Dzieciństwo przeżyłam w strachu i nadal się wszystkiego boję

Problemy związane z depresją.

Dzieciństwo przeżyłam w strachu i nadal się wszystkiego boję

Postprzez paula___ » 12 paź 2013, o 17:44

Mam problem ze sobą, boję się wszystkiego, nie umiem podejmować decyzji żadnych, ani tych małych ani tych poważnych, boję się mówić o sobie i przez to wszystko nie radzę sobie w życiu... Odbija się to na moim życiu zawodowym i prywatnym, jestem zamknięta w sobie, nikt tak naprawdę mnie nie zna, nie potrafię o sobie mówić nawet pozytywnych rzeczy, przez co zawsze wychodzę na "szarą myszkę" siedzącą cichutko w kąciku, bo nie potrafię się tak lansować jak inni. Na prawdę nie radzę sobie, podjęłam terapię, jestem po 2-óch wizytach i chciałabym się dowiedzieć, czy ktoś z Was przeżył/przeżywa coś podobnego, czy terapia pomogła. Wiele mnie to kosztuje, pierwszą wizytę całą "przeryczałam" psychoterapeuta zadaje trudne pytania i muszę opowiadać o rzeczach z mojej przeszłości, które zawsze chciałam wyrzucić z pamięci. Wiem, że całe moje dzieciństwo itd. przełożyło się na to jak teraz funkcjonuję, czyli ostrożnie i asekuracyjnie.... ma ktoś doświadczenie z terapią? Pomogło? A może ma ktoś takie lęki? Udało się poprawić jakość życia? Mniej bać się wszystkiego? Ja tak nie chcę, ale nie umiem inaczej :(
Nawet nie wiecie ile kosztowało mnie napisanie tego potu, teraz boję się, że zostanę skrytykowana, źle oceniona, albo zignorowana, masakra....
paula___
 
Posty: 38
Dołączył(a): 12 paź 2013, o 17:26

Re: Dzieciństwo przeżyłam w strachu i nadal się wszystkiego

Postprzez Sansevieria » 12 paź 2013, o 17:52

Zajrzyj Paula na wątek "wszystko o psychoterapii" tak na początek :)
Owszem są tacy co mieli/mają takie uczucia jak Ty, są tacy co im terapia pomogła/pomaga. Nie bój się, będzie dobrze :pocieszacz:
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: Dzieciństwo przeżyłam w strachu i nadal się wszystkiego

Postprzez impresja77 » 19 paź 2013, o 14:46

Paula ile masz lat?
paula___ napisał(a): jestem zamknięta w sobie, nikt tak naprawdę mnie nie zna, nie potrafię o sobie mówić nawet pozytywnych rzeczy, przez co zawsze wychodzę na "szarą myszkę" siedzącą cichutko w kąciku, bo nie potrafię się tak lansować jak inni. ..

Paula ,a dlaczego nie możesz być szarą myszką i wieść spokojnie swoje życie. Czy musisz być hałaśliwa i wszędzie się pchać na piedestał ,żeby ciągle Ciebie zauważali? po co Ci to? To jest wytwór dzisiejszych czasów i mediów,które pomagają w postrzeganiu wg mnie dziwnym człowieka. Każdy musi być aktywny,pełen energii ,pomysłów,towarzyski,rozrywkowy,,pewny siebie i jeszcze do tego zadowolony z siebie.Efektem tego są osoby leczące sie u psychoterapeutów jako niedostosowane ,a mają tylko inny temperament i osobowość ,ale niemożność dopasowania się do idiotycznych standardów zatruwa im życie Przecież to jak z Orwella. Mamy równać do jakiejś jednorodnej,wydumanej postaci całkowicie zaprzeczając ,że każdy człowiek jest inny .
Jeżeli w czymś Ci przeszkadza to ,że jesteś wyciszona,spokojna to rób coś z tym,ale nie staraj się lansować na siłę. W ogóle nie lansować ,co to za zajęcie? :bezradny:
Bądź sobą i pielęgnuj w sobie to jaka jesteś .Natomiast jeżeli w pracy w jakiś sposób przeszkadza Ci Twoja skrytość,jeżeli odczuwasz lęki przed wykonywaniem zadań to warto nad tym popracować ze specjalistą ,ale nie oczekuj i nie chciej zrobić z siebie przebojowej ,pyskatej ,wygadanej lansiary skoro to nie jest Twoją naturą.
Raczej poszukaj w swojej osobowości cech ,które być może są mało popularne,ale u Ciebie mogą być atutami.
Piszesz,że tak naprawdę nikt Cię nie zna. A po co mają Cie znać? W jakim celu masz uświadamiać każdemu jaka jesteś? Po co komu taka głęboka wiedza o Tobie? Sama do końca siebie nie znasz,a chcesz by ludzie wchodzili w Twoją osobowość z butami? Ja tam jestem za dyskrecją i dopuszczaniem do siebie bardzo niewielu osób.Za wyważaniem tego co komu mówię. Przecież relacje międzyludzkie mogą mieć z różnymi osobami różne natężenie.Jedni znają Cię mniej inni bardziej.Jednym mówisz tylko trochę ,z innymi masz poprawne stosunki towarzyskie lub zawodowe,jeszcze inni wiedzą trochę więcej ,a już nieliczni,albo 1 osoba dostępuje zaszczytu otwarcia się Ciebie. Ja bym tam nie potrafiła trajkotać o wszystkich swoich radościach i smutkach o problemach większych lub mniejszych lub o szczęściu tak dookoła każdemu.Warto sytuacje,sprawy ważne ,głębokie zachowywać tylko dla siebie lub najbliższych ,bo to ,co ma wartość dla Ciebie istotną , ktoś swoim lakonicznym podejściem może niechcący nadać temu płytką ,nic nie znaczącą treść.
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: Dzieciństwo przeżyłam w strachu i nadal się wszystkiego

