Jak się czujesz?

Problemy związane z depresją.

Re: Jak się czujesz?

Postprzez Księżycowa » 28 gru 2013, o 21:49

Smerfna może jak go okradną, to zrozumie, że nie jest normalne zostawiac kobietę samą bez środków i opcji połączeia się ze swiatem oraz pałętac po nocy po wiosce. Jak go okrandą, to może dotrze, że zrobił coś, przez co sam się o to prosił... niech poniesie konsekwencje swoich czynów.
Chroniąc mu dupę wspierasz w nim to wszystko, stwarzasz mu warunki, do wybryków i picia, bo wie, że w razie czego naiwna kobieta czuwa.
MOja mam robi to samo i ja też robiłam - jechalam po tatusia do knajoy z byłym. A tatuś siedzial zalany przy barze. Moze gdyby go okradli albo nawet pobili i udałoby mu sie wylądować w szpitalu, to zrozumiałby, że to co robi jest zwyczajnie niebezpieczne.

Rozłozyłas nad nim klosz, który chroni go przed konselwencjami jego postępowań. I wszystko leci w ten klosz, zostaje w nim czyli w Tobie.
To jest dla niego bardzo wygodne i pomimo Twoich gróźb, postanowień i buntu nic soebie z tego nie zrobi, bo wie, że przeczeka i będzie mógł dalej sie bawić a Ty go będziesz chronić.

Tylko konkretnymi krokami możesz zmienić swoje położenie i Ty o tym Smerfna wiesz.
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Jak się czujesz?

Postprzez smerfetka0 » 28 gru 2013, o 21:52

ja wiem ale tym razem i po dupie bede miala ja, co ja mam powiedziec siostrze? sluchaj, bratu dalam tysiaka we wrzesniu dla ciebie adam zgubil, przepil, zabral i nie mam nic ??

powiedzielismy kilka slow za duzo, jak zwykle, ja nie jestem aniolkiem, naprawde mi daleko do aniolka, patologicznie i ja sie umiem zwracac, ale tak bylo mi przykro o to wszystko, o to co sie stalo przed dzien wyjazdu, o to ze tylko widzi wine we mnie i uwaza ze jest na odwrot. glowa mi peka, nie jestem z nimi na gorze w stanie siedziec, jesc, smiac sie, bo musze przelykac lzy, i tu mi za mnie wstyd
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: Jak się czujesz?

Postprzez mahika » 28 gru 2013, o 21:54

Już zaczynasz szukać usprawiedliwień jego zachowania,
zaraz zaczniesz się obwiniać :(
Zawsze tak robisz....

A on po prostu chcial sie nachlać i szukał pretekstów.
Cale święta ich szukał.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Jak się czujesz?

Postprzez smerfetka0 » 28 gru 2013, o 21:58

czyli lepiej zebym nic nie robila, powiedziala siostrze i tyle. a co jak przylezie pijany do domu? mam go rowniez wyrzucic na zbity pysk ? nie mamy juz wolnego pokoju, wiec polozyc go u mnie ? jak bedzie odpieprzal wolac brata czy ojca? ja nie potrafie byc podla, a dla mnie to opiera sie na podlosci i wielkich jajach, nie mam takich
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: Jak się czujesz?

Postprzez Księżycowa » 28 gru 2013, o 21:59

smerfetka0 napisał(a):ja wiem ale tym razem i po dupie bede miala ja, co ja mam powiedziec siostrze? sluchaj, bratu dalam tysiaka we wrzesniu dla ciebie adam zgubil, przepil, zabral i nie mam nic ??



No widzisz, Ty martwisz się o niego a on nie martwi sie o to jak sie teraz czujesz, jak Cię zawódł i wystawił oraz w jakiej sytuacji postawił.

Smerfna dopóki jesteś z tym facetem będziesz miała takie problemy, takie chore sytuacje, z których będziesz chciała wyjść z twarzą a nie bardzo będzie jak, które spowoduje on. Bedziesz za niego świecic oczami...
Teraz pewnie jakoś wybrniesz i za każdym razem... ale nie licz na to, że to się przy nim skończy.

Nie wiem co bym zrobiła w takiej sytuacji... u mnie w domu byłoby mi ciężko się przyznać do kleski, bo wiem, ze by ich to zadowoliło ale nie mam pojecia jak jest u Ciebie. Czy możesz komuś zaufac, żeby powiedzieć prawdę, bo w końcu przecież nie mozna mówić, ze nic sięnie stało... nie musisz go kryć.

Zgadzam się z Mahiką. Do tego dodam jeszcze, że spójrz jak dla niego było to ważne, zeby wypić, że był w stanie zostawić Cię bez grosza na prezent i był gotów sprzedac telefon. A w przyszłości co sprzeda - samochód, telewizor? Na który bedziesz cięzko pracować....

On Cię zrujnuje Smerfna...

smerfetka0 napisał(a):czyli lepiej zebym nic nie robila, powiedziala siostrze i tyle. a co jak przylezie pijany do domu? mam go rowniez wyrzucic na zbity pysk ?


