Czy powinnam na niego uważać?

Problemy z partnerami.

Czy powinnam na niego uważać?

Postprzez patus83 » 16 paź 2013, o 11:06

Poznałam mężczyznę, 36 lat. Spotykamy się ok. 3 tygodnie.
Z jego opowieści wynika, że: wrócił z zagranicy do PL, jest w trakcie rozwodu, ma dziecko. Żona ponoć była toksyczną kobietą, która przez 10 lat zniszczyła mu życie. On sam ponoć pochodzi z toksycznej, patologicznej rodziny…
Opowiedział mi sporo szczegółowych sytuacji ze swojego dorosłego życia jak również okresu dzieciństwa. Generalnie jest bardzo otwarty i wydaje się być szczery…
W naszej znajomości kontakt z jego strony od samego początku był wyjątkowo silny. Zaczęło się od maili i SMSów – maili było kilka, ale regularnie, SMS codziennie. Bardzo szybko wyznał, że się zakochał. Pisał, że jestem wyjątkowa, że będzie o mnie walczyć (ja miałam wątpliwości co do niego).
Mówił już o wspólnym mieszkaniu
Kilka dni temu wyznał mi miłość (ale przez SMS).
O tym, że się zakochał potrafił także mówić bezpośrednio – w 4 oczy.
Zaczęło mnie zastanawiać natężenie kontaktów z jego strony. Od momentu poznania do dnia wyznania miłości SMSy były codziennie, buziaki z rana, buziaki na dobranoc, w ciągu dnia itp. Po wyznaniu miłości wszystko się urwało. Tzn. mamy kontakt co dzień, ale są to tylko telefony z jego strony podczas których opowiada mi jak mu minął dzień w pracy. Nie ma już SMSowych buziaków, nie ma ochów i achów itp…
Wczoraj powstał między nami pierwszy problem, który dotyczył mojego braku zaufania do niego. 2x opowiadałam mu o tym, że mam złe doświadczenie, dość świeże a do tego przecież my się znamy tak krótko. Tłumaczyłam, że przecież powszechne zjawisko to kłamstwa, oszustwa; że ludzie oszukują i okłamują się wszędzie – w rodzinie, współmałżonkowie itd. Że w obecnych czasach ludzie są nieufni wobec obcych i ostrożni na co on stwierdził, że robię z niego oszusta, że tak nie może być, że jest na mnie zły…
Na razie zauważyłam, że ten mężczyzna jest/ może być marzycielem – dużo mówi o różnych rzeczach, które moglibyśmy robić razem, ale na pomysłach i mówieniu się kończy. On nawet nakręcił mnie na wspólny kurs tańca (mówił, że gdybyśmy się zapisali to byłby bardzo szczęśliwy; że to jest jego marzenie), ale temat przepadł w zasadzie jak kamień w wodę (czemu, skoro to jego marzenie?). No chyba że ja go pociągnę to coś może z tego wyjdzie (ja jestem z zamiłowania tancerka-amatorka więc może nie odpuszczę;)

W czym jest problem? Otóż w moich dwóch głowach;)
Analizuję, analizuję i dochodzę do wniosku, że mogę mieć do czynienia z zaborczym manipulantem. Jego zachowanie to chyba podręcznikowe zachowanie psychofaga…
Ale z drugiej strony może jestem psychiczna? Może moja podejrzliwość jest chorobliwa? Jeśli tak, to mogę stracić (chyba) fajnie zapowiadającą się relację z miłym facetem…

Co sądzicie o jego zachowaniu? Na co powinnam uważać?
patus83
 
Posty: 49
Dołączył(a): 17 sie 2013, o 15:15

Re: Czy powinnam na niego uważać?

Postprzez caterpillar » 16 paź 2013, o 17:25

TAK!

zdecydowanie powinnas uwazac a przynajmniej zwolnic
facet ktory po 3 tygodniach znajomosci proponuje Ci wspolne mieszkanie ,wyznaje milosc przez SMSa ????

facet ,ktory jest w trakcie rozwodu itd itd

uwazam ,ze powinnas go trzymac na razie na dystans a jesli swieci Ci sie czerwona lampka to tym bardziej nalezy cos z tym zrobic.
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Czy powinnam na niego uważać?

Postprzez Justa » 16 paź 2013, o 23:46

Napisze Ci, ze nie znam Ciebie, nie znam jego, ale czerwona lampka zapalila mi sie bardzo szybko podczas czytania Twojego watku.
Badz ostrozna, taka moja rada.
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Re: Czy powinnam na niego uważać?

