naiwna zakochana idiotka

Problemy z partnerami.

naiwna zakochana idiotka

Postprzez jokasica » 16 mar 2008, o 01:28

poszłam w slady cosy, napisalam do bylego smsa "co słychac". Nie odpisał. przeciez jeszcze calkiem niedawno mnie kochal. teraz jestem dla niego niczym? zerem? dnem? ma inna a ja sie nie licze tak? mam gdzies takie zycie. NIE RADZE SOBIE. NIE RADDZE!!!!!!!!!!!!!!! co to za zycie? jeste za głupia, za brzydka??? dlaczego nie zasluguje na milosc? co ze mna nie tak.Boze dlaczego mnie opusciles, dlaczego sobie nie radze? mam dosc!!!! co mam zrobic? czuje sie jak smiec, zdeptany, opuszczony, porzucony, niechciany....po co ja zyje. po co takie brzydkie kaczatko jak ja sie urodziło?? nie wytrzymam tego
jokasica
 
Posty: 195
Dołączył(a): 7 lut 2008, o 15:39

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 16 mar 2008, o 08:13

NIE JESTEś ANI ZA BRZYDKA ANI ZA INFANTYLNA ANI ZA NIEUDOLNA !!!
TO ON NIE JEST CIEBIE GODZIEN.
I ZAPAMIęTAJ TO SOBIE YOKASICA RAZ NA ZAWSZE.
ZAJMIJ SIę SOBą, żYJ WłASNYM żYCIEM, A RESZTA PRZYJDZIE SAMA. TYLKO POZWóL NA TO, DAJ SOBIE SZANSę.
NA 100 % NIE BęDZIESZ żAłOWAć.
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Postprzez mahika » 16 mar 2008, o 10:00

poszłam w slady cosy, napisalam do bylego smsa "co słychac". Nie odpisał. przeciez jeszcze calkiem niedawno mnie kochal.

Kochał, kochał, co to za miłaość. Przecież to że Cię kochał wczoraj nie znaczy że będzie kochał jutro.... :evil: Robią co chcą.

Boze dlaczego mnie opusciles,

Zadam pytanie na które odpowiedz tylko sobie.
Modlisz się codziennie, rozmawiasz z Bogiem, chodzisz do kościoła? Może to Ty zaniedbałas Boga?

jestem dla niego niczym? zerem? dnem

A dla siebie? kim jestes dla siebie, czy też dnem zerem? Kim jesteś dla siebie?

czuje sie jak smiec, zdeptany, opuszczony, porzucony, niechciany....po co ja zyje. po co takie brzydkie kaczatko jak ja sie urodziło??


Skoro Ty tak uważasz to inni też. Musisz popracować nad swoim wizerunkiem wewnętrznym. Skończ z napierdalaniem siebie osobiście, nie dość ze jaiś koleś Cię zdeptał, to jeszcze sama to robisz!!!

A jesli uważasz ze jesteś brzydka, jak powiedziałaś brzydkie kaczątko, to przypomnę Ci kim sie stało brzydkie kaczątko. Pieknym białym łabędziem. Pomyśl, co byś chciała w sobie zmienić, zapisz na kartce i zacznij od tych rzeczy najbardziej realnych!!!

Popracuj nad szacunkiem do samej siebie.

Bo to co napisałaś o sobie to na 100% stek kłamstw, którymi sie nakarmiłaś sama.
PodniebnaSpacerowiczka powiedziała reszte.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez agik » 16 mar 2008, o 10:45

Jokasica
:pocieszacz:
Histeryzujesz, wiesz?

Miałas juz do niego nie pisać. Po co?
Miałas spróbowac się od niego uwolnić.
Pisałaś wcześniej, ze Ci wstyd, za to, że zasypywałaś go eskami...
Przeciez ten schemat znasz.

A skad wiesz, ze Bóg własnie nad Toba nie czuwa w ten sposób, że masz tamtego z głowy? Nie mieszaj go do tego.