Postprzez paula___ » 22 paź 2013, o 06:04

dzięki za mocne słowa :)
Trochę, źle mnie zrozumiałaś, ja nie chcę być pyskatą lansiarą, użyłam słowa lans, aby oddać to jak bardzo odstaję od dzisiejszej codzienności, od współczesności. Ja chcię być trochę odważniejsza, bo to mi przeszkadza w pracy, nie umiem pochwalić się swoimi osiągnięciami, a w ten sposób nikt mnie nie dostrzeże. Akurat mam taką pracę, w której nikt mnie nie zauważy nawet jak będę najlepsza, muszę sama światu pokazywać co robię, jakie są sukcesy itd.. a ja właśnie tego nie potrafię...
A co do tego, że nikt mnie nie zna i nikogo do siebie nie dopuszczam również nie chodziło mi o to, że mam ochotę opowiadać całemu światu swoje życie (w tym aspekcie myślę, że wystarczyłoby konto na facebooku). Ja się przed nikim nie otwieram, nie potrafię, nawet kiedy przyjaciółka zwierzami się ze swojego problemu, a ja mam dokładnie identyczny problem to nawet w takiej sytuacji nie potrafię wykrzesać z siebie słowa. Ja nawet mężowi nie mówię o wszystkim, bo się chyba wstydzę swoich odczuć, opinii, w sumie sama nie wiem czego, mi raczej chodziło o to, że nawet bliskie mi osoby mnie dobrze nie znają, wiedzą tylko tyle ile ja zdecyduję się "uchylić".
paula___
 
Posty: 38
Dołączył(a): 12 paź 2013, o 17:26

Re: Dzieciństwo przeżyłam w strachu i nadal się wszystkiego

Postprzez impresja77 » 22 paź 2013, o 22:30

To z tym do specjalisty,który wie jak poukładać te sprawy...chociaż wątpię w to,ale .....kto wie.....
Dzisiaj od zwykłych spraw życiowych ,które swoją mądrością kiedys załatwiał przyjaciel lub ktos z rodziny namnożyło sie specjalistów. I taka pani młodziutka 3 lata po studiach nie znająca kompletnie życia bierze sie do pomocy ludziom z dramatami życiowymi i radzi ....z książek..... :shock:
Chyba nie wrócą juz te czasy ,gdzie mądrość życiowa oparta na doświadczeniu własnym była cennym lekarstwem na bolaczki życia . Gdzie starszy człowiek miał poważanie i szacunek bo coś przeżył,czegoś doswiadczył i przetrwał ,i moze służyć mądra radą. Moze być mentorem i wzorem dla młodszych.
Dzisiaj młody człowiek w wypasionym gabinecie biorący odpowiednio dużo kasy za wizytę jest lekarzem dusz.Ale poza swój gabinet i swój wyobrażony świat nie ruszył tyłka i o życiu wie tyle ile wysłuchał na wykładach. Jak mu sie chciało słuchać.....
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: Dzieciństwo przeżyłam w strachu i nadal się wszystkiego

Postprzez Księżycowa » 22 paź 2013, o 22:53

impresja77 napisał(a):To z tym do specjalisty,który wie jak poukładać te sprawy...chociaż wątpię w to,ale .....kto wie.....
Dzisiaj od zwykłych spraw życiowych ,które swoją mądrością kiedys załatwiał przyjaciel lub ktos z rodziny namnożyło sie specjalistów. I taka pani młodziutka 3 lata po studiach nie znająca kompletnie życia bierze sie do pomocy ludziom z dramatami życiowymi i radzi ....z książek..... :shock:



