Jak się czujesz?

Problemy związane z depresją.

Re: Jak się czujesz?

Postprzez mahika » 8 lis 2013, o 00:11

Mgła, to nie pierwszy i zapewne nie ostatni raz.
Kiedyś bralam w tych przepychankach udział, fakt.
Dziś mnie to nic nie obchodzi, dopóki nie dotyka mnie.
Nie przejmuj się, to zwykle te same osoby :cmok:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Jak się czujesz?

Postprzez smerfetka0 » 8 lis 2013, o 00:13

kazdy jest czlowiekiem z realnego zycia, realne emocje nam towarzysza, zlosc, gniew, zazdrosc, nie kazdy musi lubic kazdego, ciezko to wszystko wyprzec tylko dlatego ze to jest miejsce wirtualne. takie sytuacje beda na kazdym forum, jak i w zyciu realnym. to przykre. nie popieram. niestety prawdziwe

ale wierze ze kazdy uzytkownik z osobna jest w jakis sposob wartosciowy, nawet jesli kogos nie lubie, czesto ma cos madrego do powiedzenia.

nie zrazaj sie, takie jest zycie. ale to tylko moje zdanie. ja nie biore tego do siebie jesli nie dotyczy mnie podobnie jak mahika.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: Jak się czujesz?

Postprzez smerfetka0 » 8 lis 2013, o 00:19

pozytywnieinna ja czasem tego nie ogarniam. teraz jak bywam w miejscach gdzie przez 3 lata towarzyszyly mi w LO, wyobrazam sobie jak fajnie by bylo mieszkac w takiej np kamienicy, pojsc do tego znanego mi pubu gdzie mam jakies zabawne wspomnienia. i w ogole duzo rzeczy mam w glowie. co najdziwniejsze przez tamte 3 lata nienawidzilam tych miejsc szczerze, mialam dosc LO, nie chcialam wyjezdzac z domu po weekendzie zeby tam mieszkac.
czasem chcialabym tak uciec, skonczylam studia, nie moge znalezc pracy, wlasciwie tylko rachunek telefoniczny i oplata za laptopa mnie tu trzyma ze spraw finansowych. i tak mam chec spakowac manatki i wsiasc w samolot, do swojego domu, do swojego miejsca. po prostu ostatnimi czasy mi strasznie zle.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: Jak się czujesz?

Postprzez mgła » 8 lis 2013, o 00:48

hm ja chyba zawsze patrze na człowieka całościowo,nie potrafie tego rozgraniczyc.Człowiej jest na forum nie widoczny i może znacznie mocniej ranic,nie musi trzymac granic przez swoją anonimowosc.Nie wiem czy to ogarne... :roll:
Avatar użytkownika
mgła
 
Posty: 416
Dołączył(a): 11 wrz 2013, o 21:22

Re: Jak się czujesz?

Postprzez mahika » 8 lis 2013, o 00:55

Nie zrobiłas czasem bilansu zysków i strat swojego wyjazdu?

Może jeszcze jest wazne z kim jesteś na tej emigracji.
Jak jestes sama, albo z kimś z kim nie możesz się dogadać
jak Ci się układa, co z tego masz.
i więcej masz przykrych doświadczeń, niż tych dobrych,
to też ma znaczenie.
I moja kuzynka, i mój brat ze swoimi partnerami - Polakami też, ani myślą wracać.
Oboje są na etapie kupowania mieszkań w Anglii.
Do PL przyjeżdżają raz, dwa razy w roku.
Tak jak Ty mają codzienny kontakt z rodzina przez net.
I są szczęśliwi.

"Twój dom jest tam, gdzie kochają Cię"
Ze starej piosenki.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Jak się czujesz?

Postprzez mgła » 8 lis 2013, o 01:16

smerfetko nie wyobrazam sobie zyc na stałe z dala od rodziny,a odcięłam pępowine :pocieszacz: Kto wie czy mój syn kiedyś nie wyjedzie za praca,a mam go jednego.Spotkania raz czy dwa do roku...serce by mi pękło.Oczywiscie jego szczescie jest najwazniejsze, wiec jakos musiałaby się przyzwyczic.
Ostatnio edytowano 8 lis 2013, o 01:26 przez mgła, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
mgła
 
Posty: 416
Dołączył(a): 11 wrz 2013, o 21:22

Re: Jak się czujesz?