Dlaczego z faktu, ze on nie odpisał wyprowadzasz wniosek, że jesteś brzydka i głupia? Jesli ktoś tu jest głupi- to już prędzej on.
A brzydka na pewno nie jesteś. Tylko masz krzywe zwierciadło :(
Gdybys przejrzała się w normalnym - zoabaczyłabyś piękną młoda kobietę, na która zycie czeka.
Nie rób sobie tego,proszę, bo mi się serce kraje, jak to czytam.

Znasz metodę afirmacji?
Piszesz sobie na kartce " Np Ja Jaokasica, jestem piękna kobietą i spotkam niebawem mężczyznę, który na mnie zasłuży"
I zapisujesz tak całą kartkę.
Piszesz najstaranniej, jak potrafisz, bardzo starając się, by literki wyszły równo.
Przy kolejnym napadzie natrętnych myśli- nowa kartka....
Nawet jesli sposób wyda Ci się głupi, to nikt nie musi o tym wiedzieć, i to prawie nic nie kosztuje.

Jakoasica- prawda jest taka, ze to on Cię zostawił. W tę stronę obracaj swoje mysli. Jeśli nie umiesz przestać o nim myśleć- to myśl. Ale myśl o nim źle!!!!
O tym, jak paskudnie Cie potraktował i jakiego masz farta, ze już nie jesteś z nim. I mozesz wspólczuć tej nowej- bo jej zrobi to samo.

:pocieszacz:
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez mariusz25 » 16 mar 2008, o 14:56

Droga Jocasico, on cie zostawił, nie ty jego
on jest po prostu nieodpowiedzialny i klamliwy
musisz to przeżyć, pomysl ze to co czujesz to fikcja
nie ejstes ani brzydka ani zla, tylko taka reakcja na ten fakt co sie stał
pisz sobie tu na forum, wyżal się, i nie pisz do niego :twisted:
mariusz25
 
Posty: 779
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 18:22

Postprzez echo » 16 mar 2008, o 15:38

po prostu masz teraz gorszy okres w życiu, to normalne, każdy tak ma.
Musisz przejść tę lekcję i z nowymi siłami i doświadczeniami wkroczyć na kolejną ścieżkę. Teraz masz etap żalu, ale to wszystko przejdzie gdy się trochę postarasz i skupisz. Bo przecież umrzeć musi co ma żyć.
trzymamy kciuki za Ciebie :serce2:
echo
 
Posty: 344
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 22:02

Postprzez Kreolek » 16 mar 2008, o 19:08

Rozumiem Ci doskonale Jokasica...
POruszylam podobny problem na tym forum pod tematem "meska obojetnosc...?"

Mowisz, ze:
<napisalas do bylego smsa "co słychac". Nie odpisał. przeciez jeszcze calkiem niedawno Cie kochal.>

Sluchaj mam identyczna sytuacje, tyle ze moj facet po prostu sie do mnie w pewnym momencie przestal odzywac, i tak nie daje znaku zycia przez ponad miesiac.
Mnie bylo glupio, bo pare dobrych razy dzwonilam do niego i co prawda nie dodzwonilam sie (bo nie wierze w wersje , ze nie mial zasiegu, a pewnie mial wylaczona komorke...), ale czulam, ze to przciez ON powinien dac znak, a nie ja! Napisalam do niego raz tylko na komunikator, i z wielkim bolem stweirdzilam, ze to nie ma sensu, ale kusilo mnie strasznie,,, jednka powiedzilaam sobie , ze jesli on nie bedzie chcial sie odezwac to tego nie zrobi czy ja napisze jeden raz czy pietnascie - to mnie i tak oleje, bo ja go nie zmusze do niczego. Takze Ty Jokasica, nie zmusisc faceta, zeby Cie dalej kochal, milosc to w koncu emocje, uczucie, a one potrafia byc ulotne...
Wiem, jak Ci ciezko, uwierz ja siedze i placze na przemian i sie smieje.
To jest przykre, ze Oni nam tak zrobili, po prostu nas nie kochali, nie docenili tego, co maja, a najgorsze jest to, ze pewnie beda robic to innym dziewczynom... bo jak tak robia to beda pewnie powielali taki wzorzec, az wkoncu ktoras kobieta ich wyroluje i dostana nauczke...
Kreolek
 
