Jak się czujesz?

[Księżycowa]

Pamiętam sytuację, kiedy zmierzałam z miasta do domu - kilka lat temu. Podchodzi do mnie chłopak i zadaje mi pytanie - ,,Przepraszam, jak Pani myśli; dokąd zmierza ten świat?"
Wierz mi lub nie, ale nie wiedziałam czy mam wiać, bo mnie psychopata zaczepił i jakiś nie obliczalny człowiek czy zacząć się śmiać, bo jestem w ukrytej kamerze \

Odruch miałam, żeby zrobić to pierwsze
Jak przyszłam do domu, to się kapnęłam, ze to właśnie świadek jehowy był, bo juz zdążyli u rodziców być i ulotki zostawić.

Czy to nowomowa... na pewno. Po części też język wewnętrzny.
Mówi się hasło i wszystko jasne I pewnie też szybciej niż układanie zdań. Ja nawet na przerwę nie za bardzo chcę iść, bo mam takie poczucie, że moze w tej przerwie przechodziłby ktoś, kto by był wart rozmowy.

Ale trzeba trzymać zdrowy rozsądek. Jak padnę, to z nikim nie pogadam

[Jigsaw]

a i tak najlepsi są świadkowie jehowy
bo oni wciskają ludziom swoje bredzenie całkiem za darmo
i nawet potraktowani niegrzecznie przyjdą znowu
żeby choć ulotkę wręczyć
ja bym im podała środki przeciwpsychotyczne
może by się wówczas skonfrontowali z rzeczywistością własną

biscuit - wcale nie za darmo,

jak ktos lubi mroczna fantastyke to polecam Metro2033 tam jest rozdzial poswiecony Swiadkom Jehowy wlasnie i nie tylko

[impresja77]

Ksieżycowa,nie dyskutuj ze sobą ,tylko rób co masz robić.
Mnie się zawsze nie chce czegoś tam ,ale nie dyskutuję ze sobą ,tylko staję i robię.
Jakbym zaczęła wymyślać to co Ty tutaj to niczego bym nie ogarnęła.A i nastrój by mi siadał i gorzej byłoby mi się zmobilizować. .
A tak zrobiłam dzisiaj tort.....do pracy i wyszedł mi krzywy

[Jigsaw]

hmm a ja dostalem telefon, znaczy jutro mam rozmowe w sprawie pracy,
chyba nie czuje sie psychicznie na silach totalnie, ale nie mam wyjscia musze pojechac :/

[biscuit]

Ksieżycowa,nie dyskutuj ze sobą ,tylko rób co masz robić.
Mnie się zawsze nie chce czegoś tam ,ale nie dyskutuję ze sobą ,tylko staję i robię.
Jakbym zaczęła wymyślać to co Ty tutaj to niczego bym nie ogarnęła.A i nastrój by mi siadał i gorzej byłoby mi się zmobilizować.

a ja oczywiście się z impresją nie zgodzę
bo co innego zagryźć zęby i zrobić coś raz
a co innego podjąć pracę całkowicie niezgodną z cechami temperamentu
na przykład jeśli neurotyk, w dodatku introwertyk
podjąłby pracę przedstawiciela handlowego, który ma zaczepiać ludzi na ulicy
byłoby to tak niezgodne z jego wrodzonymi predyspozycjami interpersonalnymi
że praca stałaby się dla niego męką nie do wytrzymania
w dodatku miałby kiepskie efekty i niewiele zarobił
a w miarę czasu, jeśliby kontynuował wywieranie na siebie takowej presji zawodowej
mogłyby się pojawić, oprócz niedyspozycji psychicznej
także objawy psychosomatyczne, czyli odczuwalne fizycznie w ciele

[smerfetka0]

Czego oczekiwalibyscie od starszej na swoim slubie?
I co razilo was w zachowaniu starszych na czyims slubie?

[Księżycowa]

Smerfna a dokładniej?

[mahika]

Smerfetka, ale że co?
jakiej starszej?

[smerfetka0]

bede starsza u siostry. (swiadkiem, czy jak to sie nazywa)
na weselu u brata rzucilo mi sie kilka szczegolow (mlodzi dawali prezenty rodzicom, i chrzestnym, stali w kolku gosci, a ze kazdy prezent ciezki, za kazdym razem wychodzili 'z kolka' po kolejny prezent, i to nie wygladalo ladnie, starsi powinni podawac zeby mlodzi nie latali - taki szczegol ale rzucil mi sie w oczy a obserwowalam bo podejrzewalam ze teraz moja kolej bedzie)

kiedys myslalam ze starsi to takie osoby ktore skacza w okol mlodych, czuwaja zeby wszystko bylo okej (po za obsluga), zeby mlodzi mogli byc wyluzowani i korzystac z jedynej takiej imprezy w zyciu.

mama mowi ze kiedys za mlodu byla na weselu gdzie starszy, obtancowywal kazda kobiete i dziewczyne, co chwile zagadywal czy wszystko okej, mlodzi nie musieli robic nic, nawet na oczepinach nie martwili sie czy odpowniedna ilosc wodki wyciagneli, zeby nie latac,starszy latal, pilnowal obslugi, gdzie zobaczyl pusta butelke, wolal obsluge, no kazdy szczegol. wydaje mi sie ze role swoja spelnil swietnie - troche brzmi jak by byl w centrum zainteresowania, ale podobno wcale to tak nie wyszlo

no ale lepiej sie uczyc na czyims doswiadczeniu i popelnic mniej bledow na niewielu weselach bywalam, wiec sie pytam.

[mahika]

Hii, myślałam ze o mamie tak piszesz

[smerfetka0]

[mahika]

Na wszystkich weselach jakich byłam,
świadkowie bardzo starali się być przy młodych,
starali się o gości, żeby nic nikomu nie brakowało,
byli trzeźwi.
Nie ma rzeczy która by mnie raziła w zachowaniu tych do tej pory widzianych.
O duchową rolę świadków nie pytałaś zdaje mi się
więc tak technicznie odpowiedziałaś już sobie na to pytanie z własnych obserwacji

[smerfetka0]

no o techniczna strone pytalam czasem sie rzuci cos w oczy, albo zbyt nachalne zachowanie i za bardzo przejecie sie ta 'rola' na weselu, albo zbyt olewczy stosunek.

[impresja77]

a ja oczywiście się z impresją nie zgodzę
bo co innego zagryźć zęby i zrobić coś raz
a co innego podjąć pracę całkowicie niezgodną z cechami temperamentu

a mnie to wisi
Ty jak zwykle jak nie kumata,ja o gruszce Ty o pietruszce
...praca...pisała K....podoba jej się...
...uczyć się sama chce i lubi ..pisała K....

[Jigsaw]

a ja oczywiście się z impresją nie zgodzę
bo co innego zagryźć zęby i zrobić coś raz
a co innego podjąć pracę całkowicie niezgodną z cechami temperamentu

a mnie to wisi
Ty jak zwykle jak nie kumata,ja o gruszce Ty o pietruszce
...praca...pisała K....podoba jej się...
...uczyć się sama chce i lubi ..pisała K....

jeszcze jest kwestia, Dziewczyny, jak to sie ma do "sytuacji spolecznej" czy jak to nazwac co prawda jednostka niewiele moze, ale jesliby wiecej ludzi przestalo wciskac kit innym.... ehh pomarzyc...


JA chcialbym wracic do kwesti tej rozmowy o prace..