Dokładnie tak bym zrobiła. Chciaż w jakiś sposób pokażesz mu, że nie będziesz tego zachowania tolerować. Nie sobie radzi. W końcu sam wyszedł. Ty go z domu nie wyrzuciłaś.
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Jak się czujesz?

Postprzez smerfetka0 » 28 gru 2013, o 22:02

jak tu przyjdzie wiem ze nie bede potrafila go wyrzucic, jeszcze zeby mial gdzie isc, byl tu jakis hostel, taxowki, polaczenia nocne do wiekszego miasta gdzie sa holete wiec mial by gdzie spac do jutra puki nie bedzie w stanie pojechac do brata. ale nie wiadomo czy przyjdzie, chociaz nie mam watpliwosci
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: Jak się czujesz?

Postprzez KATKA » 28 gru 2013, o 22:08

skoro wiesz jak bedzie to przestań sie martwi...
nawali sie...wyda kase, wróci przeprosi i bedzie jak zawsze do następnego razu :roll: ..?
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Re: Jak się czujesz?

Postprzez KATKA » 28 gru 2013, o 22:11

skoro jestes na etapie niemożliwosci rozstania...to chociaz przestan sie stresowac..szkoda nerwow...rzeczy powtarzalne sie powtarzaja...wiec przeczekaj ten moment...i bedzie jak zawsze...bardzo dobrze to znam...to nie jest wyjątkowa sytuacja...to coś w czym jesteś od bardzo dawna i mimo różnych srodków...poczatek i koniec jest taki sam...zycze zebyś nie zmarnowała 6 lat jak ja kiedys...
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Re: Jak się czujesz?

Postprzez Księżycowa » 28 gru 2013, o 22:13

smerfetka0 napisał(a):jak tu przyjdzie wiem ze nie bede potrafila go wyrzucic, jeszcze zeby mial gdzie isc, byl tu jakis hostel, taxowki, polaczenia nocne do wiekszego miasta gdzie sa holete wiec mial by gdzie spac do jutra puki nie bedzie w stanie pojechac do brata. ale nie wiadomo czy przyjdzie, chociaz nie mam watpliwosci


Tym lepiej, że nie ma hotelu ani nic. Ma być szok, wstrząs, że jak bedę takie sceny odstawiał, to dupa na mrozie mi zmarznie albo wierdziel dostanę od jakichś bandytów.
Kazdy przytomny człowiek to wie...

Duzo Smerfna od Ciebie zalezy właśnie...
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Jak się czujesz?

Postprzez mahika » 28 gru 2013, o 22:19

Księżycowa napisał(a):Tym lepiej, że nie ma hotelu ani nic. Ma być szok, wstrząs, że jak bedę takie sceny odstawiał, to dupa na mrozie mi zmarznie albo wierdziel dostanę od jakichś bandytów.
Kazdy przytomny człowiek to wie...

Pijakowi wszystko jedno.
Wróci z podkulonym ogonem i jak ew. moralniak minie to dalej to samo zrobi.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Jak się czujesz?

Postprzez smerfetka0 » 28 gru 2013, o 22:24

jestem w kropce. glowa mi peka. nei wyobrazam sobie nawet jak wroci jutro przy calej rodzinie udawac ze jest ok. w takiej syt lepiej zeby pojechal do brata i szkoda ze tego nie zrobil dzis a poszedl pic.. rodzice sie staraja, ale i tak pytali juz o niego, to naprawde mala wioska, plotki sa na porzadku dziennym, sami tez rece zalamali i powiedzieli 'czyli robi wstyd rodzinie przy ludziach'... jestem tak zaplakana i zalamana ze nie potrafie wyrazic slowami.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: Jak się czujesz?

Postprzez mahika » 28 gru 2013, o 22:26

Otrząśnij się wreszcie Smerfetka, szkoda Ciebie.
Byłam w ponad 4 letnim związku z alkoholikiem
i udało się wreszcie oderwać od tego gówna.
:pocieszacz:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Jak się czujesz?

Postprzez smerfetka0 » 28 gru 2013, o 22:27

zreszta co mi teraz po tym jego szoku? po tym zeby pokazac mu to co powinnam? skoro przeciez i tak wroci, a syt sie powtorzy, strace i ja i on teraz. zeby jeszcze jutro tego wesela nie bylo, zebym tylko wiedziala ze jest w bezpiecznym miejscu, czy to wytrzezwialka, czy cos..ale u nas nie ma komisariatu, nikt go tak szybko tam nie zabierze. glowa mi peka.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: Jak się czujesz?

Postprzez KATKA » 28 gru 2013, o 22:28

a nie prosciej powiedziec co sie stalo...niż sie wstydzic? pozniej rodzina sama powinna go sama wykopac...moze takie upokorzenie dało by mu do myślenia, ze takie zachowanie normalne nie jest...dlaczego go kryjesz? dlaczego nie pozalasz mu wziąć odpowiedzialnosci za to co robi?
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Re: Jak się czujesz?

Postprzez smerfetka0 » 28 gru 2013, o 22:30

chyba wlasnie dlatego ze wstydze sie siebie i tego ze do tego dopuscilam, i tego ze wtedy juz na 100% nie moglibysmy sie zejsc a na ta chwile nie wyobrazam sobie tego. malo kto by sobie wyobrazal.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości

cron