aszcza_2687 napisał(a):nie myśl że siedzę w miejscu i czekam czy użalam się nad sobą,
ani razu tak nie pomyslalam! to swietnie ze myslisz, ze dzialasz. no i masz prawo do tego zeby czasem czuc sie bardziej rozgoyczona, i wylac tu swoje emocje, lepiej tu niz dusic je w sobie. Wiadomo, ze nie piszesz tu o kazdym swoim stanie.
co do 3miesiecznej terapii. jak to zamykac? musialabys przeniesc sie do jakiegos osrodka? codzienne spotkania da sie moze tez zorganizowac pracujac. nie wiem do ktorej pracujesz, a do ktorej psycholog pracuje, kto sie zajmuje mala w czasie pracy, bo moze moglabys na godzine dluzej ja zostawic i od razu po pracy podskoczyc do pani psycholog. Ty wiesz najlepiej jak wyglada Twoj dzien i czy jest szansa zeby to zorganizowac. I na co pozwalaja Ci finanse rowniez.
Ale raz w tygodniu, moze dwa? skoro dzien w dzien nie wypalilby, a czulabys ze raz to za malo, to mysle ze twoj stan i tak sie poprawi, bo w koncu sama psycholog nic nie zdziala nawet jak by siedziala z toba 24h na dobe, to ty musisz odwalic najciezsza robote, sama musisz pracowac nad soba, ona moze ci pomoc, pokazac droge, otworzyc oczy na niektore sprawy, ale 90% pracy nalezy do ciebie.
mysle ze dasz rade, ze bedzie lepiej, z czasem bedziesz sie cieszyla z tego co masz, nie bedziesz tesknila do tego by z kims byc, nawet z patologiem ale zeby nie byc samotna, bedziesz widziala plusy takiego stanu rzeczy, a minusy ci ich nie przyslonia.