Jak się czujesz?

Problemy związane z depresją.

Re: Jak się czujesz?

Postprzez pozytywnieinna » 8 lis 2013, o 23:15

Ja dziś przeszłam samą siebie, najpierw praca, potem 3 godziny grabienia liści w czynie społecznym w przedszkolnym ogrodzie, zakupy na weekend, posprzątałam, zrobiłam sernik, ugotowałam obiad na jutro i jeszcze zdążyłyśmy pooglądać Shreka :haha:

Zastanawiam się czy jeszcze żyję, bo mam takie zakwasy po tym grabieniu, że ledwo człapie :haha:
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: Jak się czujesz?

Postprzez KATKA » 9 lis 2013, o 00:06

mam nowego laptopa i #@$%^%#@@#$$%%$##@!@$%&^%*&^%$##%^^ :evil: :oops:

a tak poza tym to prosze o kciuki jutro...mamy ostatnią psią wystawę w tym roku...i tylko jedno zwyciestwo brakuje nam do młodziezowego championatu ...a 8 suczek bedzie :twisted:
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Re: Jak się czujesz?

Postprzez Jigsaw » 9 lis 2013, o 00:13

źle :/
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: Jak się czujesz?

Postprzez Księżycowa » 9 lis 2013, o 19:25

mgła napisał(a):Księżycowa u mnie czesto nie dosc,że sprzysiegaja sie przeciw mnie otoczenie,to ja sama sobie to robie np.akurat w tym momencie musze umyc okno,no i oczywiscie przed musze sobie ogarnac przestrzen do nauki :bezradny:


Skąd ja to znam :evil: - prokrastynacja :?

Im bardziej coś jest ważne, tym bardziej odwlekam;/ A jak już zasiądę, to inne zdarzenia niezależne ode mnie mi przeszkadzają ;/
Inna sprawa, ze jak już siedzę, to ciągle jest powód,zeby wstać... ciężko to idzie. A zalezy mi. Chciałabym w tym roku mieć już z głowy chociaż pierwsze podejście, nawet jak bedzie niezaliczone.


Poza tym dzień mam niezły, bo udało mi się kupić płaszcz na zimę i jestem zadowolona, że się na niego zdecydowałam :) . I dobrze, że teraz pojechałam, bo jeszcze chwila i nie będzie w czym wybierać.
Zrobiłam siostrze niezły prezent na imieniny i jestem pewna, że będzie zadowolona :D .

No i czas w końu usiąść do nauki.... może się uda ...
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Jak się czujesz?

Postprzez biscuit » 9 lis 2013, o 20:20

Księżycowa napisał(a):No i czas w końu usiąść do nauki.... może się uda ...

już to sformułowanie powyżej
odzwierciedla Twoje podejście do uczenia się
i raczej nie wróży sukcesu

po pierwsze - usiąść do nauki
można usiąść ale co z tego
jak clue jest nauczyć się czegoś konkretnego, określonej partii materiału
a nie fiksować się na rytuale zasiadania do czegoś spektakularnego

po drugie myśląc niekonkretnie
usiąść do nauki
ma się wyobrażenie kobyły, nie do przerobienia
co skutkuje oporem przed czymś dużym i nieprzyjemnym
NAUKĄ przez wielkie N

po trzecie
sformułowanie "może się uda"
sugeruje przesunięcie sprawczości własnej
oraz kontroli nad własnym uczeniem się
na zewnątrz, poza Tobą
uda się albo się nie uda
jakby to zależało od losu, czynników zewnętrznych, szczęścia itp.

dlatego ja proponuję myśleć konkretami
bardzo malutkimi partiami, częściami
bez zasiadania specjalnego do tej czynności
bez szumnego słowa "nauka"
bez liczenia na łut szczęscia "uda się albo się nie uda"
po prostu
nauczę się tego i tego, choćby to miała być jedna strona w podręczniku
najmniejsza, jasno określona część materiału
którą na pewno jesteś w stanie w danym momencie przyswoić
mały wycinek
ale jasno wyodrębniony i sformułowany
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Jak się czujesz?

