Niech mi ktoś pomoże ogarnąć ten syf ;((((((

Problemy z partnerami.

Re: Niech mi ktoś pomoże ogarnąć ten syf ;((((((

Postprzez Honest » 5 gru 2013, o 15:21

Goszko,

różnie ludzie podchodza do pornografii, jednym kobietom to nie przeszkadza (np. mnie), ale jeśli codziennie spędza kilka godzin na redtube to może być to uzaleznienie.
Jesli chodzi o problem bezrobocia to chyba najpierw on powinien rozwiązać problem alkoholowy, odwrotnie się nie da chyba, ponieważ znowu może pić w pracy nawet jak ją znajdzie.

A czy Ty go kochasz?
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: Niech mi ktoś pomoże ogarnąć ten syf ;((((((

Postprzez marie89 » 5 gru 2013, o 16:35

Goszka,
czy Ty czujesz się z nim szczęśliwa, kochana, szanowana? Czy realnie widzisz waszą wspólną przyszłość?

Ten obrazek jaki tu opisałaś nie jest zbyt optymistyczny... ale nie chcę i nie mam prawa wydawać "wyroków".

Zastanów się co czujesz, czego oczekujesz... czy to ma sens.
marie89
 

Re: Niech mi ktoś pomoże ogarnąć ten syf ;((((((

Postprzez caterpillar » 5 gru 2013, o 17:18

ja podtrzymuje moja opinie dla mnie

1utrata pracy z powodu naduzywania alkoholu
2nieszukanie pracy
3 nagminne masturbowanie sie przy kompie j jeszcze zostawianie swoich zabawek po sobie


sorry ale dla mnie osobiscie to out z takim gosciem zwlaszcza za 2 pierwsze punkty
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Niech mi ktoś pomoże ogarnąć ten syf ;((((((

Postprzez Jigsaw » 5 gru 2013, o 17:46

caterpillar, wydaje mi sie, ze autorka..

wczoraj - zreszta nawet to napisalem - myslalem, ze ten post to jakas marna prowokacja, ale
dzisiaj spojrzalem na tytul tematu
"...ogarnąć ten syf"
i dotarło do mnie, że autorce wcale nie chodzi o ratowanie związku

mnie tylko ciekawi jedno,
czy ktos jej, kiedy pisala jeszcze pod poprzednim nickiem doradzał terapie?
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: Niech mi ktoś pomoże ogarnąć ten syf ;((((((

Postprzez KATKA » 5 gru 2013, o 18:31

nie na szczęscie jesteś Ty bo jako jedyny proponujesz ja kazdemu :bezradny:
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Re: Niech mi ktoś pomoże ogarnąć ten syf ;((((((

Postprzez mahika » 5 gru 2013, o 18:53

Ale samemu to nie pójdzie :roll:
Terapia, terapia, terapia.
Jigsaw, weź ty idź na terapię, opowiesz wtedy z doświadczenia czy warto.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Niech mi ktoś pomoże ogarnąć ten syf ;((((((

Postprzez Jigsaw » 5 gru 2013, o 18:56

no to poza terapia, jakie znacie sposoby na poprawienie samooceny i zwiekszenie poczucia wlasnej wartosci
jakies ksiazki?
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: Niech mi ktoś pomoże ogarnąć ten syf ;((((((

Postprzez Księżycowa » 5 gru 2013, o 19:02

Dobrze jes zapamietac, ze terapia to 20% a nasza praca własna 80%.