Postprzez caterpillar » 8 lis 2013, o 01:24

"tam twoj dom gdzie d..pa twoja " jak spiewal Kazik hehe :twisted: :wink:

smerfetko nie wiem do konca o co Ci chodzi ale moze warto byc po prostu "tu i teraz" skupic sie na tym co dzis ,bo i tak nie wiesz co bedzie za tydzien ,za miesiac i gdzie Ty sama bedziesz.
Ja zgodze sie z Mahika, dom to ludzie , dom to emocje jakie wkladasz w miejsce w to miejsce

"wszystko ma swoje wady i zalety ..niestety" ehhh

wiec moze warto korzystac z tego coo sie teraz ma.
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Jak się czujesz?

Postprzez caterpillar » 8 lis 2013, o 01:25

smerfetko nie wyobrazam sobie zyc na stałe z dala od rodziny


to zalezy ja tam sie po czesci ciesze :mrgreen:
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Jak się czujesz?

Postprzez mgła » 8 lis 2013, o 01:29

pewnie to zalezy od więzi i relacji z rodziną,no i ja nigdy nie mieszkałam zagranicą,wiec mogę tylko z tej perspektywy. :D
Avatar użytkownika
mgła
 
Posty: 416
Dołączył(a): 11 wrz 2013, o 21:22

Re: Jak się czujesz?

Postprzez smerfetka0 » 8 lis 2013, o 01:43

nie zrobilam mahika i nie wiem nawet jak to zrobic, najpierw musze pomyslec co tak naprawde jest wazne w zyciu, bo sie chyba w nim zapedzilam, jestem tutaj calkiem inna osoba niz w polsce, bedac w polsce jestem soba, i tutaj mi czesto siebie wlasnie brakuje.

tam jestem pewna siebie, przyciagam ludzi do siebie swoim optymizmem, radoscia, wiecznie nieschodzacym usmiechem z twarzy (nawet przy jakis problemach zawsze staralam przy ludziach zachowac fason i nie pokazywac ze cos jest nie tak, no chyba ze bylam w towarzystwie najblizszych mi osob), kokietowalam, uwielbialam wychodzic, mialam troche inne podejscie do wszystkiego, bardziej o siebie dbalam, bylam taka pelna zycia, energii, pomyslow na siebie.

a w anglii? juz tak nie dbam o siebie (moze przez to ze tyle przytylam, moze tez przez to ze tutaj nie zwraca sie tak uwagi a w sklepie wieczorem w pizamie nawet potrafia robic zakupy), nie jestem az tak pewna siebie, jak gdzies wychodze to sie usuwam w kat, kiedys to ja bylam w centrum (strasznie brzmi ale z perspektywy czasu widze ze tak bylo, nie mi oceniac czy to wada, czy zaleta i jak to wygladalo z boku, ale jakos o to nie walczylam, po prostu zawsze bylam gadatliwa, zartobliwa i w ogole), czesciej zachowuje sie jak prostak nie na poziomie w ogole, nie mam juz tylu pomyslow na siebie, czesciej wazne zeby 'miec' niz 'byc' dla mnie. kiedys myslalam ze madre osoby jak chca do czegos dojsc a nie zarabiaja fortuny musza zapieprzac jak samochodziki i oszczedzac, i ja tak oszczedzalam, nigdy nie wyjde nigdzie bo mi szkoda, kupie najtansza bluzke bo mi szkoda, ale tak naprawde z drugiej strony uwazam ze to blad, przeciez kazdy potrzebuje wyjsc gdzies, kupic sobie cos ladnego, tym bardziej jesli raz na jakis czas, nie mowie rozrzutnie stac na taki maly 'luksus' to sobie to odmawiac to bez sens.

