Przemoc

[biscuit]

prawo zezwala na użycie siły w obronie własnej
oczywiście środków adekwatnych do zagrożenia

nie chciałabym wychować dziecka na agresora i sprawcę przemocy
ale też nie chciałabym wychować go na ostatnią cipę
jeśli sprawca przemocy sam boi się konsekwecji, odwetu
to nie będzie atakował
chciałabym wychować swoje dziecko na osobę
która w razie zagrożenia będzie potrafiła obronić nie tylko siebie
ale nawet innego, słabszego, stając w jego obronie

[Justa]

skoro nie wiesz co robic w takich chwilach.

No i znowu się zagalopowałaś "dopowiadając" coś czego nie ma.
Trudno się dyskutuje merytorycznie, kiedy druga strona dopowiada rzeczy, które nigdy nie padły w dyskusji.
A temat ciekawy bardzo, owszem.

Cat, ja popieram Twoje stanowisko w 100%. Przemoc nie jest rozwiązaniem dla przemocy, ale nie można tez wychować dziecka na ofiarę przemocy - i trzeba uczyć je różnych możliwości reagowania.

[zajac]

Jeśli inne działania nic nie dają, można się uciec do przemocy

to jakis zart?

Nie. Zdanie wyrwane z kontekstu.

Cat, świetnie, że podałaś tak rzeczowe i przydatne wskazówki. Myślę, że wychowywanie dzieci w takim duchu to bardzo dobra metoda przeciwdziałania przemocy .

[Księżycowa]

prawo zezwala na użycie siły w obronie własnej
oczywiście środków adekwatnych do zagrożenia

nie chciałabym wychować dziecka na agresora i sprawcę przemocy
ale też nie chciałabym wychować go na ostatnią cipę
jeśli sprawca przemocy sam boi się konsekwecji, odwetu
to nie będzie atakował
chciałabym wychować swoje dziecko na osobę
która w razie zagrożenia będzie potrafiła obronić nie tylko siebie
ale nawet innego, słabszego, stając w jego obronie

Otóż to.
Bis czytasz w moich myslach, jakoś nie potrafię się tak wysłowić przejrzyście jak Ty

[caterpillar]

Ksiezycowa ale ja przeciez caly czas o tym pisze , ze rozumiem jednostkowe sytuacje ze jak trzeba to trzeba sie potawic jednak generalnie za idea oka za oko nie jestem bo jest wiele sposobow aby tego uniknac.
Impresja moje dziecko uczy sie gry na pianinie chodzi na basen gimnastyke artystyczna I balet wiec ma roznorodnosc . Jednak nauka samoobrony jest dla mnie tak samo wazna jak nauka plywania.

[caterpillar]

Zreszta co ma filharmonia do przemocy kuzwa?? Jak zykle ni z gruchy ni z pietruchy ...

[biscuit]

Zreszta co ma filharmonia do przemocy kuzwa??

no jak to co
człowiek w garniturze jest mniej awanturujący się

[sikorka]

skoro nie wiesz co robic w takich chwilach.

No i znowu się zagalopowałaś "dopowiadając" coś czego nie ma.

ano widzisz - ja w tym, Ty w tamtym

nie chciałabym wychować dziecka na agresora i sprawcę przemocy
ale też nie chciałabym wychować go na ostatnią cipę

no jasne
zgadzam sie.
ale na pewno nie metodami oddawania

[sikorka]

Zreszta co ma filharmonia do przemocy kuzwa??

no jak to co
człowiek w garniturze jest mniej awanturujący się

otoz wlasnie.
w tej filharmonii jest metoda.

[caterpillar]

Hehe "popatrz pani ile sie teraz chamstwa nazlazilo"

[caterpillar]

Justa toz to dalam kilka przykladow mozesz popracowac z dzieckiem jak opisane jest w artyk.albo zaprowadzic na fajne dobrze prowadzone zajecia sztuk walki ( no albo do filharmonii wedlug woli hehe) ja mysle ze od malego nie powinno sie tez zbytnio interweniowac w sprzeczki czy szarpanie miedzy dziecmi oczywiscie obserwowac ale czasem pozwolic dziecku doswiadczyc roznych sytuscji a juz na pewno nie lamentowac jak dziecko w piaskownicy drugiemu przywali lopatka

[pozytywnieinna]

Sikorko moje dziecko nie jest wychowywane na przemocowca i wybacz, że odnośnie moich metod wychowawczych będę decydowała JA.

Odnośnie pisma nie zamierzam tego robić, sprawa zresztą od półtora miesiąca jest rozwiązana, przynajmniej dla nas, bo ten chłopak małej i jej paczki już nie tyka. a za resztę rodziców nie mam ochoty odpowiadać, ani zajmować się ich problemami.

Cat właśnie też uważam, że takie dzieci powinny być usuwane, ale jeszcze się nie spotkałam w czymś takim i nie bardzo wiem, czy można to zrobić, pewnie można gdzieś zgłosić, ale znając nasze realia to nie wiem jak by się to skończyło i nauczycielka w grupie chyba też się takich rzeczy obawia i być może jakoś stara się współpracować z rodzicami nad zmianą, nie wiem.

My jesteśmy jak na razie szczęściarami odnośnie przedszkola, obecnego przedszkola, oprócz wspomnianego chłopca grupa i nauczycielka są naprawdę super, także bardzo się cieszę, że podjęłam decyzję o zmianie 1,5 roku temu.

faktem jest, że 30stka dzieci na jedną nauczycielkę i osobę wspomagającą to też jest sajgon i ja im naprawdę czasem współczuję

[sikorka]

Sikorko moje dziecko nie jest wychowywane na przemocowca i wybacz, że odnośnie moich metod wychowawczych będę decydowała JA.

Odnośnie pisma nie zamierzam tego robić, sprawa zresztą od półtora miesiąca jest rozwiązana, przynajmniej dla nas, bo ten chłopak małej i jej paczki już nie tyka.

alez wiadomo. ja Ci nie zamierzam w kompetencje wchodzic
rob jak uwazasz, w koncu to Twoja Pociecha. mnie jest zwyczajnie zal, ze rodzice robia swoim dzieciom takie rzeczy

swietnie, ze sprawa sie rozwiazala. przynajmniej z Twoim dzieckiem i Mala ma juz spokoj.
natomiast tez szkoda ze nie wierzysz w sile ludzkosci
bo mysle, choc juz jest spokoj, ze gdyby rodzice z czyms takim wyszli do dyrekcji to juz by sie tym na grubo zajeli.

[caterpillar]

uwazam pozytywna ,ze takie dzieci, w przypadku gdy wszelkie metody zawiada, powinny byc usowane ze szkoly (tak tutaj jest)
druga sprawa to wspolpraca szkoly i rodzicow

[sikorka]

ale nie można tez wychować dziecka na ofiarę przemocy - i trzeba uczyć je różnych możliwości reagowania.

a czy ktos tu dziewczyno uwaza inaczej??
tylko chodzi wlasnie o to, zeby w tych roznych mozliwosciach nie bylo przemocy jaka jest oddawanie!!
dlatego absolutnie nie ma u mnie zgody na takie metody - nawet wierszemm zalecialo