Oczywiscia inna jest sytuacja kiedy są rzeczy, z którymi bez terapeuty sami sobie nie poradzimy, depresje, nerwice, stany lekowe, uzaleznienia itp.
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Niech mi ktoś pomoże ogarnąć ten syf ;((((((

Postprzez Jigsaw » 5 gru 2013, o 19:09

no a ja widze ze nagminny problem, mozna powiedziec, ze ludzie sami sie krytykuja za to ze sobie sami nie radza z czyms, do czego konieczny bylby terapeuta :(

ja mysle, mozna powiedziec "cos mi mowi' kiedy jednak czlowiek wpada w takie autodestrukcyjne tendencje to jednak pomoc terapeuty jest konieczna.
Zreszta nawet jesli nie bylaby konieczna, to chyba nie zaszkodzi, i dobrze by bylo zeby ludzie mysleli ze warto sie udac takiej pomocy poszukac
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: Niech mi ktoś pomoże ogarnąć ten syf ;((((((

Postprzez mahika » 5 gru 2013, o 19:11

No to się udaj chłopie wreszcie.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Niech mi ktoś pomoże ogarnąć ten syf ;((((((

Postprzez caterpillar » 5 gru 2013, o 19:11

Jigsaw
tak sie sklada ,ze goszke znamy, wiec wiemy ,ze to nie prowokacja


caterpillar, wydaje mi sie, ze autorka..

wczoraj - zreszta nawet to napisalem - myslalem, ze ten post to jakas marna prowokacja, ale
dzisiaj spojrzalem na tytul tematu
"...ogarnąć ten syf"
i dotarło do mnie, że autorce wcale nie chodzi o ratowanie związku

mnie tylko ciekawi jedno,
czy ktos jej, kiedy pisala jeszcze pod poprzednim nickiem doradzał terapie?


Jigsaw ale co autorka ???
wiesz mi jest bliskie to co napisala o Tobie zajac , ja nie rozumiem Twoich skrotow myslowych i pourywanych zdan

moze inni Cie rozumieja ale przykro mi do mnie musisz prosto,
jak dziad krowie na rowie tlumaczyc, o co ci chodzi

:bezradny: :? bo mi ciezko sie domyslec co chcesz przekazac w swojej wypowiedzi.
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Niech mi ktoś pomoże ogarnąć ten syf ;((((((

Postprzez Jigsaw » 5 gru 2013, o 19:17

sorry, zabraklo mi tam wyrazenia "może napisze inaczej" powinno wygladac tak:
caterpillar napisał(a):Jigsaw
tak sie sklada ,ze goszke znamy, wiec wiemy ,ze to nie prowokacja


caterpillar, wydaje mi sie, ze autorka..
może inaczej
wczoraj - zreszta nawet to napisalem - myslalem, ze ten post to jakas marna prowokacja, ale
dzisiaj spojrzalem na tytul tematu
"...ogarnąć ten syf"
i dotarło do mnie, że autorce wcale nie chodzi o ratowanie związku

mnie tylko ciekawi jedno,
czy ktos jej, kiedy pisala jeszcze pod poprzednim nickiem doradzał terapie?


Jigsaw ale co autorka ???
wiesz mi jest bliskie to co napisala o Tobie zajac , ja nie rozumiem Twoich skrotow myslowych i pourywanych zdan

moze inni Cie rozumieja ale przykro mi do mnie musisz prosto,
jak dziad krowie na rowie tlumaczyc, o co ci chodzi

:bezradny: :? bo mi ciezko sie domyslec co chcesz przekazac w swojej wypowiedzi.
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: Niech mi ktoś pomoże ogarnąć ten syf ;((((((

Postprzez mahika » 5 gru 2013, o 19:21

Obrazek
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Niech mi ktoś pomoże ogarnąć ten syf ;((((((

Postprzez caterpillar » 5 gru 2013, o 19:23

za 3 razem razem juz sie sama domyslilam mniej wiecej o co Ci chodzi .

rozumiem ,ze jak czlowiek chce szybko to ciezko ubrac mysli w zdanie i napisac od razu o co chodzi , tylko ja mam wrazenie ,ze masz taki dziwny (jak dla mnie ) sty pisania.
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Niech mi ktoś pomoże ogarnąć ten syf ;((((((

