Witam

Rozmowy ogólne.

Re: Witam

Postprzez Jigsaw » 3 gru 2013, o 23:52

1. nie jestem jej utrzymankiem
mozliwosc oczywiscie mnie interesuje
ale jak juz napisalem
- nie potrafie krasc
ani oszukiwac i watpie czy w najblizszym czasie bede sie w stanie do tego zmusic
2. co do tego swiata.. to kto ma go zmienic jak nie my sami?
tak samo jak zdaje sobie sprawe ze moja bezczynnosc jest naganna, tak samo uwazam, ze nieumiejetnosc stawiania granic i powiedzenia czasem nie (bo mnie zwolnia to bede siedziec cicho) tez nie zasluguje na pochwale..
3, tak jak napisalem szukalem raczej czegos posredniego pomiedzy harowaniem na etacie a kompletnym nierobstwem (dziwne ze jakos pochowaly sie osoby ktory twierdzily ze skoro zajmuje sie dzieckiem to jednak nie jestem takim nierobem bo costam costam costam).. wiem ze sa ludzie ktorym sie to udaje .. ja bylbym gotowy nawet pojsc do czegokolwiek byleby zarobic na start juz wtedy co sie rozchorowalem z przepracowania to mozna powiedziec ze tak bylo .. ale nie wiem,.. jakos malo odporny na porazki jestem...
nie mam nikogo kto pomoglby mi ocenic realne szanse moich dzialan
.....
Ostatnio edytowano 3 gru 2013, o 23:56 przez Jigsaw, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: Witam

Postprzez smerfetka0 » 3 gru 2013, o 23:52

zalosne. nie zycze sobie Jigsaw od ciebie zadnych prywatnych wiadomosci. Masz cos z glowa czlowieku. Milego uzalania sie nad soba. Szkoda tylko ze w pewnym momencie nie myslales glowa a tym co w spodniach i teraz biedne dziecko bedzie placilo za to jakiego ma ojca. Zegnam.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: Witam

Postprzez KATKA » 3 gru 2013, o 23:56

nie potrafisz kraść...ale pracowac też nie...
jakoś wiekszosć społeczeństwa nie kradnie a zyje...ludzie z cieżkich depresji wychodza...z ciezkich chorób...ale oni nie powtarzaja sobie, ze sie nie da...nie mówią ja mam najgorzej bo inni mają super...
nikt Ci nie broni żyć tak jak zyjesz...ale nie wymagaj w takim razie zeby ktoś Ci podał pigułkę na lajtowe zycie...
i nie przekonuj innych, że pracujac robią źle...ja tam sie dobrze czuje, ze sama mam wpływ na to co posiadam...ze nie musze o nic prosić...
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Re: Witam

Postprzez Jigsaw » 3 gru 2013, o 23:58

KATKA - raczej mialem na mysli to, ze wielu ludzi godzi sie na cos i wcale nie dlatego by miec wplyw na swoje zycie..
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: Witam

Postprzez mgła » 3 gru 2013, o 23:58

nie chcesz stanąc w prawdzie.Tak dla mnie PRACA jest wartością samą w sobie,zawdzięczam jej swoją siłę,w zasadzie wszystko...życie.Moja matka całe życie straszyła mnie samobójstwem,ona żyje nadal a ja mam przez nią stany lękowe do dziś.Chcesz to samo zrobic córeczce,albo jeszcze gorzej popełnic samobójstwo co trwale odciśnie piętno na jej psychice?Ona może sobie tego nigdy nie poukładac.Lepiej ją zostawic samą,niz dla niej znalęzc siłę w sobie i coś zmieniac,powoli małymi kroczkami...?

Szkoda mi Twoich rodziców,przecież tak naprawdę wszystkim są obarczeni.
Avatar użytkownika
mgła
 
Posty: 416
Dołączył(a): 11 wrz 2013, o 21:22

Re: Witam

Postprzez KATKA » 4 gru 2013, o 00:02

oczywiscie, ze nie raz sie godzi...ale myslę, że warto zrobic cokolwiek...zawsze lepiej zaryzykować, żeby w razie czego móc powiedzieć nie...
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Re: Witam

Postprzez Jigsaw » 4 gru 2013, o 00:04

mgła napisał(a):nie chcesz stanąc w prawdzie.Tak dla mnie PRACA jest wartością samą w sobie,zawdzięczam jej swoją siłę,w zasadzie wszystko...życie.Moja matka całe życie straszyła mnie samobójstwem,ona żyje nadal a ja mam przez nią stany lękowe do dziś.Chcesz to samo zrobic córeczce,albo jeszcze gorzej popełnic samobójstwo co trwale odciśnie piętno na jej psychice?Ona może sobie tego nigdy nie poukładac.Lepiej ją zostawic samą,niz dla niej znalęzc siłę w sobie i coś zmieniac,powoli małymi kroczkami...?

