opiekun dla psa

Problemy związane z depresją.

Re: opiekun dla psa

Postprzez KATKA » 5 gru 2013, o 18:18

Myśle, ze nie chodzi tu o litość, tylko próbę pomocy...
bo czasem ejst tak, zę my sami po dłuzszym czasie czegoś złego przygnebiającego nie potrafimy dostrzec, ze jest jeszcze cos pozytywnego...a widzi to ktos z boku...
może aktualnie inni mają troche więcej sił zeby spróbować wesprzec tego kto ma jej mniej
życie czasem jest do dupy...ale zawsze jest szansa, ze bezie lepsze
na pewno jest przynajmniej kilka pozytywnych jego aspektow u Ciebie...pierwszy to psi przyjaciel dla mnie najistotniejszy element funkcjonowania na tym swiecie ;)
:buziaki:
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Re: opiekun dla psa

Postprzez marie89 » 5 gru 2013, o 18:22

Katarzynko - pomysł z korepetycjami popieram - maturzyści, gimnazjaliści - z tego co się orientuję to coraz powszechniejsze...

A może udałoby Ci się nawiązać współpracę z jakąś firmą oferującą naukę języków obcych lub może w Domu Kultury wyjść z propozycją zajęć dla dzieci - trzeba by było popytać, zorientować się od tych formalnych stron.
Jesteś wykształcona, masz doświadczenie.
Na odpowiedzi z UP to teraz trudno liczyć...
Trzeba szukać na własną rękę, pytać - niekiedy jak nie wpuszczają drzwiami to wchodzić oknem...
Ale najważniejsze - nie poddawać się:)

Co do poznania bliskiej osoby - wiek teraz niewiele ma do rzeczy... Młodzi, starsi mają podobne problemy.
Sporo nieufności, niekiedy przykre zawody i wydaje nam się, że poznanie kogoś jest trudne. Bywa.

Próbowałaś przez biura matrymonialne, portale społecznościowe/randkowe, znajomych?
Na poznanie kogoś wartościowego nigdy nie jest za późno:)
marie89
 

Re: opiekun dla psa

Postprzez Jigsaw » 5 gru 2013, o 18:22

wiesz katarzynka11,
ja tez mam w glowie bardzo romantyczna wizje milosci,
ale byly takie momenty, kiedy czulem, ze niewiele mi brakowalo, by byc szczesliwym, mimo tego, ze nie widzialem nadzieji na stworzenie szczesliwego zwiazku (takiego o jakim Ty marzysz).

Mozna sie spelniac takze nie bedac w zwiazku, moze wydaje Ci sie to trudne do uwierzenia, ale to prawda

jeszcze taka mysl mam.. np u mnie w przedszkolu pani zatrudnila starsza panią do pomocy, która jednoczesnie prowadzi z dziecmi zajecia jezykowe
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: opiekun dla psa

Postprzez biscuit » 6 gru 2013, o 01:10

Jigsaw napisał(a): Mozna sie spelniac takze nie bedac w zwiazku, moze wydaje Ci sie to trudne do uwierzenia, ale to prawda

tak, zgadzam się, że to prawda

chwilowo ma pustą i zmęczoną głowę
żeby rozwinąć tę myśl
ale wg mnie to dobry trop do podążania za nim
czyli poszukiwania pomysłów, co można robić będąc singlem
aby czuć się bardziej zadowolonym z życia
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: opiekun dla psa

Postprzez katarzynka11 » 6 gru 2013, o 15:16

Tak, tylko problem polega na tym, że jeśli ma się parę lat więcej, to nie chcą cię zatrudniać, bo musieliby ci więcej zapłacić, a do tego nikt się nie spieszy. Chcą młodych osób, bo taka osoba zgodzi się na każde pieniądze i jakąkolwiek umowę. I o to tak naprawdę tutaj chodzi.