zabralam sobie te mlodziencze lata podejmujac taka decyzje a nie inna. ale to tylko moja wina, nie chlopa ktory dal mi popalic, mniejsza o niego, to ja sie zagubilam, ja zaniedbalam zycie towarzyskie a nie jestem typem domatora, on mi nie odmawial i nie jest az tak oszczedny jak ja. i co mi z tego przyszlo? owszem, zdalam studia, ale bez tzw wyroznienia, aplikujac na stanowiska dla absolwentow bez doswiadczenia, potrzebne jest te wyroznienie, (sa trzy poziomy tak jakby, tylko dwa pierwsze daja najwieksze mozliwosci), a ja nie mam zadnego, to wlasciwie na cholere sie meczylam jak nie moge sie tym pochwalic na rozmowie kwalifikacyjnej, na cholere mi ta meka byla?


ale masz racje mahika, wazne jest z kim jest sie na emigracji, i pomimo ze problemy ktore tu opisywalam nie wystepuja, to wystepuja takie normalne, jak w wiekszosci zwiazkow, roznica zdan mnie jedynie zmusza do przemyslen czy mozna pewne sprawy polaczyc.

czasem dochodze do wniosku ze za szybko staram sie byc ta dorosla osoba ktora juz do czegos doszla. w moim wieku chyba na wiecej luzu sobie moge pozwolic i szalenstwa, a z drugiej strony sa dla mnie rzeczy wazne ktore ograniczaja mozliwosc swobody, a nie da sie zjesc ciastka i miec ciastka.

to sobie filozoficznie pojechalam na noc
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: Jak się czujesz?

Postprzez KATKA » 8 lis 2013, o 12:09

podziwiam osoby, które mieszkają za granicą...
ja jestem bardzo przywiazana do pewnych miejsc...uwielbiam podróze...wszelkie wyjazdy...zwiedzanie...poznawanie..ale na krótszą metę...zawsze wiem, że zaraz wrócę do domu..
Ja nawet przeprowadzke zniosłam źle...teskniłam za starym mieszkaniem...a teraz po pół roku jak wiem, że jest w trakcie sprzedaży jest mi mega cieżko mimo, ze tutaj sie już jakoś zadomowiłam.
wiele razy kiedyś myślałam nad wyjazdem...ale nie potrafiłabym...na szczęscie ogranęłam sie jakoś w Polsce wiec niema takiego przymusu..
teraz jak mam tyle zwierzaków tym bardziej nie byłoby mowy o zmianie kraju zamieszkania na inny :P
Mam jednak koleżankę (z ławki w podstawówce), która pare dobrych lat mieszka w Anglii i jest tam szczęścliwa..przyjeżdza kilka razy do roku...ale juz chyba nigdy nie wróci na stałe...bo tam ma dom teraz :)
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Re: Jak się czujesz?

Postprzez caterpillar » 8 lis 2013, o 13:11

Kuzwa napisalam caly elaborat do ciebie smerfetko I mnie wylogowalo nienawidze pisac z telefonow wrrrrrr :evil:
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Jak się czujesz?

Postprzez smerfetka0 » 8 lis 2013, o 17:15

he cat przykro mi, znam ten bol :)
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: Jak się czujesz?

Postprzez Księżycowa » 8 lis 2013, o 21:34

czy za każdym razem kiesy usiłuje się uczyć wszystko musi się sprzysięgać przeciw mnie?
Nagle komuś się zbiera na słuchanie muzyki na pół domu, choć zdarza się to rzadko, to zazwyczaj wtedy kiedy chcę chwili ciszy :evil:

albo się ktoś kręci i drzwi ni zamyka, wiec muszę wstać, wyjść i zamknąć, zeby kot do góry nie poszedł, bo tam jest dziecko :evil:
Oczywiście sami mają to w dupie, choć przecież i tak nie chcą kota do góry... obłęd :evil: :zly:
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Jak się czujesz?

Postprzez mgła » 8 lis 2013, o 22:15

Księżycowa u mnie czesto nie dosc,że sprzysiegaja sie przeciw mnie otoczenie,to ja sama sobie to robie np.akurat w tym momencie musze umyc okno,no i oczywiscie przed musze sobie ogarnac przestrzen do nauki :bezradny:
Avatar użytkownika
mgła
 
Posty: 416
Dołączył(a): 11 wrz 2013, o 21:22

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 gości