Szkoda mi Twoich rodziców,przecież tak naprawdę wszystkim są obarczeni.


praca tak, malo tego sam tak uwazam, ale dwa warunki 1) ludzie nie ponizaja sie na wzajem
2) praca razaco nie pogarsza stanu zdrowia

coz.. wiem po prostu ze
wolalbym ja osobiscie i moja corka na pewno tez
nie miec ojca
niz miec takiego zalosnego ojca jak to okreslila smerfetka
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: Witam

Postprzez mgła » 4 gru 2013, o 00:05

cały czas dopisujesz coś do swoich wczesniejszych wypowiedzi,dlaczego tak robisz?przecież nie przeglądamy poprzednich stron
Avatar użytkownika
mgła
 
Posty: 416
Dołączył(a): 11 wrz 2013, o 21:22

Re: Witam

Postprzez mgła » 4 gru 2013, o 00:07

takie małe dziecko napewno tak nie myśli,dla niej jesteś najlepszym ojcem na świecie!
Ostatnio edytowano 4 gru 2013, o 00:14 przez mgła, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
mgła
 
Posty: 416
Dołączył(a): 11 wrz 2013, o 21:22

Re: Witam

Postprzez Jigsaw » 4 gru 2013, o 00:09

smerfetka0 napisał(a):zalosne. nie zycze sobie Jigsaw od ciebie zadnych prywatnych wiadomosci. Masz cos z glowa czlowieku. Milego uzalania sie nad soba. Szkoda tylko ze w pewnym momencie nie myslales glowa a tym co w spodniach i teraz biedne dziecko bedzie placilo za to jakiego ma ojca. Zegnam.
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: Witam

Postprzez Jigsaw » 4 gru 2013, o 00:09

to chyba jednak prawda
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: Witam

Postprzez biscuit » 4 gru 2013, o 01:14

ale czy myślicie
że wywoływaniem poczucia winy
oraz porównywaniem go z innymi zaradnymi
zmienicie przekonania Jigsaw?

bo ja mam wrażenie, że chłopak nie jest leniwy
tylko nie potrafi znaleźć wyjścia z sytuacji
a konfrontacja z rzeczywistością - co w życiu osiągnął
i jakie podwaliny pod własną niezależność sobie stworzył
wywołuje u niego stany depresyjne i lękowe
które obecna sytuacja na rynku pracy
bezrobocie i marne warunki zatrudnienia
dodatkowo jeszcze pogłębia

wg mnie droga poprzez poczucie winy nie wiedzie w dobrym kierunku
raczej bym się skłaniała w stronę poszukiwania i rozwijania zasobów Jigsaw
podbudowywania jego wiary w siebie samego
ażeby miał motywacje do podejmowania prób, działań
nie uda się po raz pierwszy, drugi? to trudno
ważne, żeby próbować, szukać rozwiązań, czerpać z każdego doświadczenia
próbować przeprogramować perspektywę patrzenia na sytuacje
zmieniać myślenie z deficytowego na oparte na zasobach
i tak dalej
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Witam

Postprzez KATKA » 4 gru 2013, o 01:23

Bis prosze droga wolna...mysle, ze jest tu nas tylu zeby kazdy wedle własnego uznania się wypowiadał :kwiatek:
dla mnie to dyskusja jak kazda inna....jesli mysle, ze mam cos do powiedzenia to próbuje to zrobić, opinie konstruuje w sposób, który uznaję za stosowny...jeśli pojawi sie zakaz lub nakaz wyrażania w okreslony sposób wtedy pewnie przestanę :roll:
jak wszedzie przyda sie pewnie każde zdanie czy spojrzenie na problem
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Re: Witam

Postprzez mahika » 4 gru 2013, o 09:46

Ja wracam do początku.
Czy byłeś u lekarza, żeby sopecjalista potwierdził czy masz depresje
i to czy jesteś wstanie brać leki?

Bo może myślisz że masz a tu wcale jej nie ma
albo myślisz że nie mozesz przyjmować leków, a wcale że możesz?

I czy mółgłbyś się ewentualnie wybrac do lekarza jak najszybciej
i powiedzieć o tym co przypuszczasz,
a on niech zacznie Cię leczyć, albo rozwieje wątpliwości?

Żyjesz tak jak ktoś kto myśli że jest śmiertelnie chory i umiera,
ale się nie zbadał jeszcze, tylko objawy poczytał w necie i widział u innych
i wszystko na to wskazuje, oprócz diagnozy lekarskiej.
Ja bym chciała żebyś ruszył się w stronę lekarza, koniecznie.

Inaczej nie ma co mówić o poprawie, ani żadnej pomocy, z naszej strony.
Bo wszystko jest na nie.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Witam

Postprzez biscuit » 4 gru 2013, o 10:10

sufrażystki walczyły, żeby kobiety mogły pracować
i być dzięki temu niezależne i samodzielne
a nie na cudzym utrzymaniu
błogosławione sufrażystki
bo dzięki nim nie muszę być niczyją żoną
i mogę żyć na własny rachunek i odpowiedzialność

Skłodowska-Curie wyjechała studiować do Francji
bo w Polsce kobiety nie miały do tego prawa
a w Paryży pojawiały się już pierwsze jaskółki równych praw dla obu płci

dziadek Freud mówił
że zdrowy człowiek jest zdolny do miłości i pracy

ktoś, kto rezygnuje z dobrodziejstw pracy, nauki
dobrodziejstw niezależności, samodzielności, rozwoju
na etapie gdy jest młody, zdrowy
wg mnie powinien szukać przyczyn takiego stanu rzeczy
aby sobie pomóc
tak jak pisze mahika, również u lekarza, bo może to depresja

bo z czasem będzie coraz trudniej
bowiem konfrontacja z rzeczywistością
z ilością lat spędzonych w bierności
na życiu takim, jakiego się nie chce
będzie coraz bardziej bolesna
i mechanizmy obronne, służące unikaniu konfrontowania się z rzeczywistością
będą musiały być coraz bardziej prymitywne
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 564 gości