Jak się czujesz?

Problemy związane z depresją.

Re: Jak się czujesz?

Postprzez KATKA » 9 gru 2013, o 10:45

cała noc nie spałam :( dzis wracam do pracy juz nawet cielesnie...i mi podwójnie ciezko...na szczeście bede miała transport do i z powrotem... :?
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Re: Jak się czujesz?

Postprzez Księżycowa » 9 gru 2013, o 12:00

Ł miał wypadek samochodowy :cry:

Dostałam info ranow drodze do pracy - ledwo mówił i słyszałam tylko dźwięk karetki,którą jechał :(

Auto spłonęło. Dobrze,że nie stracił przytomności, bo by z niego nie wysiadł i nie mogę sobie wyobrazić co bym wtedy zrobiła, bez niego :cry: I tak miał problem z wygrzebaniem się z auta, bo go zamroczyło po uderzeniu a auto już zaczynało się palić.

Jakiś dupek mu wyjechał. Twierdził, że go nie widział, więc nawet nie włączał kierunku - Ł nie miał pojecia, że on skręci i wylądował na znaku drogowym :cry:

Całe szczęście nie zapiał pasów, bo by nie wyszedł... jeszcze wyciągał gościa z drugiego auta... gasił ten pożar przed przyjazdem straży,...
Obłęd jakiś...
Nie wiem jakim cudem ale skończyło się na szwach w kolanie i stłuczonej głowie. Spaliły mus się wszystkie dokumenty, pieniądze, rzeczy i plecak.... ale całe szczęście on jest cały i zdrowy i na szczęście w domu....
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Jak się czujesz?

Postprzez caterpillar » 9 gru 2013, o 12:11

Ksiezycowa wspolczuje takiej wiadomosci cale szczescie z facetem jest ok. Nie cierpie podrozowac samochodem wlasnie ze wzgledu na takich nieprzewidywalnych kretynow. :?
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Jak się czujesz?

Postprzez Księżycowa » 9 gru 2013, o 12:18

edit.

A ja Cat wręcz przeciwnie. Po tym jak dziś nnie teść potraktował (powiedział ,,Po co w ogóle przyjeżdżałaś. Nie musiałaś",) to na bank będę robic prawko.... ja ogólnie lubię jeździć... już mam końcówkę kursu, więc oby sie udało...
Trzeba było niestety polegać na ich aucie... i na nich... tragedia...
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Jak się czujesz?

Postprzez Jigsaw » 9 gru 2013, o 14:32

:(
Ale cieszę się, że dzielnie to zniosłaś Księżycowa
-----
A ja byłem na odczulaniu, ręka boli, ale narazie nie jest jeszcze tak źle no i póki co nie mam objawów (mam nadzieję ze tak zostanie, bo ostatnie tygodnie to była masakra praktycznie trzymało mnie do soboty, a nawet niedzieli)

Zapisałem się do psychiatry (niestety dopiero termin na luty :/) , zauważyłem też pewną ofertę (ale o tym może w wątku o psychoterapi)
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: Jak się czujesz?

Postprzez smerfetka0 » 9 gru 2013, o 15:28

Ksiezycowa wspolczuje. Dobrze ze nic mu sie nie stalo.

A my oboje bezrobotni kurwa.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: Jak się czujesz?

Postprzez mahika » 9 gru 2013, o 15:39

Matko, termin na luty.
Tego jeszcze nie słyszałam.
U mnie czeka sie 2 tygodnie,
w dużym mieście 70 km od mojego - 3 tygodnie.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Jak się czujesz?

Postprzez mahika » 9 gru 2013, o 15:40

Smerfetka, a musicie w Londynie?
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Jak się czujesz?

Postprzez pozytywnieinna » 9 gru 2013, o 15:43

Mahika to jest jedyna rzecz w którą w ostateczności mogę uwierzyć w całej historii J, u nas czeka się nawet 3 miesiące.

Ale zawsze można po prostu jechać na ostry dyżur, jak potrzeba na już i też przyjmą, sami lekarze to proponują.

Smerfetka :cmok:
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: Jak się czujesz?

Postprzez mahika » 9 gru 2013, o 15:48

Ale Ty mieszkasz w wielkim miescie, aglomeracji.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Jak się czujesz?

Postprzez pozytywnieinna » 9 gru 2013, o 15:51

acha, no nie mieszkam :lol:

A Jigsaw mieszka?
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: Jak się czujesz?

Postprzez mahika » 9 gru 2013, o 15:57

Pozytywna, Ty mieszkasz w wielkim miescie w aglomeracji.
To i czeka sie długo.
Jigsaw mieszka w małym mieście, pisał o tym.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Jak się czujesz?

Postprzez smerfetka0 » 9 gru 2013, o 15:58

tak, musimy w Londynie, bo teraz nie mamy za co sie przeprowadzic, a szukamy wszedzie, oboje musimy w jednej miejscowosci, albo z dobrym dojazdem, w Londynie latwiej o kurs angielskiego i kurs na autobusy na ktory w przyszlym roku sie wybiera A.