Postprzez impresja77 » 9 lis 2013, o 20:37

Aja uważam,że nauka jest dla ludzi lubiących sie uczyć. ale jak to w naszym kraju namnożono studiów ,liceów wszelkiej maści,również prywatnych ,żeby kadra profesorska mogła się obłowić i naprzewracano ludziom w głowach ,że maja kończyć szkoły. I dupa zimna. Nie każdy się nadaje,ale każdy chce. No jak to ja nie dam rady? I następuje konflikt interesów.Bo ktoś kto mógłby być dobrym rzemieślnikiem ,fryzjerem,kosmetyczką,szewcem,krawcową ,opiekunem zwierząt ,rolnikiem mógłby rozwinąć sobie własną działalność w danej dziedzinie ,która go pasjonuje,do której idzie z przyjemnością i nie liczy czasu i mógłby osiągać sukcesy na swoją miarę siedzi i sie zmusza. Bo musi mieć wykształcenie!! A czyż dawniejsze terminowanie u mistrza nie było wykształceniem? A czyż nauczyć sie dobrze jakiegoś zawodu i być wziętym fachowcem to gorzej niż magister? Wiele lat trzeba praktykować ,zeby stać sie mistrzem w jakimś zawodzie rzemieślniczym. Ale brnie się w magistra maturę ,chociaż idzie jak po grudzie.Ale nie na darmo państwo zlikwidowało szkoły zawodowe,bo zlikwidowano też nasze zakłady pracy,wiec komu państwo miałoby kształcić rzemieślników,jak nie ma przedsiębiorstw. A to co jest ,to zagraniczne ,zatrudnia niewielu ludzi,którzy są przeładowani obowiązkami i pracują za marne grosze.Niejednokrotnie wykonując pracę dwojga osób.A zyski są wyprowadzane za granicę. Szumnie słyszy sie ,ze dają nam miejsca pracy. Ile,jakie i za ile? Miejsca pracy całkowicie pozbawione poczucia stabilizacji,bo nie znasz dnia ani godziny kiedy je stracisz.Itd...nie chce mi sie dalej.....np.w Piotrkowie trybunalskim było 5 zakładów włókienniczych ,nie ma ani jednego ,ludzie na bruku.Ile osób moze sobie założyc włąsną firmę? 300 tysięcy zwolnionych założy 300 tysiecy firm w Piotrkowie??/ Chory kraj.Ile w takim razie zakładów poszło w Łodzi o wiele większym mieście? Unia zrobiła z nas niewolników i rynek zbytu swoich bubli produkowanych z Chinach.
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: Jak się czujesz?

Postprzez Księżycowa » 9 lis 2013, o 20:58

impresja77 napisał(a):Aja uważam,że nauka jest dla ludzi lubiących sie uczyć.



Ja ogólnie bardzo lubie czytać i ciekawi mnie wiele rzeczy, dziedzin. Problem sie pojawia kiedy wiem, że muszę... że muszę coś zaliczyć, czuję przymus... i tu zapominam o tym, o czym piszesz bis:

biscuit napisał(a):po trzecie
sformułowanie "może się uda"
sugeruje przesunięcie sprawczości własnej
oraz kontroli nad własnym uczeniem się
na zewnątrz, poza Tobą
uda się albo się nie uda
jakby to zależało od losu, czynników zewnętrznych, szczęścia itp.


a przecież to mój wybór - podjęcie nauki, kursu, to moje wybory, które są podejmowane, bo mam chęci. Jakoś w trakcie wychodzą jakieś zniechęcenia. Może to mój problem z wewnętrznym przekonaniem, że się nie nadaję, że coś dla mnie jest zbyt trudne, zbyt ambitne i to na pewno nie mój poziom.
To samo chyba jest z pracą jak się nad tym zastanowię. Wszystko dobrze dopóki robię coś prostego. Jak idę poziom wyżej, to świat się wali, bo to przecież nie możliwe, to nie ja. I wiem niestety skąd to się wzięło :/
A z drugiej strony jak już w coś wejdę i się zobowiążę, to właśnie to przejmuje kontrolę nade mną. Mam poczucie uwiązania i to nic, że przecież coś się dzieje, bo tak zadecydowałam. Ostatnio mówiłam o tym na terapii jednak moja terapeutka to przemilczała :bezradny: .
A ja wiem skąd tojest, ale nie wiem jak to zwalczyć, bo świadomość czegoś to jedno ale jakoś wewnatrznie już nie jest to takie proste.
Dzięki za cenną uwagę :kwiatek:
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Jak się czujesz?

Postprzez mgła » 9 lis 2013, o 23:01

Impresja do tego pracują zagranica przez wiele lat na umowie smieciowej,ale u nas nie lepiej.Ostatnio sie dowiedziałaam od kolezanki która pracuje w Urzedzie Miasta ... po odbytam tam stazu,została zatrudniona i pracuje juz tam chyba 3 lata ale na umowie smieciowej i okazało sie ,ze mnóstwo młodych ludzi jest tam tak zatrudnionych.Dziwią się przedsiębiorcą a przykład idzie od góry,jak ma poradzic sobie w tych czasach mikro przedsiebiorca jak takie urzędy nie potrafią normalnie zatrudniac.Ja jestem rzemiesnikiem i mam wszelkie możliwe tytuły i szkolenia i co...z mojej pasji nie ma duzych pieniedzy to raz,a dwa juz nic nowego w tej dziedzinie sie nie nauczę.Czuję ,że chce czegoś nowego.Podobnie jak Księżycowa lubie się uczyc i wyniki mam bardzo dobre,ale za kazdym razem myslę ,ze jak ja taki mały robaczek na salony.A to ,że jestem za mało inteligentna,wręcz jej brak,za mało elokwentna,resztę wam oszczędze bo samej mi wstyd jak moge sobie tak powrzucac negatywnych komunikatów,to powoduje panikę i do tego muszę wszystko umiec,wszystko czytac i bardzo szczegółowo.Ucze się więcej niz jest zadane,boooo przecież jestem mało inteligentna,mam braki edukacyjne z dzieciństwa. Dzisiaj będąc na uczelni,moja dusza śpiewała,byłam tak wzruszona,łza popłyneła :usmiech: ,że ja [b]właśnie [b]ja mam to szczęście siedziec tutaj jako przyszły magister,wśród tak mądrych ludzi, do tego moje mysli poszły dalej ,,,,że mam to szczęscie miec syna i miec z nim takie relacje i że udało mi się odbudowac relacje z matką i teraz czuję co to jest rodzic,no i że mam jeszcze babcie i ona żyje,jest przed 90ątką i teraz powinnam sie cieszyc kazdym spędzony z nią dniem.Naprawdę ten u góry ,chociaz jestem obrazona na niego,myśli o mnie.
Avatar użytkownika
mgła
 