Nie... no... droga do tego by być terapeutą jest trochę dłuższa niż tylko studia, bo jeszcze sporo jest po studiach do zrobienia. Po samych studiach, to by było łamanie prawa.

impresja77 napisał(a):Chyba nie wrócą juz te czasy ,gdzie mądrość życiowa oparta na doświadczeniu własnym była cennym lekarstwem na bolaczki życia . Gdzie starszy człowiek miał poważanie i szacunek bo coś przeżył,czegoś doswiadczył i przetrwał ,i moze służyć mądra radą. Moze być mentorem i wzorem dla młodszych.


Taaaa... mądrość życiowa, typu " co tym tam dziecko wiesz..."
Każdy ma inną mądrość, bo inne doświadczenia i nikt nie zastąpi wiedzy specjalisty jesli chodzi o pomoc człowiekowi po traumatycznych albo i jeszcze gorszych przezyciach z poważnymi tego konsekwencjami a juz nie na pewno pierwszy lepszy Kowalski co to przeżył dziesiąt lat, bo by to dopiero były dramaty, gdyby taki sie zabrał za " pomoc".

impresja77 napisał(a):Dzisiaj młody człowiek w wypasionym gabinecie biorący odpowiednio dużo kasy za wizytę jest lekarzem dusz.Ale poza swój gabinet i swój wyobrażony świat nie ruszył tyłka i o życiu wie tyle ile wysłuchał na wykładach. Jak mu sie chciało słuchać.....


Gabinet, do którego ja uczęszczam nie przypomina żadnego wypasu... a klatka schodowa zwłaszcza... :roll:
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Dzieciństwo przeżyłam w strachu i nadal się wszystkiego

Postprzez biscuit » 22 paź 2013, o 23:27

impresja
to że Ty jesteś głupia stara baba
która jako matka czy babka
z powodzeniem mogłaby zapracować na nerwicę u młodego człowieka
a której by się marzyło
żeby jako starszyzna plemienna wieszczyć swoje prawdy objawione
i dobijać tym samym resztki zdrowej psychiki
jakie takiemu młodemu człowiekowi po obcowaniu z Tobą w dzieciństwie pozostały
to jedno

ale za to
że zniechęcasz ludzi, którzy zgłaszają się tu po pomoc ze swoim problemem
do skorzystania z profesjonalnej pomocy psychologicznej
działając tym samym na ich oczywistą szkodę
to powinnaś doprawdy zostać wypieprzona z tego portalu
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Dzieciństwo przeżyłam w strachu i nadal się wszystkiego

Postprzez Księżycowa » 22 paź 2013, o 23:35

biscuit napisał(a):i
ale za to
że zniechęcasz ludzi, którzy zgłaszają się tu po pomoc ze swoim problemem
do skorzystania z profesjonalnej pomocy psychologicznej
działając tym samym na ich oczywistą szkodę
to powinnaś doprawdy zostać wypieprzona z tego portalu


i nie tylko za to, ale zgadzam sie w stu procentach.

Poza tym, inna sprawa, ze można trafić na terapeutę patałacha, ale to nei znaczy, ze każdy takie będzie. Trzeba na poczatku trochę poszukać, poczytać, poszperać, żeby się nie naciąć no i kierować się własymi odczuciami, bo jak terapeuta daje do zrozumienia, że leń z Ciebie i właściwie wszystkiemu jeste się winnym przez siebie, no to terapeutą on z pewnością nie jest.
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Dzieciństwo przeżyłam w strachu i nadal się wszystkiego

Postprzez biscuit » 22 paź 2013, o 23:44

jak w każdym zawodzie
i w obszarze szeroko pojętej pomocy psychologicznej
są lepsi i gorsi specjaliści

poza tym jak wszędzie, gdzie w grę wchodzi używanie własnej osobowości
jako narzędzia pracy
istotne jest harmonijne współgranie się pacjenta i pomagacza
nie każdy pomoże każdemu

a pomysł
żeby problemy psychiczne leczyć u starszyzny plemiennej
w sytuacji kiedy często to właśnie owa szacowna starszyzna
kilkadziesiąt lat temu
do owych problemów się wydatnie przyczyniła
tylko karmi transpokoleniową traumę
wówczas warunkiem zdrowienia
jest właśnie przerwanie łańcucha miedzypokoleniowej patologii
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Dzieciństwo przeżyłam w strachu i nadal się wszystkiego

