BOLESNY PROBLEM

Problemy z partnerami.

Re: BOLESNY PROBLEM

Postprzez katarzynka11 » 17 lis 2013, o 23:12

Przykro mi Jigsaw, że jednak nie zrozumiałeś o czym do Ciebie napisałam.
Tutaj chodzi o stworzenie sobie okazji do poznawania ludzi (kobiet) a nie o sprawy zawodowe. To nie ma nic do rzeczy.
Widzę, że jesteś ogólnie zrezygnowany w związku z brakiem pracy. Ja bardziej pisałam tutaj o życiu uczuciowym emocjonalnym., choć Twoja sytuacja zawodowa też na pewno ma olbrzymi wpływ na Twój sposób patrzenia na wszystkie dziedziny życia.

Cóż JIgsaw, trzymam za Ciebie kciuki, będzie dobrze :)
katarzynka11
 
Posty: 36
Dołączył(a): 23 sty 2009, o 01:21

Re: BOLESNY PROBLEM

Postprzez Jigsaw » 18 lis 2013, o 00:06

a jak niby mam sie z kims zwiazac jak nawet siebie nie jestem w stanie utrzymac?
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: BOLESNY PROBLEM

Postprzez katarzynka11 » 20 lis 2013, o 15:27

Jigsaw, przez "konkursy" rozumiem okazje do nawiązywania znajomości i wykorzystanie ich a nie sytuacje zawodowe, choc te także mogą służyc poznawaniu ludzi, ale generalnie nie o to chodzi.

Wiesz, każdy chciałby mieć życzliwą osobę, w której może znaleźć wsparcie w trudnych chwilach, to oczywiste.
Ale najpierw trzeba ją spotkać, a to najtrudniejsze. Dla mnie także. :)
katarzynka11
 
Posty: 36
Dołączył(a): 23 sty 2009, o 01:21

Re: BOLESNY PROBLEM

Postprzez katarzynka11 » 20 lis 2013, o 15:35

Widzę, że się trochę powtórzyłam, to pomyłkowe.

Wiem, że masz dużo problemów, przede wszystkim bytowych, ale ani Ty sam, ani inni nie siądą i nie rozwiążą ich szybko i kompleksowo tu i teraz, zwłaszcza przez internet.

Słuchaj, wyczytałam na stronie głównej Psychotekstu, że rozpoczęła działalność grupa wolontariuszy pomagajaca ludziom mającym m.in. problemy z bezrobociem itd. Spróbuj ich zagadać, może coś Ci podpowiedzą w sferze praktycznej.
katarzynka11
 
Posty: 36
Dołączył(a): 23 sty 2009, o 01:21

Re: BOLESNY PROBLEM

Postprzez Jigsaw » 20 lis 2013, o 22:22

no wlasnie jutro mam rozmowe o prace,
problem w tym, ze kiepsko czuje sie psychiczne, a do tego jestem w trakcie pierwszej fazy odczulania (1dzien w tygodniu - co tydzien powinienem miec wolny dzien, a musze miec to odczulanie bo juz latem nie daje rady, takze jak nie zrobie tego odczulania to latem nie bede w stanie pracowac bo juz mi leki nie pomagaly) a do tego moja mama tez idzie do pracy i nie bedzie mial kto zostac z dzieckiem :/

chyba to nei jest swiat dla mnie :/
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: BOLESNY PROBLEM

Postprzez biscuit » 20 lis 2013, o 22:39

ja dziś byłam na odczulaniu
rano, a potem do pracy poszłam
odczulam się już jakiś rok
teraz to mam mocne dawki raz na miesiąc
właśnie dzisiaj
i nigdy nie miałam wolnego dnia na odczulanie
to co Ty byś zrobił chłopie, jakbyś raz w miesiącu parę dni okres miał? :D

a Ty masz dziecko?
a gdzie jego mama?
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: BOLESNY PROBLEM

