a mi sie nie podoba ta tradycja mowienia 'mamo, tato' do tesciow. nie razi mnie to u innych, ale nie wyobrazam sobie takiej sytuacji u siebie.
ja po 4,5 latach, w tym 4 mieszkania z 'tesciami' dalej sie zwracam do nich per pani
jest mi juz az glupio, staram sie bezosobowo, ale i tak jakos dziwnie, dalam im wiele sytuacji sprowokowanych zeby im latwiej bylo zaproponowac mi mowienie sobie na ty, ale oni chyba nie podlapali :/ (partnerzy dwojgu pozostalych dzieci, bo nikt nie jest po slubie, mowia od zawsze na 'ty', no ale skoro mi nie proponuja)
wiem ze oni by nie chcieli by synowa czy ziec mowili mamo i tato po slubie, i mi to pasuje
moj luby tez nie chcialby po slubie mowic mamo, tato do moich rodzicow, mi jest z tym okej, ale wiem ze moi rodzice na pewno mu to wlasnie zaproponuja, bo sami tak mowili do swoich tesciow
wiec zobaczymy jak to bedzie.