kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Problemy związane z depresją.

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez Księżycowa » 3 sty 2014, o 00:59

Domyslam się bis ale wkurza mnie, bo można komus i tak w taki sposób zaszkodzić.
Skoro Impresji podoba się być suką, to niech sobie będzie... ja to mam od jakiegoś czasu w końcu w dupie jej paplanie i obrazanie ale jednak jakichś założeń powinno się pilnować;
no nie mieści mi się w głowie jak mozna takim pustym paplaniem wjeżdżać na wątek osoby, która tylko w grucnie rzeczy czeka, żeby powiedzieć

"Tak nie wolno, to wszystko nie ważne. On tak cierpi. No nie mozna tak z człowiekiem. Nie bądź taka jak on" .

Halooo Smerfie ten dupek SAM SOBIE TO ZROBIŁ. OLAŁ CIĘ, PONIŻYŁ I ZOBACZ DO JAKIEGO STANU DOPROWADZIŁ.

Ja wiem, że to wszystko ma swój czas, ze każdy ma swoje tempo ale żal mi patrzeć jak tak się marnujesz. Mogłabyś bez niego swiat zwojować :cmok:
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez impresja77 » 3 sty 2014, o 01:08

Księżycowa napisał(a):no nie mieści mi się w głowie :

Za mało miejsca :mrgreen: za ciasno
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez Jigsaw » 3 sty 2014, o 01:53

Księżycowa napisał(a):Domyslam się bis ale wkurza mnie, bo można komus i tak w taki sposób zaszkodzić.
Skoro Impresji podoba się być suką, to niech sobie będzie... ja to mam od jakiegoś czasu w końcu w dupie jej paplanie i obrazanie ale jednak jakichś założeń powinno się pilnować;
no nie mieści mi się w głowie jak mozna takim pustym paplaniem wjeżdżać na wątek osoby, która tylko w grucnie rzeczy czeka, żeby powiedzieć

"Tak nie wolno, to wszystko nie ważne. On tak cierpi. No nie mozna tak z człowiekiem. Nie bądź taka jak on" .

Halooo Smerfie ten dupek SAM SOBIE TO ZROBIŁ. OLAŁ CIĘ, PONIŻYŁ I ZOBACZ DO JAKIEGO STANU DOPROWADZIŁ.

Ja wiem, że to wszystko ma swój czas, ze każdy ma swoje tempo ale żal mi patrzeć jak tak się marnujesz. Mogłabyś bez niego swiat zwojować :cmok:


mnie jeszcze bardziej przeraza, ze nikt nic tutaj nie robi z zachowaniem impresji, i ze probuje na to zwrocic uwage jedynie slaba osoba ktora nie ma sily prawie na cokolwiek, juz wielokrotnie mowilem.. moze impresja "chce dobrze" ale niektore jej metody sa tak niebezpieczne, ze nie maja racji bytu na forum psychologicznym (wiem wiem, nie ma tutaj zadnych fachowcow, sa ostrzezenia, ze nikt nie ponosi odpowiedzialnosci - ale ludzie - czy to nowi, czy w kryzysie - zdarza sie ze o tym zapominaja/nie zwracaja na to uwagi)

i bardzo przykro ze prawie nikt nie potrafi spojrzec szerzej slysze tylko "ja sie przyzwyczailem/am"
"jestem odporny/a na metody impresji" itd
Ostatnio edytowano 3 sty 2014, o 02:35 przez Jigsaw, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez biscuit » 3 sty 2014, o 02:05

Jigsaw napisał(a):mnie jeszcze bardziej przeraza, ze nikt nic tutaj nie robi z zachowaniem impresji, i ze probuje na to zwrocic uwage jedynie slaba osoba ktora nie ma sily prawie na cokolwiek

no bez jaj Jigsaw
WIELOKROTNIE kopałam się z rzeczonym koniem

w tej sytuacji uważam
że wszystko już zostało powiedziane
i jeśli Smerfetka podąży azymutem wodewilu
jaki jej prezentuje właśnie A
to nie z powodu impresji
ale wskutek swoich dysfunkcjonalnych mechanizmów
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez KATKA » 3 sty 2014, o 02:19

Jigsaw tak bardzo Cie to boli, ze wypisujesz do wszystkich? co chcesz tym osiagnac? że damy klapsa Impresji?? sam jej go daj jak Ci sie cos nie pdooba...masz wolna wolę...mozesz zrobic to sam czy napisac do Admina...albo sie obrazic ale nie wymagaj zeby inni robili cos co Ty uwazasz za słuszne...mało tego jesteś tu naprawdę zbyt krótko zeby stawiać takie osądy..
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez Jigsaw » 3 sty 2014, o 02:36

Jigsaw napisał(a):i bardzo przykro ze prawie nikt nie potrafi spojrzec szerzej


bis moze tak - moze nie - ryzyko jest dla mnie zbyt duze by siedziec z zalozonymi rekami
ja juz na prawde nie mam sily
zaraz mi przestanie na czymkolwiek zalezec
jesli nic sie nie zmieni
zreszta sam i tak nic nie zdzialam
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez smerfetka0 » 3 sty 2014, o 09:29

