Jak pomóc w depresji będąc na emigracji?

Problemy związane z depresją.

Re: Jak pomóc w depresji będąc na emigracji?

Postprzez mahika » 15 gru 2013, o 13:23

Serio?
Uda Ci sie tak osiąść na miejscu,
dla niego zrezygnujesz z siebie?
:(
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Jak pomóc w depresji będąc na emigracji?

Postprzez impresja77 » 15 gru 2013, o 13:57

bezradna87 napisał(a):Powiem tak - chodziło o prace w zawodzie.
Nie mogłam znaleźć.
Postanowiliśmy wyjechać za granicę, bym ja mogła pracować w zawodzie.
Szczególnie, że można tu więcej zarobić.
Potem jak już wyjazd był dogadany pojawiła się możliwość załatwienia mi pracy w zawodzie w PL.
Ale wyjazd był dogadany, wiec olaliśmy to.

Wiec myślę że jak będzie wszystko ok, to nie widze przeszkód by jeszcze raz spróbowac w Polsce.
Mostów za sobą nie paliłam, więc wszystko możliwe.

A poza pracą, w Polsce mi było bardzo dobrze.
Mam swoje pasje, swoich przyjaciół i zajęcia
.

Mahiko,autorka juz na to odpowiedziała
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: Jak pomóc w depresji będąc na emigracji?

Postprzez impresja77 » 15 gru 2013, o 13:59

To tylko powodzenia Wam życzyć ,skoro Ty czujesz się szczęśliwa tu i w Polsce,a On tylko w Polsce to nie widzę problemu.
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: Jak pomóc w depresji będąc na emigracji?

Postprzez bezradna87 » 15 gru 2013, o 14:00

Nie z siebie, z wyjazdów za granicę.
To żadne poświęcenie...
Zresztą, jak będę nieszczęśliwa zawsze mogę wyjechać.
bezradna87
 
Posty: 70
Dołączył(a): 28 lis 2013, o 12:12

Re: Jak pomóc w depresji będąc na emigracji?

Postprzez mahika » 15 gru 2013, o 14:15

no to najważniejsze :)
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Jak pomóc w depresji będąc na emigracji?

Postprzez bezradna87 » 15 gru 2013, o 14:26

mahika napisał(a):no to najważniejsze :)


:kwiatek:
bezradna87
 
Posty: 70
Dołączył(a): 28 lis 2013, o 12:12

Re: Jak pomóc w depresji będąc na emigracji?

Postprzez synesthezya » 15 gru 2013, o 14:31

Czesc, sama mieszkam za granica ponad dziesiec lat. Rozumiem twojego chlopaka, ciezko jest zyc z dala od rodziny, przyjaciol znajomych miejsc, nawet jak sie ma u boku ukochana osobe. Niektorzy ludzie po prostu nie daja rady, ja bardzo tesknie za domem, codziennie mysle o rodzinnych stronach, lapie sie czasami ze bujam w oblokach i jestem tysiace km stad. Widzisz moj chlopak nie jest Polakiem, urodzil sie tutaj i kiedy on sobie idzie z bratem na browarka albo jedziemy do jego mamy, czy siostry jak czuje sie jak kompletny outsider. Sama bardzo chcialabym wyskoczyc na browara z siora albo ojcem ale nie moge, jestem daleko od domu. Czasami mysle sobie, ze chcialabym wrocic ale dla mnie juz jest troche za pozno, mam swoje lata, mam tu swoje zycie. Jednak wy macie szanse. Zrobcie to z glowa, dajcie sobie czas, jezeli sie kochacie to dacie rade. Badz dobrej mysli, twojemu mezczyznie bedzie latwiej dojsc do siebie w znajomym otoczeniu, wsrod przyjaciol. Na prawde uwierz mi depresja na emigracji to ciezka sprawa, sama przez to przechodze. Twoj chlopak probowal, nie wyszlo mu z praca, prawdopodobnie spadlo mu poczucie wlasnej wartosci, poczul sie rozdarty. To pewnie dlatego czul sie winny, mial problem z okreslenim swoich uczuc w stosunku do Ciebie. Ja mysle, ze on cie kocha i to bardzo. Trzymam za was kciuki.
Avatar użytkownika
synesthezya
 
Posty: 13
Dołączył(a): 12 gru 2013, o 20:56

Re: Jak pomóc w depresji będąc na emigracji?

Postprzez bezradna87 » 15 gru 2013, o 14:40

synesthezya

Dla Ciebie też kwiatek :kwiatek:
bezradna87
 
Posty: 70
Dołączył(a): 28 lis 2013, o 12:12

Re: Jak pomóc w depresji będąc na emigracji?

