Paula ile masz lat?
paula___ napisał(a): jestem zamknięta w sobie, nikt tak naprawdę mnie nie zna, nie potrafię o sobie mówić nawet pozytywnych rzeczy, przez co zawsze wychodzę na "szarą myszkę" siedzącą cichutko w kąciku, bo nie potrafię się tak lansować jak inni. ..
Paula ,a dlaczego nie możesz być szarą myszką i wieść spokojnie swoje życie. Czy musisz być hałaśliwa i wszędzie się pchać na piedestał ,żeby ciągle Ciebie zauważali? po co Ci to? To jest wytwór dzisiejszych czasów i mediów,które pomagają w postrzeganiu wg mnie dziwnym człowieka. Każdy musi być aktywny,pełen energii ,pomysłów,towarzyski,rozrywkowy,,pewny siebie i jeszcze do tego zadowolony z siebie.Efektem tego są osoby leczące sie u psychoterapeutów jako niedostosowane ,a mają tylko inny temperament i osobowość ,ale niemożność dopasowania się do idiotycznych standardów zatruwa im życie Przecież to jak z Orwella. Mamy równać do jakiejś jednorodnej,wydumanej postaci całkowicie zaprzeczając ,że każdy człowiek jest inny .
Jeżeli w czymś Ci przeszkadza to ,że jesteś wyciszona,spokojna to rób coś z tym,ale nie staraj się lansować na siłę. W ogóle nie lansować ,co to za zajęcie?
Bądź sobą i pielęgnuj w sobie to jaka jesteś .Natomiast jeżeli w pracy w jakiś sposób przeszkadza Ci Twoja skrytość,jeżeli odczuwasz lęki przed wykonywaniem zadań to warto nad tym popracować ze specjalistą ,ale nie oczekuj i nie chciej zrobić z siebie przebojowej ,pyskatej ,wygadanej lansiary skoro to nie jest Twoją naturą.
Raczej poszukaj w swojej osobowości cech ,które być może są mało popularne,ale u Ciebie mogą być atutami.
Piszesz,że tak naprawdę nikt Cię nie zna. A po co mają Cie znać? W jakim celu masz uświadamiać każdemu jaka jesteś? Po co komu taka głęboka wiedza o Tobie? Sama do końca siebie nie znasz,a chcesz by ludzie wchodzili w Twoją osobowość z butami? Ja tam jestem za dyskrecją i dopuszczaniem do siebie bardzo niewielu osób.Za wyważaniem tego co komu mówię. Przecież relacje międzyludzkie mogą mieć z różnymi osobami różne natężenie.Jedni znają Cię mniej inni bardziej.Jednym mówisz tylko trochę ,z innymi masz poprawne stosunki towarzyskie lub zawodowe,jeszcze inni wiedzą trochę więcej ,a już nieliczni,albo 1 osoba dostępuje zaszczytu otwarcia się Ciebie. Ja bym tam nie potrafiła trajkotać o wszystkich swoich radościach i smutkach o problemach większych lub mniejszych lub o szczęściu tak dookoła każdemu.Warto sytuacje,sprawy ważne ,głębokie zachowywać tylko dla siebie lub najbliższych ,bo to ,co ma wartość dla Ciebie istotną , ktoś swoim lakonicznym podejściem może niechcący nadać temu płytką ,nic nie znaczącą treść.