Jak się czujesz?

[Honest]

Biscuit, zawsze można kupić i taką, i taką wersję. Ja wybierając kurtkę bardziej skłaniałam się ku ślicznej beżowej z tego samego modelu, ale kupiłam granatową. A buty zimowe na obcasie to miałam ubrane kilka razy, a mają 4 lata. W tym roku też mam chyba najdłuższy szalik w kraju, ale i tak nie lubię zimy

[biscuit]

ja niestety kupuję to, ku czemu się skłaniam
i na Twoim miejscu wyszłabym ze śliczną beżową
zresztą właśnie z beżową wyszłam w tym roku ze sklepu

[Honest]

Na pewno ładną kurteczkę wybrałaś. Ja gdybym jeździła autem na co dzień to też pewnie kupiłabym beżową. Ale najwazniejsze dla mnie jest, by była ciepła. Bo ja zmarźlak straszny jestem. W domu 21-22 stopnie, a ja zamarzam i nie czuje się komfortowo.

[biscuit]

widzisz, przebijam Cię
bo ja nie jeżdżę autem
i jestem największy zmarźlak jakiego nosiła ziemia

[Honest]

Wygrałaś Ale ja mam choć szalik beżowy Niepraktycznie brudzący się, ale śliczny!

[Księżycowa]

Na pewno ładną kurteczkę wybrałaś. Ja gdybym jeździła autem na co dzień to też pewnie kupiłabym beżową. Ale najwazniejsze dla mnie jest, by była ciepła. Bo ja zmarźlak straszny jestem. W domu 21-22 stopnie, a ja zamarzam i nie czuje się komfortowo.

Haha a myslałam, ze sama jestem z moim marznięciem Też jeżdżę autobusem i staram się łączyc to co jakoś wyglada z tym, co jest praktyczne ale niestety nie da się za często.
Kupiłam tego roku kurtkę.... i wyglądem super. Problem tylko taki, że jeszcze dobrze nie przymroziło a ja juz dygoczę w niej... w jesiennej to by został ze mnie sopel na przystanku chyba
Tłumaczę sobie nma razie, że pewnie przez ręce, bo rękawiczek nie ubrałam albo przez brak czapki

Przez ostatnie trzy lata miałam płaszcz i było podobnie

Tylko nie wiem czy to wina kurtki czy tego, że mało toleruję mróz a najciekawsze jest to, że zimę i jesień lubię chyba najbardziej... no jeszcze wiosnę...

[Księżycowa]

Buty na przykład mi się te podobają

http://www.zalando.pl/moon-boot-nylon-k ... 2-702.html

Na pewno są praktyczne, choć nie do wszystkiego pasują niestety

[KATKA]

nie wiem czy są wygodne
ja tam kocham okropne Emu i Ugg pozostane im wierna do czasu jak długo bedę mogla nosić je bez skarpetek bo moje stopki to kochają
przy okazji galaxy to mam sIII ...i to właśnie ją chciałam rozczaskac a ona twarda sztuka

Bis czesto niestety zeby było ładne i praktyczne musi byc drogie

akurat na torebki kazdą kase wydam...na buty raczej nie...wole kupic wiecej w cenie drozszych hihi

byłam po raz enty szukać paska...

[Jigsaw]

zeby było smieszniej rekawiczke straciłam wczoraj...jedną ...tez jak wysiadałam z auta ...dzis ja znalazłam...tyle, ze paska nie znajde juz....no i kosztował duzo więcej a tyle sie naszukałam zeby taki kolor brazu znalexc...i jeszcze brachola meczyłam zeby mi zniżke załatwił..i kupił...

jednak powinnam zawsze jezdzić autobusami...wtedy sie zawsze rozgladam

ja ostatnio myslalem ze zgubilem rekawiczke,
niezle sie narozgladalem czy gdzies nie spadla (na szczescie sie spieszylem i nie cofalem sie skad wychodzilem)

wracam do domu,
zdejmuje czapke,
a tam ... wypadla mi rekawiczka (wczesniej wlozylem rekawiczki do czapki, zeby mi sie nei zgubily )

[smerfetka0]

ale sie rozgadalyscie dziewczyny

KATKA popieram, uggi to cos co trzeba w szafie miec! chociaz na oryginaly jeszcze mnie nie stac :/ ale bedzie

[caterpillar]

Mowicie o tych okropnych kapciuchach co laski nosza wiosna lato jesien zima all time na nogach?kolomnie jest sklep uggi jak zobaczylam ceny (jakies 200f) to sie przerazilam

Btw slyszalam ze w tym roku w pl zima ma byc wyjatkowo lagodna wiec don't panic

[Księżycowa]

emu do mnie nie przemawiają, ale to na pewno dlatego, że za dużo ich wokół.

Ogólnie lubię kozaczki i na jesień i na zimę. Od zawsze kozaki i koniec na jakimś obcasie czy koturnie ale na tyle wymiarowej, żeby zimą się nei zabić. Teraz mam fajne botki i z obcasem, na których mogę śmigać wygodnie.

Śniegowce miała moja szefowa z saloniku. Mówiła, że bardzo wygodne. Kupiłabym gdybym mogła sobie pozwolić na drugą parę, która by była do jakiegoś wyjścia i różnych okazji, ale nie wiem czy mi się to uda...
Zazwyczaj tak miałam i z kurtką też. Ale od wyprowadzki juz się to zmieniło, bo się człowiek usamodzielnił całkiem i portfel się skurczył.

[smerfetka0]

I juz po, trwalo 5 minut heh, a wybieralam sie 2 godziny, nie zrobilam chyba najlepszego wrazenia, jezyk mi sie platal i najprostsze bledy walilam po angielsku :/ stresowalo mnie bo to byla polka a mowila jak angol, ale i tak byla przemila. Pol etatu jednak, drogi bilet, do 9 w nocy, no ale i tak zamknieci sa na swieta wiec moj wyjazd nie koliduje. W pon bedzie decyzja, no zobaczymy. Bylo by fajnie, chociaz tymczasowo, nawet lepiej pol etatu na start, moglabym sie wdrozyc w biurowa prace bez stresu takiego jak przy 8 godzinach, to jednak tylko 4. Jeszcze z dwa domki na rano to i finansowo bysmy w koncu poczuli ze cos jest z tej pracy.

[pozytywnieinna]

co to za nocne czuwanie było

Jakiś sabat mnie ominął?

[Księżycowa]

Smerfna, to teraz czekać tylko. Trzymam kciuki