Postprzez bezradna87 » 15 gru 2013, o 14:41

I dla Impresji :kwiatek:
bezradna87
 
Posty: 70
Dołączył(a): 28 lis 2013, o 12:12

Re: Jak pomóc w depresji będąc na emigracji?

Postprzez synesthezya » 15 gru 2013, o 14:45

Bezradna, dalabym Ci czekoladke ale nie ma emotki. Masz za to hugsa i kissa :cmok: . Skandynawia jest piekna, podrozowalam i zwiedzalam prawie pol roku. Ludzie sa troche zimni, tacy zdystansowani, mysle ze to tez moze byc troche trudne mieszkac wsrod nich. W jakim kraju mieszkasz? Ja podrozowalam przez Norwegie i Szwecje. Mam teraz ochote wybrac sie na Islandie na kilka dni.
Avatar użytkownika
synesthezya
 
Posty: 13
Dołączył(a): 12 gru 2013, o 20:56

Re: Jak pomóc w depresji będąc na emigracji?

Postprzez bezradna87 » 21 gru 2013, o 11:51

Wyjechał, nie ma go. Odżył. Odzyskał pracę i dostał sporo wyższą stawkę niż przed wyjazdem. Mieszkanie mamy załatwione. W poniedziałek ma 1 wizytę u psychiatry. Jeszcze tylko praca dla mnie. Dzwoni, pisze, widzimy sie na skypie. I co z tego? Bolą mnie te telefony i smsy. Bo zawsze widać w nim szczęście. I NAPRAWDĘ się cieszę że mu lepiej, ale to wszystko boli. On jest tam szczęśliwy, a ja tu nieszczęśliwa. Całe to szczęście przeżywa i dzieli z innymi, a nie ze mną. Bo mnie tam z nim nie ma. Zaczynam odczuwać niechęć do wszystkich jego znajomych. Bo to z nimi w okresie świątecznym będzie... Zazdrość? Bez sensu. Wszystko do dupy. On przyleci zaraz po świętach. Niby chce spedzić ze mną wigilię na skypie, to samo święta. Ale wiadomo, że nie będzie ze mną cały czas, pozatym to nie to samo, co mieć drugą osobę przy sobie.

Dodatkowo, zaczął mówić o dziecku, oraz zebyśmy zaczęli po moim powrocie budować dom (działkę już mamy).
On snuje plany, a ja co? A ja nie wiem nic. Siedzę sobie tutaj, poranki spędzam na placzu, potem praca i samotne wieczory. Późno wieczorem skype. I im bliżej świąt, tym gorzej się czuję :(

W sumie to nie wiem co mi jest. Za dużo spraw w głowie. Za dużo myślenia. Nie potrafię określić co z tego wszystkiego jest najgorsze. Jestem jakoś rozbita...
bezradna87
 
Posty: 70
Dołączył(a): 28 lis 2013, o 12:12

Re: Jak pomóc w depresji będąc na emigracji?

Postprzez mahika » 21 gru 2013, o 20:11

Tego można się nauczyć.
Żyć swoim życiem, jednocześnie być z kimś.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Jak pomóc w depresji będąc na emigracji?

Postprzez impresja77 » 21 gru 2013, o 22:07

Bezradna to są cudowne wieści dla przyszłości Twojego związku.
Ty jesteś po prostu zazdrosna,ale to minie i spojrzysz na to co Cie czeka z radością.
No trudno wypadło to w czasie świątecznym ,że wyjechał ,ale wyjechał ,zebyście mieli mozliwość budować życie razem.
Więc sie nie mazgaj ,tylko z radością oczekuj kiedy do niego dołączysz i planuj razem z nim Wasze wpólne już w Polsce sprawy.
Jakoś przeżyjesz te Świeta,nic sie takiego nie stanie jak pobędziesz sama,przecież nikt Cię nie porzucił ,tylko jest nadzieja ,czas oczekiwania na fajne z nim nowe życie wśród swoich.
Nie daj sie ponosić stereotypom ,ze Świeta to cukierkowy czas z kochającą rodziną.
To czas który zastaje nas w sytuacjach życiowych różnych .Ty masz akurat czas zmian miejsca do życia do pracy ,a że trafiło to na Świeta to przeczekaj w aurze radości,nadziei (która oznacza również Adwent ,a co jest sensem tych świat).
Urządź sobie ten czas na swój wsłasny sposób ,moze poplanuj jaki będzie dom ,jaki ogórd ,jakie kolory ,porysuj sobie to.
Może zaplanuj sobie jakieś SPA domowe,jakies spacery w miejsca,których jeszcze piechota nie zwiedziłąś tam gdzie jesteś.Może zrób coś ,czego nie robiłaś dotychczas,pójdż do hospicjum,posiedź z kimś ,kto moze jest samotny,pogimnastykuj się ........no nie wiem ....ale naprawdę czas oczekiwania na dobre rzeczy ,które się zaczynają juz dziac w Twoim życiu wypełnij czymś fajnym ,radosnym wesołym.
A...i zmien nick na Zaradna
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: Jak pomóc w depresji będąc na emigracji?