Jigsaw, nie jest prosto być tzw. singlem, kiedy nie ma się nikogo, bliskich, rodziców, rodzeństwa a znajomi zajęci są (co normalne) swoim życiem. I nie chodzi tutaj o żadną romantyczna wizję, ale zwykłą troskę i bliskość.
katarzynka11
 
Posty: 36
Dołączył(a): 23 sty 2009, o 01:21

Re: opiekun dla psa

Postprzez biscuit » 6 gru 2013, o 15:36

katarzynka11 napisał(a): Postanowiłam, że chcę już zakończyć swoje życie

niemniej jednak
taka reakcja na to co piszesz
wydaje się być nieadekwatna do sytuacji
toteż jeśli takie właśnie myśli chodzą Ci po głowie
o zakończeniu swojego życia
uważam, że potrzebujesz pomocy psychologicznej, psychoterapeutycznej, psychiatrycznej
i to szybko
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: opiekun dla psa

Postprzez katarzynka11 » 6 gru 2013, o 15:49

Mam pomoc, mam i psychiatryczna i psychologiczną. I co z tego? Samotności i poczucia zbędności nie uleczy żaden psychiatra, towarzystwa i życzliwego wzajemnego kontaktu, poczucia bycia dla kogoś ważnym i kontaktu z ważną dla ciebie osobą nie zapewni żadne leczenie.
katarzynka11
 
Posty: 36
Dołączył(a): 23 sty 2009, o 01:21

Re: opiekun dla psa

Postprzez katarzynka11 » 6 gru 2013, o 16:06

I jestem obecna na wszelkich możliwych portalach randkowych, matrymonialnych itd. I udzielam się aktywnie i cóż z tego, wszelkie próby nawiązywania znajomości kończą się niczym, a nawet umawianie się na spotkania też nic nie znaczy. Nie dalej jak w ubiegłym tygodniu umówił się ze mną pewien pan (notabene sam z tym wyszedł, to była jego inicjatywa) i odwołał to spotkanie na pół godziny przed czasem (dobrze, że spojrzałam w porę na telefon, gdzie był sms od niego, bo inaczej tłukłabym się niepotrzebnie w korkach i zatłoczonym autobusie na umówione miejsce).

Próbowałam tez umawiać się na wspólne sportowo-rekreacyjne spędzanie czasu na rowerze. Po jednej takiej wycieczce spotkania też się urywały i nie wiem dlaczego. Rozmowy były miłe, sympatyczne, pogodne, dobrze się gadało. Naprawdę nie wiem, o co chodzi? Co robię nie tak?
katarzynka11
 
Posty: 36
Dołączył(a): 23 sty 2009, o 01:21

Re: opiekun dla psa

Postprzez biscuit » 6 gru 2013, o 16:14

katarzynka11 napisał(a): Samotności i poczucia zbędności nie uleczy żaden psychiatra, towarzystwa i życzliwego wzajemnego kontaktu, poczucia bycia dla kogoś ważnym i kontaktu z ważną dla ciebie osobą nie zapewni żadne leczenie.

pomoc psychologiczna nie zastąpi bliskich relacji
nie to też ma na celu
ale może pomóc Ci pogodzić się z myślą o życiu w pojedynkę
a nawet czerpać z takiego życia zadowolenie

desperackie pragnienie kontaktu z innymi
na tyle desperackie, że aż powoduje myśli o zakończeniu życia
wg mnie jest objawem zaburzenia
i nadaje się do leczenia
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: opiekun dla psa

Postprzez katarzynka11 » 6 gru 2013, o 16:38

Jak to mówią, syty głodnego nie zrozumie ani zdrowy chorego. Zapewne masz wokół siebie bliskich, znajomych, przyjaciół itd.
To nie jest desperackie pragnienie kontaktu, ale normalne, ponieważ człowiek jest istota społeczną ze swej natury, co udowadnia nauka (w tym psychologia). Moja pani psycholog zresztą wcale nie usiłuje mnie przekonać do życia w pojedynkę, a wręcz przeciwnie - na każdym spotkaniu mówi mi, że ja potrzebuję przede wszystkim ludzi(podkreśla to z naciskiem) i wspólnie zastanawiamy się nad tym, jak zrobić, aby zwiększyć szanse na nawiązywanie kontaktów z innymi.
To po pierwsze.