Postprzez Sfilcowana » 5 gru 2013, o 19:42

Honest napisał(a):jeśli codziennie spędza kilka godzin na redtube to może być to uzaleznienie

nie wiem czy to uzależnienie, ale dziś już byłam taka zła, że powiedziałam mu, że wiem. Zdziwił się, twierdząc, że przecież mówiłam że mi to nie przeszkadza (owszem, ale jak nie ma takiej częstotliwości i jak facet notorycznie nie siedzi sam i nie robi sobie dobrze). I powiedział, że to przez nasze złe relacje i częste ostatnimi czasy konflikty, że co on ma biedny zrobić jak nawet nie chcę z nim uprawiać seksu.
Honest napisał(a):Jesli chodzi o problem bezrobocia to chyba najpierw on powinien rozwiązać problem alkoholowy, odwrotnie się nie da chyba, ponieważ znowu może pić w pracy nawet jak ją znajdzie.

wiem, ani jednej pracy nie utrzymał przez ten rok. Fakt, że często piliśmy razem, ale ja potrafię się ogarnąć i nie zawalam swojej pracy w przeciwieństwie do niego. Cienias, nie facet :evil: kilka razy odstawił po pijaku takie akcje że aż sąsiadki przychodziły do mnie do pracy (mieszkam blisko, bo w tym samym budynku gdzie pracuję) i prosiły, żebym brała nogi za pas :( potem za każdym razem obiecywał że pójdzie na terapię, że nie będzie pił, a później jak już minęło więcej czasu i zaczynało się poprawiać mięzy nami, to było "tylko jedno piwko", "terapia to pranie mózgu", że "to jest System, który każdego chce sprowadzić do jednego wzorca myślenia". No i zostało przy tym że M. nie dostrzega swojego problemu z alko, jest przekonany, że nie ma z tym problemu i nie trafiają do niego żadne argumenty,
Honest napisał(a):A czy Ty go kochasz?

nie wiem...nie potrafię zidentyfikować swoich uczuć. Nie wiem co jest tam w środku...nie powiem że na pewno nie kocham, ale też nie jestem pewna czy to, co jest mogę jeszcze nazwać miłością. Coś jest, ale nie wiem co to takiego.
marie89 napisał(a):Goszka,
czy Ty czujesz się z nim szczęśliwa, kochana, szanowana? Czy realnie widzisz waszą wspólną przyszłość?

teraz to nie wiem co widzę. Mam mentlik i jestem na rozdrożu. Nie czuję się szczęśliwa a już na pewno nie szanowana. Bo jak słyszę któryś raz z rzędu "Ty puszczalska kurwo" i tym podobne epitety, to coś we mnie umiera.
Nie czuję się też bezpiecznie, kilka razy po pijaku zrobił mi awanturę, teraz jak wychodzi gdzieś sam, ja budzę się niedługo przed jego powrotem (w nocy) z silnym niepokojem, jakby świadomość sama wiedziała, że on wraca i wtedy budzi się lęk, że znowu coś odpier*oli. Raz chciał złamać mi palec, innym razem zdemolował mieszkanie. Potem płakał i błagał, obiecywał poprawę, terapię, że coś z tym zrobi. Wszystko na tle zazdrości o mnie.
Teraz też twierdzi że to ogarnie. Jak pytam na jakiej podstawie i cóż takiego wyjątkowego się stało, że nagle w cudowny sposób miałoby się zmienić, to słyszę że teraz widzi, że groźba rozstania jest zbyt realna i nie chce mnie stracić, bo beze mnie nie przeżyje.
Jigsaw napisał(a):i dotarło do mnie, że autorce wcale nie chodzi o ratowanie związku

właśnie najchętniej bym tak zrobiła gdyby się dało - uratowałabym, gdyby tylko było to jeszcze możliwe. Nie wiem co robić, mam w sobie tyle żalu, rozczarowania i wściekłości. W terapię, raz - nie wierzę, chodziłam i za każdym razem rozczarowywałam się. Dwa - mogę iść tylko na prywatną, a nie stać mnie na taki wydatek. Z nfz nie mogę korzystać.
I nie, to nie jest prowokacja. Nie mam na to ani czasu ani tym bardziej siły.
Avatar użytkownika
Sfilcowana
 
Posty: 8
Dołączył(a): 29 lis 2012, o 19:54

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: eyureno i 289 gości