Posty: 55
Dołączył(a): 21 sty 2008, o 21:05

Postprzez ewka » 17 mar 2008, o 00:00

To już więcej się nie pytaj, co słychać... po co? I pewnie Ci przez to gorzej tylko. Trzymaj się i nie zapominaj, że czas pomaga.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez jokasica » 17 mar 2008, o 00:51

kochani...czytam wasze wypowiedzi....dzis juz chyba z 5 raz...Jutro cos sensownego napisze...dzis nie potrafie, jestem na tabletach uspakajajacych pomieszane z alkohoem :(...zlr sie dzieje. jutro napisze do jakich wnioskow doszlam...Dziiekuje, ze jestescie..dam rade...jutro wstane i sprobuje na nowo....podziele sie z wAmi tym co czuje...Dzis wiecej nie dam rady napisac, ledwo kontaktuje
jokasica
 
Posty: 195
Dołączył(a): 7 lut 2008, o 15:39

Postprzez ważka » 17 mar 2008, o 00:59

Mnie też boli ale już nie tak.Też sie uwalniam powolutku.Dasz rade
Avatar użytkownika
ważka
 
Posty: 611
Dołączył(a): 7 paź 2007, o 17:36
Lokalizacja: Anglia

Postprzez Honest » 17 mar 2008, o 01:17

Jokasico...

Nie mogę uszczknąć Tego bólu... Nie wiem co powiedzieć... Miłość uskrzydla, albo te skrzydła podcina... ale jestem pewna, że wszystko co złe, kiedyś przemija...

Trzymaj się ciepło...
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez bunia » 17 mar 2008, o 01:25

Uwazaj na ten coctail alkohol i srodki uspakajajace :!: ....to nie rozwiazanie :!:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez PyRkA:) » 17 mar 2008, o 02:00

ciezkie sa chwile kiedy bliska nam osoba nas opuszcza...i to w dodatku dla kogos innego...uwiez mi nie byl ciebie wart...i nie wierze w to co napisalams ze jestes brzydka...czy glupia-wykluczone!!!nie docenial kogo stracil slonce:)
powinnas raz na zawsze zapomniec o jakichkolwiek kontaktach miedzy wami, nawet o smsach...to tylko pogorszy twoj stan...
jest takie powiedzenie...NIC NIE DZIEJE SIE BEZ PRZYCZYNY...po co mialabys sie dowiedziec ze cie nie kocha po slubie albo po dluzszym okresie waszego zwiazku...choc nie opisalas ile ze soba byliscie i w jaki sposob sie wasze drogi rozeszly?!
uwiez w siebie...zacznij zycie od nowa...nawet malymi kroczkami ale postaw sobie jakies nowe cele i mysl optymistycznie, bo to ze bedziesz sie dolowala w niczym ci nie pomoze...wyplacz sie jak chcesz komus bliskiemu ale nie mysl o przeszlosci-nie warto!zyj i ciesz sie zyciem, a nielada obejrzysz sie, zasmiejesz i powiesz...kurcze przeciez ON NIE BYL MNIE WART:)
zycze pogody ducha:)pozdrawiam
PyRkA:)
 
Posty: 6
Dołączył(a): 15 mar 2008, o 00:51

Postprzez Honest » 17 mar 2008, o 02:07

bunia napisał(a):Uwazaj na ten coctail alkohol i srodki uspakajajace :!: ....to nie rozwiazanie :!:



Bunia ma rację.... wstyd mi, że nie zwróciłam na to baczniejszej uwagi... :oops:
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez ewka » 17 mar 2008, o 10:03

I jak się dzisiaj miewamy? Lepiej?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Następna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 34 gości

cron