W oczekiwaniu na słońce...

Problemy związane z depresją.

Re: W oczekiwaniu na słońce...

Postprzez smerfetka0 » 31 paź 2013, o 17:14

a gdzie pisala?
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: W oczekiwaniu na słońce...

Postprzez marie89 » 31 paź 2013, o 18:38

Po co wyciągać znów pewne sprawy na wierzch?

Jak ktoś szczerze się o nią martwi to znajdzie z nią kontakt.
marie89
 

Re: W oczekiwaniu na słońce...

Postprzez Księżycowa » 31 paź 2013, o 20:38

Marie, ale tak jest też w zyciu realnym, że się komentuje i tacy jesteśmy... odruchowo chociażby.
Czasem nawet nie wiesz, kiedy wkręcisz się w dyskusję...

Ja też gdzieś czytałam, ze wera ma kogoś nowego... nie wiem czy nie na jej forum, do którego link sama podała w stopce... mnie to przeraża, że prawdopodobnie nie widzi do teraz tego jakie były jej plany nieodpowiedzialne. I wcale mnie nie zdziwi jak z nowym Panem (jeśli taki jest) będzie miała podobne.
Gadanie nic nie zmieni, to fakt, ale wyrazić swoje zdanie wolno chyba nie? Tym bardziej, ze werki tu nie ma i wątpliwe by wróciła... chyba, ze znów wydarzy się "życiowa katastrofa"

Nie jestem złośliwa, ogólnie jej współczuję, bo nie chce sobie pomóc. Strasznie musi być uwikłana w swoje schematy i bardzo musi cierpieć, jednak strach jest jeszcze większy... Przykro tym bardziej, że wielu z nas wie, ze tak być nie musi.
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: W oczekiwaniu na słońce...

Postprzez KATKA » 31 paź 2013, o 21:35

jej życie ...jej problemy...
Mariie ma racje...
swojego życia nie macie?
ale ludziom łatwiej się kimś zajmować niż sobą.. :bezradny:
a jak już afery od dawna nie ma to trzeba coś skombinowac :evil:
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Re: W oczekiwaniu na słońce...

Postprzez Księżycowa » 1 lis 2013, o 00:34

taaa, bo Tobie nigdy nie zdarzyło się w realu nawet kogoś komentować jak go nie było... :roll:
Nie ma takich ludzi.
Dobranocka już była i bajek juz dziś nie ma :roll:
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: W oczekiwaniu na słońce...

Postprzez marie89 » 1 lis 2013, o 13:05

Nie znam szczegółów. Nie drążę. Wiem jedynie tyle, że to dziewczyna z bagażem trudnych doświadczeń, która wiele razy musiała zaczynać wszystko od początku. Stara się iść do przodu, silniejsza. To chyba dobrze. Mam nadzieje, że jej się ułoży.
marie89
 

Re: W oczekiwaniu na słońce...

Postprzez caterpillar » 1 lis 2013, o 13:56

najsmutniejsze jest to ,ze te glupie pindy ,ktore rzekomo pytaja w trosce o los werki chca jedynie dalszych sensacji i drazenia tematu by moc sie popastwic na kims :?
jak mozna byc tak beznamietnie glupim ,zeby oczekiwac ,ze werka po tym wszystkim tu wroci i zacznie spowiadac sie ze swojego zycia .
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: W oczekiwaniu na słońce...

Postprzez mahika » 1 lis 2013, o 15:24

Cat, niestety.
"Internet" nie zapomina.

Pozytywna
pozytywnieinna napisał(a):i jak najprawdopodobniej widać, nowym dzidziusiem :bezradny:

No i??
Ma zakaz posiadania dzieci?
Nie nam syt. I nie chce znac.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: W oczekiwaniu na słońce...

Postprzez szczęśliwa » 4 lis 2013, o 22:48

Cześć.
Widzę, że lubicie drążyć temat.
Niestety nie pamiętam hasła do swojego konta. Może po prostu nie chcę go pamiętać, konto mailowe dawno usunęłam, więc nie odzyska już hasła.
Jeżeli tak bardzo interesuje Was co u mnie to cóż... nie zamierzam się zwierzać.
Powiem Wam tylko tyle- mam więcej powodów do radości niż smutku, radzę sobie i nie narzekam.

Wiem jedno, choćby nie wiem jak źle mi w życiu było już nigdy więcej nie będę się tu wypłakiwać. Nie warto.

Pozdrawiam
Wera
szczęśliwa
 
Posty: 3
Dołączył(a): 4 lis 2013, o 22:42

Re: W oczekiwaniu na słońce...

Postprzez sikorka » 5 lis 2013, o 10:52

szczęśliwa napisał(a):Powiem Wam tylko tyle- mam więcej powodów do radości niż smutku, radzę sobie i nie narzekam.


:kwiatek: swietnie. dobre wiesci.
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: W oczekiwaniu na słońce...

Postprzez mahika » 5 lis 2013, o 17:36

szczęśliwa napisał(a):Cześć.
Widzę, że lubicie drążyć temat.
Niestety nie pamiętam hasła do swojego konta. Może po prostu nie chcę go pamiętać, konto mailowe dawno usunęłam, więc nie odzyska już hasła.
Jeżeli tak bardzo interesuje Was co u mnie to cóż... nie zamierzam się zwierzać.
Powiem Wam tylko tyle- mam więcej powodów do radości niż smutku, radzę sobie i nie narzekam.

Wiem jedno, choćby nie wiem jak źle mi w życiu było już nigdy więcej nie będę się tu wypłakiwać. Nie warto.

Pozdrawiam
Wera


I super!
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: W oczekiwaniu na słońce...

Postprzez szczęśliwa » 2 sty 2015, o 22:51

Po tak długim czasie doczekałam się słońca. Od dawna świeci na moim niebie. A konkretnie od 10.04.2013.
Na szczęście mam wspaniałego męża i śliczną zdrową córeczkę. Kontakty z rodzicami są świetne, są zakochani w Małej.
Jestem szczęśliwa jak nigdy wcześniej.
Życzę Wam wszystkiego dobrego w 2015 roku.
Wera
szczęśliwa
 
Posty: 3
Dołączył(a): 4 lis 2013, o 22:42

Re: W oczekiwaniu na słońce...

Postprzez impresja77 » 2 sty 2015, o 23:10

Jak to dobrze,że nie pojechalas z tym starym dziadem do Kongo :)
A naobrazalas się na nas ,że Cie odwodzimy od tych pomysłów ,z fochem odeszlas ,że nie będziesz się tutaj wyplakiwać ,bo nie popieramy Twoich wyborów z patologami.
Ale szybko się uwinęłaś i wyszło na nasze. Spotkalas mam nadzieje normalnego w miarę człowieka i odpowiedniego i jesteś szczęśliwą mama. Gratuluje :)
A pomyśl ,że siedzialabys teraz z dziadem w puszczy Kongo :)
Zamienilabys :)
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Poprzednia strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 295 gości

cron