moja koleżanka robiła tak samo. Przerażało mnie to że potrafi spotkać sie w jednym tygodniu z 4 facetami a w następnym z 5. A niedobrze mi było jak po południu wychodził od niej facet a wieczorem był juz inny. Mówiła mi nawet ze zatraciła sie w tym i nie moze sie powstrzymac. To było po tym jak rozstała sie z facetem gdy dowiedziała sie o jego wielokrotnych zdradach...
Czy to była chęć odreagowania, która przestała kontrolowac, czy to było już uzależnienie???
Trwało to ponad rok, jestem daleka od ocenieania kogokolwiek kto uprawia sex z wieloma partnerami pod warunkiem że nikogo nie krzywdzi. Bo uzależnienie to chyba zaczyna sie od tego kiedy uzależniony zaczyna krzywdzic swoim uzależnieniem innych, najbliższych
Mam nadzieje ze Ci to minie, jej mineło kiedy poznała kogos takiego na kim jej zależy, są razem kochają sie, a libido jej sie zmniejszyło automatycznie i jest ukierunkowane tylko na jej partnera.
Szczególnie obniżyło sie jak zaczeła brać tabletki antykoncepcyjne.
Chyba też seksoholizm objawia sie tym że staje sie czymś dla Ciebie uciażliwym i niekontrolowanym. jak to w uzależnieniach bywa...
Ona, ta koleżanka mówi tak...
"no poszalałam sobie na starość (27lat) bo za młodu byłam wierna i skupiona na jednym facecie
"
Troche sie tego wstydzi ale już jej mineło. Myśle ze i Tobie mi9nie.
A w porównaniu z nia, to 3 partnerów to chyba nie tak dużo...
Warto tez pamietać o tym co powiedział Michał. Ryzyko zarażenia się czzymś jest wysokie, mnie już samo to by troche ostudziło....
Serdecznie pozdrawiam i zycze rozwagi