Po drugie
Życie w pojedynkę jest bardzo smutne i o tym świadczą chociażby wpisy osób na portalach randkowych. Piszą: źle mi samemu/samej, mam dość samotności, życie w pojedynkę nie daje radości, nie mam z kim dzielić smutków i radości itd.
Oczywiście, satysfakcję może dać jedynie dobra więź, relacja z drugą osobą. Jestem tego świadoma i gotowa jestem dać z siebie wiele, aby ta więź była udana. Przeczytałam zresztą wiele na ten temat.

I jeśli zaprzeczasz powyższemu i to negujesz to znaczy, że nie doświadczyłaś w swoim życiu nigdy głębokiej i dojmującej samotności.
katarzynka11
 
Posty: 36
Dołączył(a): 23 sty 2009, o 01:21

Re: opiekun dla psa

Postprzez biscuit » 6 gru 2013, o 17:03

katarzynka11 napisał(a):To nie jest desperackie pragnienie kontaktu, ale normalne, ponieważ człowiek jest istota społeczną ze swej natury, co udowadnia nauka (w tym psychologia).

katarzynka
dobrze wiem co mówi psychologia na temat kontaktów społecznych
bo studiuję już drugą specjalność na tym kierunku

i to że człowiek pragnie ZAKOŃCZYĆ SWOJE ŻYCIE
z powodu braku oczekiwanych przez siebie kontaktów społecznych
jest objawem DESPERACJI a nie NORMALNOŚCI
dlatego wg mnie nadaje się do psychoterapeutycznej a być może także farmakologicznej korekty
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: opiekun dla psa

Postprzez Sansevieria » 6 gru 2013, o 17:12

Katarzynka, a myślałaś o jakimś wolontariacie? To też są kontakty społeczne.
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: opiekun dla psa

Postprzez Jigsaw » 6 gru 2013, o 17:45

katarzynka11 napisał(a):Tak, tylko problem polega na tym, że jeśli ma się parę lat więcej, to nie chcą cię zatrudniać, bo musieliby ci więcej zapłacić, a do tego nikt się nie spieszy. Chcą młodych osób, bo taka osoba zgodzi się na każde pieniądze i jakąkolwiek umowę. I o to tak naprawdę tutaj chodzi.

Jigsaw, nie jest prosto być tzw. singlem, kiedy nie ma się nikogo, bliskich, rodziców, rodzeństwa a znajomi zajęci są (co normalne) swoim życiem. I nie chodzi tutaj o żadną romantyczna wizję, ale zwykłą troskę i bliskość.

wiesz, ja mam jeszcze rodzicow, ale nie czuje jakiejs wiezi z nimi, o dziewczynie nie mowiac, ale mimo tego (gdyby nie klopoty z praca) to bylbym chyba szczesliwy..

z drugiej strony.. sa np księża - z definicji w samotności -którzy mimo to twierdzą, że szczęśliwi są...
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: opiekun dla psa

Postprzez katarzynka11 » 6 gru 2013, o 23:35

To ślicznie, że studiujesz, ale ja na ten temat rozmawiam z osobą, która ma wieloletnią praktykę psychoterapeutyczną i ogromna wiedzę. Pomaga wielu ludziom od lat. Poza tym trochę mało o mnie wiesz, nie znasz mnie i mojego życia, wielu faktów. Wiedz sorry, ale Twoje wymądrzanie się jest nieco wkurzające.
Tak więc nie przybieraj tonu domorosłego eksperta i skończmy w ogóle tę niepotrzebną dyskusję.
katarzynka11
 
Posty: 36
Dołączył(a): 23 sty 2009, o 01:21

Re: opiekun dla psa

Postprzez Jigsaw » 6 gru 2013, o 23:57

tak sobie myślę, że Twój terapeuta/ka podkreślał to po to, byś nie zamknęła się w 4ścianach ...
ludzi ogarniętych rozpaczliwą potrzebą związku jest wielu.. ale.. spójrz sobei może na tematy o toksycznych związkach:
jest ich tu pełno!!
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 292 gości

cron