Postprzez Księżycowa » 22 paź 2013, o 23:46

Nic dodać nic ująć bis - lepiej bym tego nei ujęła :kwiatek:
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Dzieciństwo przeżyłam w strachu i nadal się wszystkiego

Postprzez paula___ » 23 paź 2013, o 17:42

impresja77 napisał(a):To z tym do specjalisty,który wie jak poukładać te sprawy...chociaż wątpię w to,ale .....kto wie.....Dzisiaj od zwykłych spraw życiowych ,które swoją mądrością kiedys załatwiał przyjaciel lub ktos z rodziny namnożyło sie specjalistów. I taka pani młodziutka 3 lata po studiach nie znająca kompletnie życia bierze sie do pomocy ludziom z dramatami życiowymi i radzi ....z książek..... :shock:


Wiesz przykre to co piszesz, myślałam, że piszę w wątku grupa wsparcia... piszę o swoim problemie, nawet nie wiesz jak trudno było mi zdecydować się na pójście do specjalisty, a tu zamiast wsparcia dostaję info, że nie warto....

impresja77 napisał(a):Chyba nie wrócą juz te czasy ,gdzie mądrość życiowa oparta na doświadczeniu własnym była cennym lekarstwem na bolaczki życia . Gdzie starszy człowiek miał poważanie i szacunek bo coś przeżył,czegoś doswiadczył i przetrwał ,i moze służyć mądra radą. Moze być mentorem i wzorem dla młodszych.
Dzisiaj młody człowiek w wypasionym gabinecie biorący odpowiednio dużo kasy za wizytę jest lekarzem dusz.Ale poza swój gabinet i swój wyobrażony świat nie ruszył tyłka i o życiu wie tyle ile wysłuchał na wykładach. Jak mu sie chciało słuchać.....


I kogo mam się radzić, może jeszcze mi powiesz, że tych starszych i doświadczonych, którzy m.in. mnie tak zaje.... doświadczyli, że przez nich szukam pomocy?
paula___
 
Posty: 38
Dołączył(a): 12 paź 2013, o 17:26

Re: Dzieciństwo przeżyłam w strachu i nadal się wszystkiego

Postprzez Sansevieria » 23 paź 2013, o 18:37

Paula, dostajesz info od Impresji - po prostu taka jest, że potrafi dowalić komuś, możliwe że nawet niechcący, choc pewnosci tu nie ma. Jak sama przyznała nie zna się na kwestiach przemocy domowej. Oraz nic nie wskazuje na to, żeby z pomocy psychoterapeuty korzystala kiedykolwiek, zatem zwyczajnie nie wie, o czym pisze.

Jak najbardziej jestes na wątku wsparcia. Jako przeciwwaga dla tekstu Impresji : ja dzieki właśnie wsparciu fachowcow (jak już się przemogłam i poszlam) wyszłam na naprawdę przyzwoitą prostą i łażę tu teraz po forum i świadczę ze warto. Ponad 4 lata mi to zajeło, było co prostować, ale jak ja moglam to i Tobie się uda, nie jestem ewenementem żadnym. Ponieważ zaś jestem na forum z grupie zdecydowanych seniorek, mozesz to uznać równolegle za "dobrą radę starej ciotki", co to z własnego doswiadczenia życiowego czerpie.
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: Dzieciństwo przeżyłam w strachu i nadal się wszystkiego

Postprzez impresja77 » 23 paź 2013, o 19:12

biscuit napisał(a):impresja
to że Ty jesteś głupia stara baba

To ,że masz w życiu pod górkę i jesteś nieszczęśliwa to pisałaś i pamiętam ,ale ,żeby aż tak?
Za te epitety chyba jest już ustawa o odpowiedzialności karnej??
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: Dzieciństwo przeżyłam w strachu i nadal się wszystkiego

Postprzez impresja77 » 23 paź 2013, o 19:14

paula ,czytaj co napisane,a nie czym Cię naszczują....
impresja77 napisał(a):Chyba nie wrócą juz te czasy ,gdzie mądrość życiowa oparta na doświadczeniu własnym była cennym lekarstwem na bolączki życia . .

Te czasy minęły ,więc pozostał Ci zawodowiec.....ale bacz czy ma serce i czy nie rzuca mięchem i nie wyzywa od głupich .bo to wątpliwy fachowiec,tylko krzywdę może Ci zrobić ,bądź czujna......
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: Dzieciństwo przeżyłam w strachu i nadal się wszystkiego

Postprzez Sansevieria » 23 paź 2013, o 19:40

Wcale te czasy nie minęły, tylko nie zawsze jest w zasiegu odpowiedni człowiek. Na własna rodzinę jak sie jest z dysfunkcyjnej nie ma co liczyć.
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Następna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 257 gości

cron