Nie wiem jak ja dzisiaj wytrzymam, pol dnia bede musiala pracowac sama. Nie podoba mi sie to. Wiedza ze nie mam doswiadczenia, ale jedna dziewczyna jedzie na wakacje na dwa tyg...mogl mi pozwolic przyjsc tydzien przed swietami, cos bym juz lapala. Tyle jest tych rzeczy ze potrzebuje czasu zeby automatycznie je robic. Boje sie ze nie dam rady, co chwile moja uwaga skupia sie na nim. To jest tragedia wracac nie do siebie i byc sama w 4 scianach, nie potrafie sie wtedy trzymac.

Nie wierze ze on to robi z perfidnosci, ze nie czuje tego co mowi, ze chce miec wygode. Mam mysli zeby wrocic i sie samej nie meczyc, ale takie upokorzenie mnie ogarnia i wstyd ze nie jestem w stanie :( wiem ze lepiej by bylo juz nigdy nie wracac...

Kiedys bedzie taki czas ze nawet jak bede sama nie bede czula potrzeby zeby wiedziec co u niego?jak sie czuje i co robi?

Chcialabym sie zamrozic...odpracowac rok, zeby juz mnie nawet rachunki tu nie trzymaly i wrocic.

Fajna jest ta praca, cos konkretnego, zadne funkcje sekretarki jak z poczatku myslalam, ze umowic z klientem, organizowac wysylki, czuwac nad zwrotami itp.. Tak sie z tego cieszylam, z jego nowej pracy, wszystko wracalo na odpowiedni tor..nie moge sobie podarowac ze sie tak zepsulo
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez impresja77 » 3 sty 2014, o 10:11

Smerfetko,samo się nie zepsuło
ON to zepsuł i warto nazywać rzeczy po imieniu.
A może jak zagryziesz zęby,przetrzymasz tydzień ,zajmiesz się pracą to potem będzie łatwiej?
W międzyczasie on sobie jakoś to poukłada,i okaże się ,że wcale nie jesteś taka niezastąpiona a on taki nieszczęśliwy.
Może pozwól mu zadziałać samemu ,żeby poczuł ,że da radę ,to dla Jego zdrowia.
Czasami w takich sytuacjach panowie znajdują dość szybko opiekunki i podczas gdy ty rozpaczasz nad Jego losem to właściwie on już ma sie dobrze.
Tak bywa.
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez impresja77 » 3 sty 2014, o 10:12

Jigsaw ,wstałeś ?:
A miałeś przeleżeć problemy.... :D
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez agik » 3 sty 2014, o 10:52

impresja77 napisał(a):Smerfetko,samo się nie zepsuło
ON to zepsuł i warto nazywać rzeczy po imieniu.
A może jak zagryziesz zęby,przetrzymasz tydzień ,zajmiesz się pracą to potem będzie łatwiej?
W międzyczasie on sobie jakoś to poukłada,i okaże się ,że wcale nie jesteś taka niezastąpiona a on taki nieszczęśliwy.
Może pozwól mu zadziałać samemu ,żeby poczuł ,że da radę ,to dla Jego zdrowia.
Czasami w takich sytuacjach panowie znajdują dość szybko opiekunki i podczas gdy ty rozpaczasz nad Jego losem to właściwie on już ma sie dobrze.
Tak bywa.


Myślę identycznie.
Nie dokładaj sobie zmartwień.
Dlaczego chcesz zdjąc z niego odpowiedzialnośc? Dlaczego go wyręczasz, nawet kiedy rodzice nie chcą?

Trzymaj się.
Jesteś bardzo dzielna :cmok:
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez Justa » 3 sty 2014, o 11:22

smerfetko, najwazniejsze, ze sie trzymasz, ze mimo emocji potrafisz ocenic sytuacje z boku... Fajnie, ze masz prace - to, ze Cie zostawiaja sama to jak dla mnie wyraz zaufania rowniez. Dasz rade najlepiej, jak bedziesz umiala, jestem pewna. A oni na pewno zrozumieja, jesli czegos nie bedziesz potrafila jeszcze szybko zrobic, bez obawy.

Twoj facet nie robi tego cyrku z premedytacji - po prostu on tak czuje - czuje, ze moze wychodzic, robic burdy, a pozniej plakac Ci w rekaw jaki to jest pokrzywdzony, jaki los jest okrutny, jak cierpi, a Ty go pocieszysz, zrozumiesz, pomozesz, wyreczysz, zdejmiesz odpowiedzialnosc za skutki, zalagodzisz...

