Jak się czujesz?

Problemy związane z depresją.

Re: Jak się czujesz?

Postprzez smerfetka0 » 16 lis 2013, o 23:32

to ucieknij chociaz na chwile, zostaw telefon w domu, nie wiem w jakiej okolicy mieszkasz, ale jak w bezpiecznej, bo juz ciemno, to idz na spacer, odetchnij, zaplanuj sobie dzien, tak zebys zrobila co masz zrobic, jeszcze odpoczela sobie, w koncu jutro niedziela, nalezy ci sie.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: Jak się czujesz?

Postprzez Księżycowa » 16 lis 2013, o 23:37

Okolica taka, ze po południu pod sklepem napadli na mojego ojca i przewrócili go na ziemię. Dobrze, ze ktoś wyszedł, bo nie wiadomo co by było... nie wyjdę sama o tej porze nigdzie.

Jutro mogę wyruszyć w miasto ale mam się uczyć i nie mam gdzie. :( . Spokoju chce, kąta jakiegoś.. innych ludzi najlepiej :( ech szkoda gadać... nie ma sensu i tak nic to nie da.

Dzięki za rady smerfna :kwiatek:
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Jak się czujesz?

Postprzez smerfetka0 » 16 lis 2013, o 23:39

a biblioteka jakas? zaplanuj sobie np 4 godziny nauki, pojedz do biblioteki, pozniej na dobre ciacho w nagrode, bedziesz miala spokoj, odetchniesz.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: Jak się czujesz?

Postprzez Jigsaw » 16 lis 2013, o 23:59

smerfetka0 napisał(a):dlaczego czasami w glupich i hejterskich watkach posypuja sie odpowiedzi? a w normalnych, gdzie osoba potrzebuje pomocy juz nie?
aszcza, watek pod tym, naprawde nie wie jak sie przebic zeby ktos ja tu uslyszal.


ja.. probuje..
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: Jak się czujesz?

Postprzez smerfetka0 » 17 lis 2013, o 00:00

ja pamietam czasy gdzie w kazdym watku znalazlo sie kilka dobrych dusz co sie udzielalo, i autorowi bylo latwiej.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: Jak się czujesz?

Postprzez Jigsaw » 17 lis 2013, o 00:06

Księżycowa napisał(a):Okolica taka, ze po południu pod sklepem napadli na mojego ojca i przewrócili go na ziemię. Dobrze, ze ktoś wyszedł, bo nie wiadomo co by było... nie wyjdę sama o tej porze nigdzie.

Jutro mogę wyruszyć w miasto ale mam się uczyć i nie mam gdzie. :( . Spokoju chce, kąta jakiegoś.. innych ludzi najlepiej :( ech szkoda gadać... nie ma sensu i tak nic to nie da.

Dzięki za rady smerfna :kwiatek:


ja tam nie wiem, właśnie dzisiaj czytałem "Mikołajka" córce, nie wiem, może takie akcentowanie negatywów nie jest najlepszym rozwiązaniem?
Może warto spróbować rzeczowej rozmowy?
Powiedzieć czego się oczekuje.
Zamiast tradycyjnie szlachetnie cierpieć?
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: Jak się czujesz?

Postprzez Jigsaw » 17 lis 2013, o 00:11

smerfetka0 napisał(a):ja pamietam czasy gdzie w kazdym watku znalazlo sie kilka dobrych dusz co sie udzielalo, i autorowi bylo latwiej.

no wlasnie, jak sie rejestrowalem to wydawalo mi sie ze tutaj dostane pomocna dlon..
ale czasami zaluje ze sie w ogole zarejestrowalem.
Albo np temat o znajomej, nawet nie to, ze nikt nie napisal jakby mozna pomoc...
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: Jak się czujesz?

Postprzez Księżycowa » 17 lis 2013, o 00:14

Już to robiłam, już podejmowałam rozmowy, z których on się wycofuje i milczy. Przerabiałam juz nie jeden sposób który nie działa i nie podziała póki on nie ruszy dupy i nie da czegoś od siebie.

Czuję się rozczarowana :(
Do tego przekonałam się, ze jedyna, wydawało mi się dobra, koleżanka mnie nie rozumie.

"Ciesz się tym co masz". Jak bym w pysk dostała :cry: .

P.S. Przepraszam, zazwyczaj się udzielam na wątkach i staram się coś mądrego powiedzieć, doradzić jeśli coś wiem w jakimś temacie, ale nie mam ostatnio po prostu ani głowy ani sił do czyichś problemów, bo moje mnie do ziemi przygniatają :(.

Jigsaw nie rezygnuj z forum. Ono ma czas swojej aktywności i zastoju :kwiatek:
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Jak się czujesz?

Postprzez Sansevieria » 17 lis 2013, o 00:16

Jigsaw, ogólnie to może i masz rację, ale tu mamy znany nam od dawna konkretny związek Księżycowej. Do tego konkretu Twoje rady akurat mogą nie pasować, jak byś się przekopał przez liczne archiwalne wątki to byś wiedział, dlaczego tak a nie inaczej zareagowałyśmy. :)
Z tą pomocną dłonią to czasem jest o tyle trudno, że bez sensu jest wspieranie kogoś, jak sie nie czuje jego problemów czy nie ma stosownego doświadczenia własnego. My ludzie, nie terapeuci, czasem po prostu nie ma odpowiedniej osoby co by była w stanie coś z sensem napisać. Ja współczuję i Tobie i Aszcza, ale jak nie mam pomysłu co by z sensem napisać to wolę milczeć, coby bzdur nie pleść i nie zaszkodzić :bezradny:
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: Jak się czujesz?