Postprzez Jigsaw » 20 lis 2013, o 23:21

tam gdzie akurat mam isc to jest na ranna zmiane a przychodnia tez jest tylko rano
a do tego zle reaguje

mieszka niby ze mna ale dzieckiem za bardzo sie nie interesuje i pracuje
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: BOLESNY PROBLEM

Postprzez impresja77 » 20 lis 2013, o 23:45

biscuit napisał(a):ja dziś byłam na odczulaniu
rano, a potem do pracy poszłam
odczulam się już jakiś rok
teraz to mam mocne dawki raz na miesiąc
właśnie dzisiaj
i nigdy nie miałam wolnego dnia na odczulanie
to co Ty byś zrobił chłopie, jakbyś raz w miesiącu parę dni okres miał? :D

a Ty masz dziecko?
a gdzie jego mama?


Oooooooo jak PRL-owska przodownica,300% normy ...nie źle bierzesz się w garść.
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: BOLESNY PROBLEM

Postprzez biscuit » 20 lis 2013, o 23:56

nie
po prostu robię odczulanie pod osłoną leków

oczywiście, że to pewnie jakiś wysiłek jest dla organizmu
radzić sobie z alergenem
ale nie większy chyba
niż na przykład radzić sobie z Tobą impresja w realu
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: BOLESNY PROBLEM

Postprzez impresja77 » 21 lis 2013, o 00:03

biscuit napisał(a):niż na przykład radzić sobie z Tobą impresja w realu

No tego to nie wiesz, chyba że masz sie za wszechwiedzącego boga,ale tego jak jest ze mna w realu też nie ma w twoich ksiażkach.........a skoro nie wiesz ,to pleciesz .
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: BOLESNY PROBLEM

Postprzez Księżycowa » 21 lis 2013, o 00:14

Jeśli masz dzieci Impresja i w takim samym świetle stawiasz książki im, to biedne te dzieci, nie douczone , ograniczone jak mama :( .
Ciekawe czy tak samo nie wychowane, bez kultury, manier i wyczucia jak matka, żeby tak polegając na własnych teoriach (bo przecież książki są fe), krytykują innych.
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: BOLESNY PROBLEM

Postprzez Jigsaw » 21 lis 2013, o 00:17

impresja! wtracaj swoje zlosliwe uwagi, prosze bardzo, nic tak nie robi dobrze dyskusji jak wnikliwa krytyka,
tylko prosze opanuj sie od wycieczek ad personam...
to forum ma cos takiego jak "Prywatna Wiadomosc" jesli juz musisz mozesz tam nawrzucac znielubianym uczestnikom.
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: BOLESNY PROBLEM

Postprzez mahika » 21 lis 2013, o 00:20

Ale to dotyczy tylko Impresji?
Dziwna polityka.
Idac tym tropem inni też by sobie mogli wziąć na wstrzymanie.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: BOLESNY PROBLEM

Postprzez impresja77 » 21 lis 2013, o 00:24

jigsaw,już Cie naszczuły na mnie na priv?
nie nowość.....
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: BOLESNY PROBLEM

Postprzez Księżycowa » 21 lis 2013, o 00:25

Mogliby Mahika, tylko ignorowanie ma swoje granice i każdy ma swoją wytrzymałość. Staram się ignorować tą prowokatorkę ale dlacvzego uwagi nie zwraca się jej?

Jest dokładnie tak samo jak w zyciu - nie krytykuje się ojca sadysty, tylko dziecko, bo jest takie "problemowe". Dlaczego już nie ma znaczenia. Tak się robi z większością sytuacji, w których pozornie jest się bezradnym.
Z jakiegoś powodu imprecha jest nie naruszalna, to kogoś trzeba uciszyć, więc tego co reaguje mocno po dawaniu w sonie ma wstrzymanie a jak już nie może, to jest ten od którego się wymaga.
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 85 gości

cron