U niego w firmie sa beznadziejne warunki, zwalniaja nagminnie osoby, pozniej dzwonia PRZEPRASZAJA, i chca zeby wrocili bo maja mase prace, a w takich warunkach za taka stawke nikt dlugo nie pracuje, albo po prostu w du** ma ta prace i sie nie przyklada, wiec im ciezko o dobrych pracownikow, mamy nadzieje ze w tym tygodniu i do niego zadzwonia. Oczywiscie te 'dziwne zwolnienia' sa po tym jak ludzie upominaja sie o podwyzki i w koncu o nie kloca. Obiecuja podwyzke formalnie, awansuja, prawie 3 miesiace temu bylo tak z Adamem, awansowali przy wszystkich na kierownika lakierni, mial miec okolo 350 funtow wiecej miesiecznie, to jest duzo kasy, no ale i wiecej obowiazkow. Obowiazki oczywiscie musial wykonywac, a o pieniadzach byla cisza, nie chcial wczesniej sie upominac bo bal sie ze go zwolnia wlasnie a mielismy 2 tys dlugu. Dlug splacilismy i dwa tygodnie temu poszedl do szefa co z ta podwyzka, zostaje nadgodziny za ktore mial miec jeszcze wiecej, jezdzi z nimi na wyjazdy, pracuje po 17 godzin dziennie tam, gdzie niby jedzenie maja oni stawiac, ale w ciagu calego dnia pracy nie przyniesli nic, a to wies, nikt nic ze soba z domu nie zabral, nie mial jak podjechac do miasta, a pozniej wracali 5 godzin do londynu i tez mieli za to placic, raczej nikt dla przyjemnosci tam nie jedzie tylko dlatego ze wiecej kasy, oczywiscie nie zaplacili a dniowki policzyli 15 godzin bo 'IM SIE TAK PODOBALO' - tak stwierdzili. No i szef na rozmowie najpierw powiedzial ze adam klamie bo nie bylo mowy o podwyzce, a jak inni pracownicy powiedzieli ze to bylo przy wszystkich, to powiedzial ze jemu chodzilo ze MOZE zaplaca mu wiecej jak wezmie wiecej obowiazkow, i go unikal przez kilka dni. Ostatni tydzien byl chory, wrocil na trzy dni pozniej do pracy, a z rana wymiotowal jak kot, napisal smsa ze dojdzie pozniej bo sie zle czuje (i ojciec i brat to potwierdzili, juz byl w ubraniu do pracy nawet!) a ten mu sieknal smsem ze ma dosc wymowek i CIAGLYCH nieobecnosci i ze go zwalnia. (Bog mi swiadkiem ze przez te 3 miesiace od rozmowy od podwyzki nie opuscil nic, bral nadgodziny zeby wyrobili sie z zamowieniami zeby pokazac ze warty jest tych pieniedzy).

Ale tak jak mowilam. To nie pierwsza taka sytuacja kiedy ktos upomina sie o podwyzke, widzi ze go w konia zrobili, i przestaje zostawac nadgodziny, tylko 11 godzin pracy i do domu idzie, tak jak i adam po chorobie to zrobil, i pozniej nagle zostaje zwolniony, za kilka dni dzwonia i chca zeby wrocil czlowiek :/ nawet jesli i po niego zadzwonia to kilka dniowek w plecy, a zaraz swieta i wyjazd. Mial szukac za pol roku i odejsc jak znajdzie cos innego zeby moc kursy robic, ale kurde nei teraz, nie w takiej sytuacji :(
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: Jak się czujesz?

Postprzez mahika » 9 gru 2013, o 16:02

smerfetka0 napisał(a):tak, musimy w Londynie, bo teraz nie mamy za co sie przeprowadzic, a szukamy wszedzie, oboje musimy w jednej miejscowosci, albo z dobrym dojazdem, w Londynie latwiej o kurs angielskiego i kurs na autobusy na ktory w przyszlym roku sie wybiera A.

A nie lepiej najpierw gdzieś zarobić i odłozyć na to?
No nie wiem, ja mam inne spojrzenie,
pewnie gdyby było lepiej, to byscie tak zrobili.
:kwiatek:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Jak się czujesz?

Postprzez Jigsaw » 9 gru 2013, o 16:06

mahika napisał(a):Matko, termin na luty.
Tego jeszcze nie słyszałam.
U mnie czeka sie 2 tygodnie,
w dużym mieście 70 km od mojego - 3 tygodnie.


byly jeszcze terminy na styczen ale do dr do ktorego kiedys chodzil moj ojciec (co nie przynioslo zbyt dobrych rezultatow - taki typowy doktor jak po leki albo zaswiadczenie wystawic) takze poprosilem o innego no i niestety.. ale moze uda mi sie przemeczyc, chociaz to co jak sie dzisiaj w nocy poczulem to jakas masakra i jeszcze jak bede mial mozliwosc to sie bede chcial gdzies indziej zapisac.

@smerfetka - a nie mozecie sie gdzies przeprowadzic za praca do innego fajnego miasta?
Ja gdyby nie dziecko (i problemy - ze trzeba bylo pare razy tygodniu w pewne miejsce jezdzic) i moje dolegliwosci to bym nawet na koniec swiata pojechal
Ostatnio edytowano 9 gru 2013, o 16:12 przez Jigsaw, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 42 gości

cron