Postprzez bezradna87 » 22 gru 2013, o 09:38

impresja77 napisał(a):Urządź sobie ten czas na swój wsłasny sposób ,moze poplanuj jaki będzie dom ,jaki ogórd ,jakie kolory ,porysuj sobie to.


Wczoraj kazał zaczać szukać wymarzonego projektu. Oboje powiedzieliśmy co byśmy chcieli. I nawet sporo się podoba nam obojgu. A reszta to kompromisy. Zostało znaleźć wymarzony projekt.

Zapytałam też, czy to tak na serio. On powiedział że jak najbardziej. I że zrobi wszystko by udowodnić, że to już jest stałe uczucie. Że to wszystko było wynikiem jakiejs depresji z powodu wyjazdu. A po moim powrocie kupimy projekt.

impresja77 napisał(a):Może zaplanuj sobie jakieś SPA domowe,jakies spacery w miejsca,których jeszcze piechota nie zwiedziłąś tam gdzie jesteś.Może zrób coś ,czego nie robiłaś dotychczas,pójdż do hospicjum,posiedź z kimś ,kto moze jest samotny,pogimnastykuj się ........no nie wiem ....ale naprawdę czas oczekiwania na dobre rzeczy ,które się zaczynają juz dziac w Twoim życiu wypełnij czymś fajnym ,radosnym wesołym.
A...i zmien nick na Zaradna


To jest genialny pomysł, tu niedaleko jest dom starości czy coś takiego... Tam spędzę wigilię! Dziś pójdę dowiedzieć się czy jest taka możliwość. Może trzeba tam pomóc czy cos :) Zajmę łepek i nie będę miała czasu myśleć.
bezradna87
 
Posty: 70
Dołączył(a): 28 lis 2013, o 12:12

Re: Jak pomóc w depresji będąc na emigracji?

Postprzez bezradna87 » 24 gru 2013, o 16:56

Wczoraj popołudniu mój kochany, był u psychiatry. Opowiedział mu o tym co się działo kiedyś i co się działo tym razem. Dowiedział się od niego że to co się teraz działo to głównie stres i obawa przedróżnym rzeczami typu praca, rozmowa w innym języku, obawa przed znalezieniem innej pracy. Psychiatra mu powiedział że są ludzie, którzy na wyjazdy się nie nadają i że nie powinien już wyjeżdżać. Tzn wakacje są wskazane, ale wszelkie pobyty za granicą na stałe już nie. Zadawał mu pytania o sen, o seks, o samopoczucie itd. Stwierdził że jest dobrze, ale musi się kontrolować. Lekarz powiedział że dobrze że nie rozstaliśmy się, tylko razem podjęliśmy decyzję o wyjeździe. Dobrze że ma wsparcie we mnie, dobrze ze rozmawiamy dużo. Stwierdził też że powinniśmy iść oboje na terapie (wspolna), by teraz poukładać związek od nowa. Żeby nie było żali, wyrzutów ani kłótni o to co się stało. Ukochany zapytał, czy to będzie wracać, to się dowiedział że nie, tylko ma się stosować do zaleceń typu – dodatkowe zajęcia w okresie przesilenia jesiennego, bo wtedy człowiek jest bardziej podatny. No i że to dobrze, że mamy plany na przyszłość. I powiedział ze po tym co teraz widzi to narazie nie ma wskazan do farmakoterapi. Ale ma przyjsc po nowym roku, by skontrolowac to czy idzie wszystko w dobrym kierunku.
No i Misiek czuje się dobrze, mówi że teraz nad niczym się nie musi zastanawiać, bo wszystko wie. Wszystko dla niego jest oczywiste, jasne i klarowne. Cieszę się bardzo, ale jeszcze chyba trzymam rękę na pulsie, bo nie do końca potrafię się z tego cieszyć. Oczywiście, jak wróce do Polski to się zastosuję do zaleceń i pójdę na terapię z Michem. Może wtedy uznam że to już koniec tego horroru? Generalnie między nami jest jak dawniej tyle że na odległość .
bezradna87
 
Posty: 70
Dołączył(a): 28 lis 2013, o 12:12

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 160 gości

cron