Nawet rodzice traktuja go jak doroslego i nie sprzataja bajzlu, jaki narobil, chca, zeby sam odczul skutki swojego zachowania - wiec on nie wymaga od nich - a placze Tobie, bo wie, ze Ty sie ugniesz, ze dasz kase, ze umyjesz, posprzatasz rzygi etc. Proste i latwe. Nie wazne, ze Ciebie zostawil, ze bil Ciebie i Twojego ojca, ze Cie nie szanuje etc.

Z zewnatrz to wszystko wyglada jasno i klarownie - ale jestes mocno wkrecona emocjonalnie, dlatego postrzegasz wszystko w kategorii 'biednego pokrzywdzonego misia'. :(

Dziewczyny maja racje - skup sie na razie na pracy, zajmij glowe nowymi obowiazkami i przyjmij strategie wytrzymania godziny, dnia, trzech dni bez niego, z kazda chwila bedzie coraz latwiej. Sama widzisz, ze zacznasz przytomnie i trzezwo sluchac siebie, to juz najlepszy znak. :)
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez biscuit » 3 sty 2014, o 12:05

smerfetka0 napisał(a):To jest tragedia wracac nie do siebie i byc sama w 4 scianach, nie potrafie sie wtedy trzymac.

wg mnie to powyżej może być podstawową przyczyną Twojego stanu
a A to trochę temat zastępczy
w tym sensie, że tam u nich w domu była strefa Twojego komfortu
jaka by ona nie była, było to ZNANE
jest w psychologii pojęcie "patologicznej homeostazy"
czyli niby równowagi, dającej poczucie bezpieczeństwa
tylko dlatego że jest dobrze znana
i człowiek jest w danej relacji, miejscu od lat
taka patologiczna homeostaza wytwarza się np. w związkach przemocowych
i jej brak może powodować subiektywne cierpienie
jakie teraz odczuwasz

po drugie
to jak A zachowuje się teraz
te jego emocjonalne brykanie
to kolejna odsłona jego deficytów, tyle że w innych dekoracjach
w święta brykał w rytmie kozackim
teraz bryka w rytmie sentymentalnym
ale ciągle bryka jak młody źrebrak
to ciągle regresyjne zachowania
bo chłopczykiem dawno już nie jest

no i też podziwiam, że mimo przeszkód emocjonalnych
działasz i się nie poddajesz
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez Jigsaw » 3 sty 2014, o 14:58

mam nadzieje, ze ta praca Ci wypelni nawet mysli po powrocie do domu,
jesli nie to sa tez ksiazki, filmy, muzyka, gry..
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez biscuit » 3 sty 2014, o 15:09

o tak
ściągnij sobie stary serial dla młodzieży "Jezioro marzeń"
jest odcinków aż 6 sezonów
możesz piłować od powrotu z pracy do zaśnięcia
to dobry naturalny antydepresant
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: kontynuacja z 'Jak sie czujesz'

Postprzez impresja77 » 3 sty 2014, o 18:45

Jigsaw napisał(a): slysze tylko "ja sie przyzwyczailem/am"
"jestem odporny/a na metody impresji" itd


Jigsaw nie doceniasz waloru terapeutycznego mojej osoby :mrgreen:
Jak wiesz na terapii ,a i bez niej również każdy mądry człowiek wie,że nie zmienia sie drugiego człowieka na swoją modłę bo to się nie da.
Można jedynie zmienić siebie,a dokładniej swój stosunek do osoby lub problemu.
Swoje postrzeganie,swoje reakcje,swoje myślenie,swoje emocje.
I jak widzisz większość osiągnęła już ten wyższy stopień wtajemniczenia i pozostając sobą pozwala też mi być sobą.
Uderzali głową w mur chcąc zrobić ze mnie kogoś innego niż jestem,ale niestety nie dało się,bo nawet jakbym chciała zadowolić innych to po pierwsze nie rozmnożę się na wielorakość oczekiwań po drugie nie wiem jakbym miała to zrobić ,po trzecie po co miałabym starać się być kimś innym kim nie jestem i nie umiem być?
A więc wypracowali sobie niektórzy swoje metody takie,żeby im było dobrze i wygodnie tu przebywać ,jedni nie zwracają na mnie uwagi,inni się przyzwyczaili ,jeszcze inni stali sie odporni ,a jeszcze inni w ogóle mnie nie zauważają.
Więc zakres terapeutycznego poradzenia sobie z problemem został odrobiony na 6!
Tak w tą trąbkę dmę co Ty Jigsaw,bo wcale nie uważam,że jestem jakąś problematyczną harpią dręczącą forumowiczów. Pisze i reaguję normalnie - moim zdaniem,jak człowiek raz sympatycznie innym razem ostro ,czasem złośliwie,tak w jakim jestem nastroju ,a że się nie podlizuję i nie gram nie układam i nie piję z dziubków to nie oznacza,że komuś robię krzywdę tak jak próbujesz to tutaj przedstawić.
Ale miło mi ,że tak Cię absorbuje moja osoba :)

P.S. Chyba wiem kto na priv Ci te pomysły podsuwa :mrgreen:
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 158 gości