Gagusiu, hej, dobrze, że piszesz i że tak szybko mama poszła do lekarza. Chociaż już wcze¶niej mogło się co¶ dziać (mimo, że biegała z Tob± po sklepach) to może jeszcze miała siłę, żeby to maskować. Ja też brałam asentrę, która jako jedyna nie powodowała u mnie skutków ubocznych. Jednak leki antydepresyjne nie działaj± od razu. Na pierwsze efekty poprawy nastroju trzeba czekać od 1 m/ca wzwyż, choć niektóre antydepresanty też doraĽnie działaj± p-lękowo. Po miesi±cu je¶li nie będzie poprawy trzeba będzie znów zgłosić się do lekarza, bo czasami potrzebna jest zmiana leku. Pogadałabym z Twoim ojcem i bratem, bo pogarszaj± sytuację, nie maj±c może ¶wiadomo¶ci, że to poważna choroba. Co do "błacho¶ci" problemów Twojej mamy to niektórzy nie wiedz±, że każdy ma swoj± indywidualn± granicę wytrzymało¶ci, w tym równiez indywidualn± kompozycję hormonów, które wpływaj± na nasze samopoczucie i siłę do znoszenia różnych stresów życiowych. Może warto im o tym powiedzieć. Ci¶nie mi się przy okazji: "Je¶li kto stoi, niech baczy, żeby nie upadł". Twojej mamie bardzo potrzebne jest wsparcie i okazywanie miło¶ci. Nie może zostać sama w chorobie. A Ty możesz sprawić, że będzie jej lżej, że nie będzie czuła się taka osamotniona, jak zwykle ludzie w depresji się czuj±. W takim stanie nie można po prostu "wzi±ć się w gar¶ć", bo nie ma się na to siły ani fizycznej ani psychicznej, no i traci się nadzieję. Życzę Ci dużo cierpliwo¶ci i siły, bo choroba bliskiej osoby to też zmaganie. Pisz Gagusiu jak będziesz potrzebowała, pozdrawiam serdecznie