Posty: 416
Dołączył(a): 11 wrz 2013, o 21:22

Re: Jak się czujesz?

Postprzez smerfetka0 » 10 lis 2013, o 12:37

zrobione ze mnie idiotke z zaskoczenia wczoraj :/ wyslalam cv z rana na ogloszenie polskie, po jakims czasie dzwoni facet z tekstem 'dzien dobry, wysylala pani do nas cv z londynka, mam je wlasnie przed soba, co pani wie na temat vat-u?' yyy :shock: wtf? interview telefoniczne z zaskoczenia? tak sie nie robi...ja sie zestresowalam, bardzo ogolne pytanie, co mam mu powiedziec? zaczelam o standardowym wacie, mniejszym, o zerowym... a ten do mnie 'czyli po 3 latach studiach w anglii wie pani tylko to co kazda osoba tu zyjaca??' juz mi nerwy ruszyl, chcialam sie inteligentnie i kulturalnie wykrecic, czyms zablysnac, ale to tak jak kucharza zapytac co wie o gotowaniu. Proste pytania i rozwala na lopatki, nie wiadomo co powiedziec, od czego zaczac. Walnal mi jeszcze kilka milych tekstow w rozmowie takich jak 'czyli nic Pani nie wie', na jakies pytanie czy mialam z czyms do czynienia, i wiedzac ze jedynie zaliczenie mialam oparte na danym programiena studiach :/ co za burak jeden

mowi do mnie ze to 24 godziny tygodniowo, to ja milo 'aha, czyli to takie pol etatu' jak sie obruszyl az glos podniosl 'pol etatu to 22 godziny, to wiecej niz pol!' bozzzzz

jutro ide na rozmowe, chociaz oferta mi nie pasuje, pol etatu, najnizsza stawka, poltorej godziny w jedna strone, drogi bardzo bilet :/ no ale nie bede wybrzydzac i pojde
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: Jak się czujesz?

Postprzez KATKA » 10 lis 2013, o 14:20

o zesz...
na końcu to mu nawrzucaj, ze prostakiem jest i minimum wiedzy o rozmowie kwalifikacyjnej nie ma :evil:
masakra co za ludzie...mysla, ze jak na starcie zrównają z ziemią to później człowiek bedzie myślał, ze najlepsze na swiecie zajecie złapał, ze go wzieli??!!
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Re: Jak się czujesz?

Postprzez mgła » 10 lis 2013, o 14:53

Smerfetko mam nadzieję ,że on nie będzie Twoim bezpośrednim przełożonym,bo u tego Pana i tak nigdy niczego nie wykonasz poprawnie.Co za wsrętny typ,wrrr.
Avatar użytkownika
mgła
 
Posty: 416
Dołączył(a): 11 wrz 2013, o 21:22

Re: Jak się czujesz?

Postprzez Jigsaw » 10 lis 2013, o 15:45

ja tam nei wiem,
ja wolalbym byc bezrobotny niz pracowac u takich ludzi,
chyba ze to tylko strategia rekrutacyjna
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: Jak się czujesz?

Postprzez smerfetka0 » 10 lis 2013, o 21:09

burak zepsul mi weekend, jego chamstwo juz zdarzylo ze mnie splynac, ale mam jakies zle przeczucie co do tej pracy :/ nawet nie przez to ze mnie zniechecil, ze byl chamski, w koncu i tak nic nie trace, w najgorszym wypadku moge zawsze wyjsc i miec gdzies jego oferte, ale czuje taki w srodku niepokoj co do tej pracy.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: Jak się czujesz?

Postprzez Jigsaw » 10 lis 2013, o 22:16

chociaz w takim wypadku to ja bym tez troche poczul szanse, ze mozna takiemu czlowiekowi sie odplacic chocby gaszaca buractwo odpowiedzia...
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: Jak się czujesz?

Postprzez smerfetka0 » 10 lis 2013, o 23:15

jigsaw chyba nie warto po prostu. rano pomysle czy jechac.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 32 gości

cron