Sansevieria napisał(a):Bezradna, jedyny fachowiec, do którego chodzi się wspólnie to jest terapeuta par. Psychiatra oraz terapeuta indywidualny mają pacjenta i z rodziną nie rozmawiają o pacjencie. Koniec kropka. Nic się nie dowiesz ani od lekarza ani od terapeuty indywidualnego bezpośrednio. Lekarz ani terapeuta indywidualny nie zaprosi Cię na rozmowę o pacjencie, tak to sobie możemy na forum gadać. Jedno co mozesz zrobić to ewentualnie do lekarza do którego zamierza się udać partner iść zanim on zostanie pacjentem tego lekarza i udzielić informacji o przyszłym pacjencie. Jak już partner pacjentem zostanie dla Ciebie to oznacza blokadę informacyjną. Na to się o razu przygotuj. Jedyne informacje o leczeniu i diagnozie możesz uzyskać od partnera, ale nie masz gwarancji, że będą prawdziwe oraz pełne.
Ale ja nie mam potrzeby przebywania z nim na terapii. Ona dotyczy tylko jego. Jedyne co napisałam że jeżeli bedzie to konieczne, to czemu nie.
Sansevieria napisał(a):Wahania nad Twoim powrotem... nie znam sytuacji, nie wiem czemu właściwie emigracja Wam wyszla w tym związku. Masz jakieś silne priorytety zeby tam być nie w Polsce? Rezygnowałabyś wracajac z czegoś bardzo dla Ciebie ważnego? Bo jeśli tak, to zauważ, że możesz chcąc pomóc jemu zaszkodzic sobie, mieć silne poczucie straty i o zgrozo nieudanego życia własnego. Jeśli zaś będziesz miała silne poczucie "dla ciebie poświęciłam ..." to może się zdarzyc, ze bokiem takie poświęcanie obojgu wyjdzie.
Nie byłoby to nic tak istotnego. Po prostu chcieliśmy mieć lepszy strat.
Sansevieria napisał(a):Zasady Jigsaw są jasne, blokada informacji. Tajemnica zawodowa. Bez względu na to, co by się wydawało rozsądne czy sensowne. Jest jak jest. Prawdopodobieństwo, że lekarz uzna za sensowne zaprosić partnerkę pacjenta na wspólna rozmowę we trójkę jest znikome. Terapeuta zaś z całą pewnością nie zaprosi, moze zasugerować terapię par, ale u innego terapeuty.
No i jak zasugeruje, to nie bedę widziała w tym problemu.