Postprzez Jigsaw » 17 lis 2013, o 00:45

Księżycowa napisał(a):Już to robiłam, już podejmowałam rozmowy, z których on się wycofuje i milczy. Przerabiałam juz nie jeden sposób który nie działa i nie podziała póki on nie ruszy dupy i nie da czegoś od siebie.

Czuję się rozczarowana :(
Do tego przekonałam się, ze jedyna, wydawało mi się dobra, koleżanka mnie nie rozumie.

"Ciesz się tym co masz". Jak bym w pysk dostała :cry: .

P.S. Przepraszam, zazwyczaj się udzielam na wątkach i staram się coś mądrego powiedzieć, doradzić jeśli coś wiem w jakimś temacie, ale nie mam ostatnio po prostu ani głowy ani sił do czyichś problemów, bo moje mnie do ziemi przygniatają :(.

Jigsaw nie rezygnuj z forum. Ono ma czas swojej aktywności i zastoju :kwiatek:



ciesz się, że milczy a nie się odgraża, że d*** zawracasz :P
ja bym jednak byl za tym, ze czasem czlowiek potrzebuje impulsu do wyzwolenia aktywnosci.
Ale chwali się to,że oczekujesz od życia czegoś więcej. Brakuje mi takich ludzi na świecie
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: Jak się czujesz?

Postprzez Księżycowa » 17 lis 2013, o 00:47

Wiesz, Sans ma rację musiałabym Ci zdać pół mojego życiorysu, zebyś zrozumiał, że na ten impuls nie mogę sobie pozwolić, zeby uniknąć innych przytłaczajacych rzeczy.

Jigsaw napisał(a):Ale chwali się to,że oczekujesz od życia czegoś więcej. Brakuje mi takich ludzi na świecie


Dzięki.

Mi też.
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Jak się czujesz?

Postprzez biscuit » 17 lis 2013, o 00:51

ja nie odpisuję
gdy widzę, że poziom uwikłania we własne problemy z psychiką
jest tak wysoki
że tylko gruntowna psychoterapia
poprzedzona czasem nawet interwencją kryzysową
mogłaby tu coś zdziałać
bo poziom samoświadomości jest póki co bardzo niski

po prostu mam poczucie
że odpisać cokolwiek w takiej sytuacji
to jakby robić wykop pod fundamenty domu
widelcem

za to jak znam osobę i jej historię
jak na przykład Księżycowej
i wiem też, że całe już lata pracuje nad sobą
to odpisuję, bo widzę w tym sens
choć akurat w tej sytuacji
to nie odpisuję, bo mam poczucie
że ona potrzebowała odreagować raczej a nie szukała rady czy pomocy
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Jak się czujesz?

Postprzez Księżycowa » 17 lis 2013, o 00:53

i tak i nie bis...

na prawdę chciałabym wiedzieć jak to zrobić, żeby mieć szansę na samodzielną wyprowadzkę.... i jak pomyślę jakie to są szanse, to mi jeszcze gorzej :cry:
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Jak się czujesz?

Postprzez biscuit » 17 lis 2013, o 01:05

Księżycowa
to co można zrobić niezależnie od sytuacji
to próbować zmienić myślenie, postrzeganie, przekonania
z deficytowych - "nie mam szansy"
na myślenie w kategoriach zasobów
na których można się oprzeć
i rozwijania tych zasobów

sama to próbuję robić
bo też mam tendencję do myślenia deficytowego, kategoriami ofiary
a z tego typu myśleniem, po prostu nie zobaczy się, nie wyłapie szansy
nawet jeśli ona by się trafiła
nie wychwyci się korzystnych konstelacji, inspiracji
one po prostu umkną uwadze zogniskowanej wokół braku szans
i nad tym możesz pracować
obok konkretnych działań sprawczych jak matura, zdobywanie kwalifikacji, praca, oszczędzanie itp.
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Jak się czujesz?

Postprzez Księżycowa » 17 lis 2013, o 01:12

Oszczędzanie... z nim? nawet o tym nie myślę, bo prędziej pójdziemy z torbami. Mieliśmy rozdzielić nasze pensje, ale u mnie jest tak, że unia nie zawsze na czas przeleje, czasem wcale i wyrównują to, ale przez ten czas żyjemy z jednej wypłaty - jego.
Oczywiście mogłożnaby było tym tak gospodarować, zeby jakoś wystarczyło, ale on nie chce. Inaczej tegom ując nie umiem, bo dla mnie jemu się nie chce.

biscuit napisał(a):K
to próbować zmienić myślenie, postrzeganie, przekonania
z deficytowych - "nie mam szansy"
na myślenie w kategoriach zasobów
na których można się oprzeć
i rozwijania tych zasobów


Staram się codziennie, wierz mi. Codziennie staram sie inaczej patrzeć na czas poświecony nauce, na którą sie zdecydowałam tyle, że tu w domu ciągle jest coś albo do mnie, wobec mnie albo słysze co brat robi z dzieckiem, które krzyczy płacze, złości się, serducho mi pęka a juz dowiedziałam się, ze anonimowo nic sensownego (poza interwencjami, które nie zmienią zachowania brata) nie zdziałam.
Jakoś bardzo to odbieram, to co się dzieje tu w domu. Czasem kurczę się ze strachu, coś mi sie uruchamia w momentach, kiedy ta agresja jest kierowana na niego... nie wiem... tego jest za dużo... :cry:
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości