Witam

Rozmowy ogólne.

Re: Witam

Postprzez mgła » 10 lis 2013, o 00:48

docelowo rozumie,ale w międzyczasie?dopóki jestes zarejestrowany w UP masz te kursy za darmo,aa i jeszcze oni płacą za to że je robisz,no i wiele kursów jest powiązanych przymusem zatrudnienia po, na najmniej 6 miesiecy( to docelowo),a teraz jakies unijne.A z jakiego województwa pochodzisz?
Avatar użytkownika
mgła
 
Posty: 416
Dołączył(a): 11 wrz 2013, o 21:22

Re: Witam

Postprzez Jigsaw » 10 lis 2013, o 00:57

no niestety, u mnie jest wiele osob co ponad 2lata nie maja pracy a UP jedyne co robi to wzywa raz na 3miesiace do podbicia kwitka..
a ja z kazdym niepowodzeniem jest mi coraz trudniej cos robic na wlasna reke tym bardziej ze coraz gorzej sie czuje
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: Witam

Postprzez Jigsaw » 22 lis 2013, o 01:56

cholera kolejny problem,
kiedy chce niby dokladniej opisac swoje problemy to nagle wszystko inne mnie od tego odciaga...

Przebijaja sie tylko fragmenty w wyniku ktorych powstaje moj obraz jako
  • lenia
  • szukajacego wymowek
  • pouczajacego/narzucajacego sie innym
  • paranoika
  • i jeszcze kilka innych ktorych chwilowo nie potrafie sprecyzowac

A wiem, ze to nie prawda, ze nie jestem takim, jak pewie mnie wiekszosc odbiera
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: Witam

Postprzez Jigsaw » 22 lis 2013, o 03:00

jeszcze jedno. mam wrażenie że wszystkie decyzję które podejmuje kończą się dla mnie negatywnie
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: Witam

Postprzez Jigsaw » 22 lis 2013, o 03:10

Zwariuje
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: Witam

Postprzez josi » 23 lis 2013, o 00:42

A ja czuje jakbym w ogole nie podejmowala zadnych decyzji
josi
 
Posty: 1086
Dołączył(a): 25 maja 2007, o 18:30
Lokalizacja: wlkp/uk

Re: Witam

Postprzez Jigsaw » 23 lis 2013, o 02:37

Ja tez nie podejmuje wielu. Czesto zostawiam je "przedawnieniu" ale jeśli już się na coś zdecyduje to skutki w przerażającej większości były negatywne
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: Witam

Postprzez zajac » 24 lis 2013, o 12:26

Jigsaw, a masz kogoś, z kim mógłbyś omawiać swoje decyzje, kto szczerze by Ci doradził? Rozumiem, że jeśli swoje poprzednie decyzje postrzegasz jako opłakane w skutkach, to nieśpieszno Ci do nowych. Z drugiej strony podjęcie jakiejś dobrej według Ciebie decyzji pewnie by Cię wzmocniło. Rozmowa z kimś czasem rozjaśnia sytuację, pozwala ją zobaczyć w sposób rzeczowy, konkretny.
Np. sama mogę wierzyć, że jakaś moja decyzja ma charakter magiczny -- zmieni całe moje życie na lepsze lub na gorsze. Czuję więc ogromne obciążenie, kiedy muszę ją podjąć, a kiedy już podejmę, to właściwie nie wiem, czy podjęłam dobrą. Jeśli mam tendencje do pesymizmu lub obwiniania siebie, to mogę się dręczyć myślami, że zrobiłam źle.
Mogę też konkretnie określić, co dzięki danej decyzji chcę osiągnąć, np. jeśli planuję przeprowadzkę, to chodzi mi o to, żeby mieć bliżej do pracy, płacić niższe rachunki, mieć widok z okna na góry czy jeszcze o coś innego -- wtedy po pierwsze cel jest łatwiejszy do osiągnięcia, a po drugie nawet jeśli się pomylę, to łatwiej mi będzie konkretnie określić, co poszło nie tak -- i nad tym pracować.
I właśnie rozmowa z kimś może pomóc w poukładaniu sobie tego.
zajac
 
Posty: 786
Dołączył(a): 18 kwi 2009, o 23:11

Re: Witam

Postprzez Jigsaw » 24 lis 2013, o 12:44

nie mam

ja pewnie jakby sie przeprowadzil zeby miec blizej do pracy
to by mnie zwolnili (jeslibym pracowal) - z reguly w tego typu sposob to sie uklada
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: Witam

Postprzez zajac » 24 lis 2013, o 20:23

Jigsaw napisał(a):ja pewnie jakby sie przeprowadzil zeby miec blizej do pracy
to by mnie zwolnili (jeslibym pracowal) - z reguly w tego typu sposob to sie uklada

A Ty poważnie tak myślisz czy to jakiś czarny humor i strategia przetrwania?
zajac
 
Posty: 786
Dołączył(a): 18 kwi 2009, o 23:11

Re: Witam

Postprzez Jigsaw » 24 lis 2013, o 22:38

zwykle po prostu tak sie jakos w moim zyciu dzieje
typu ze costam specjalnie jade zalatwiac ale akurat w ten dzien jest nieczynne
albo w dzien wizyty mi dzwoni od lekarza ze wlasnie sie rozchorowal i odwoluja (chyba co 2termin jak gdzies do lekarza tak mialem :D) i pelno takich rzeczy

niby wiem ze tego nie powinienem brac pod uwage, ale czasem to mi sie wydaje ze takie sytuacje wplywaja mi na podswiadomosc i niszcza resztki wiary w siebie :/
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: Witam

Postprzez zajac » 24 lis 2013, o 22:45

Przypomniała mi się sytuacja, jak moja przyjaciółka przed laty chciała coś załatwić za uczelni (to samo po raz kolejny) i okazało się, że znowu nie, tym razem z powodu... przyjazdu na rzeczoną uczelnię jakiegoś zagranicznego prezydenta :-D Poczuła się wtedy kimś wyjątkowym, skoro takie wyjątkowe przeszkody stają jej na drodze :-D
zajac
 
Posty: 786
Dołączył(a): 18 kwi 2009, o 23:11

Re: Witam

Postprzez Jigsaw » 25 lis 2013, o 00:20

Dwa pytania
dam jej najpierw tu:
"dlaczego ludzie sadza, ze inni nie potrafia sami myslec tylko jakby ktos(rodzice, religia, politycy itd) im wkladal mysli glowy
2. jak sobie przypomne
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: Witam

Postprzez zajac » 25 lis 2013, o 00:23

Ale jacy ludzie?
zajac
 
Posty: 786
Dołączył(a): 18 kwi 2009, o 23:11

Re: Witam

Postprzez Księżycowa » 25 lis 2013, o 00:25

A moim zdaniem jest odwrotnie; ludzie masowo się uczpiają czegoś - religii, etyki (wyada, nie wypada), żeby się czymś zasłonić, nie wykazywać inicjatywy, nie mieć własnego zdania, bo "co ludzie powiedzą". To każdego wybór czy jako wolny człowiek reaguje ze swoim sumieniem i tak żyje, czy z wygody zasłania się realigią i innymi rzeczami.

Przykład mam nie daleko - ktoś uzywa przemocy w stosunku do dziecka, ale zareaguję tylko ja idąc to zgłosić a w jakiej będę pozycji? - jak mogłaś donieść na rodzinę? To, ze dziecku dzieje się krzywda, to nie ważne, udają ze tego nie ma, ale na rodzinę nie wolno broń Boże... to jest porabane.
Rodziców to bym tak w to nie włączała, bo z nimi mamy inną relację ale nawet oni potrafią posłuzyć się religią do "wychowania" dziecka poprzez straszenie nią.
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 342 gości