Postprzez Sansevieria » 17 paź 2013, o 09:03

Jak wyżej, tyle ze mnie wyje czerwony alarm a nie lampka świeci.
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: Czy powinnam na niego uważać?

Postprzez patus83 » 17 paź 2013, o 10:06

Dziewczyny.
Co tu dużo mówić.
Moje podejrzenia oczywiście były słuszne.
Jeśli pamiętacie mój poprzedni post to wiecie, że to już drugi facet, który okazuje się pomyłką.
Z tym najnowszym niestety zawód jest 100x silniejszy ponieważ facet perfidnie, wyrachowanie mnie zmanipulował.
Dlaczego? Bo na samym początku powiedziałam mu o poprzedniej znajomości, o tym, że się przejechałam na kimś, że ktoś wykorzystał moje zaufanie itd. Mimo tej wiedzy robił wszystko, żeby mnie do siebie przekonać i zdobyć moje zaufanie. Niestety ja, jak ten głupi pelikan, w końcu połknęłam jego słowa w całości.
Niech to będzie mój ostatni, taki smutny raz:(
Zawód oczywiście nie miłosny bo tu zauroczenie było bardzo chwilowe.
Ale zawód drugim człowiekiem.
I chyba sobą.
Postanowiłam sobie na razie dać całkowity spokój z facetami. Przeanalizować ich zachowanie i metody manipulacji, aby więcej nie dać się nabrać.
I tu pojawia się pytanie to wszystkich czytających.
Czy ktoś zna jakieś książki, które pasowałyby do tematu? Poza oczywiście podręcznikiem nt. wywierania wpływu.
Chodzi mi stricte o to, jakie zachowania u mężczyzn powinny budzić wątpliwość. Lub nt. słabych stron u kobiet, które wykorzystują faceci.
Pewne zachowania oczywiście już sama potrafię sklasyfikować ale chcę zgłębić wiedzę nt. temat bo szkoda czasu, życia i emocji na ludzi, którzy nie są tego warci...
patus83
 
Posty: 49
Dołączył(a): 17 sie 2013, o 15:15

Re: Czy powinnam na niego uważać?

Postprzez impresja77 » 17 paź 2013, o 10:42

to chyba raczej siebie powinnaś poznać,a nie facetów.
Dlaczego za każdym razem wchodzisz w takie z daleka dla innych widoczne złe związki.
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: Czy powinnam na niego uważać?

Postprzez patus83 » 17 paź 2013, o 11:36

1 znajomość - tej nie analizuję.
Ta ostatnia? Niech pomyślę...
Chłopak, z którym się spotykałam, grał osobę bardzo podobną do mnie. Mówił dużo rzeczy, które wyglądały na wspólne między nami. Wydawało się, że łączą nas charaktery, przemyślenia, postawa życiowa, oczekiwania co do partnera. Takie poważne kwestie...
Wydawał się być osobą doświadczoną życiowo, po przejściach. Być może błędnie założyłam, że taki facet na pewno nie będzie chciał się bawić; założyłam, że faktycznie szuka poważnej relacji. Doskonale grał emocje; zaangażowanie. Gdy wspominał jakieś wydarzenia potrafił odpowiednio je przeżywać (smutek, żal, rozgoryczenie...) - przez to stawał się bardzo wiarygodny. Wiedział, kiedy i za co mnie chwalić, podziwiać. Ale stosował także dużo podręcznikowych zabiegów wywierania wpływu (np. wiele razy snuł wspólne plany na przyszłość tą bliższą i tą dalszą). Słuchał mnie ze zrozumieniem, szybko analizował i dostosowywał (np. okazywało się, że mamy wiele wsólnych zainteresowań).
Jego szybkie zaangażowanie/ zakochanie? Tu zapaliła mi się czerwona lampka i dlatego szybko poradziłam się mężczyzny, do którego mam zaufanie. On stwierdził, że jest możliwe, aby facet tak szybko się zakochał.
Tym bardziej, że on wcześniej ponoć trafiał na dziewczyny, które nie były warte zaufania a do mnie zaufanie zyskał praktycznie od razu (oczywiście tempo jego zaufania mnie zastanawiało, ale zlekceważyłam swoją intuicję).
Wychodzi na to, że kilka razy zamiast posłuchać siebie i zastopować, ściszałam głos rozsądku po to, aby...własnie nie wiem. Chyba po to, aby zostać wykorzystaną.
Nie wiem, co ze mną jest nie tak.
Zaniżone poczucie własnej wartości? To mam jeszcze z lat dzieciństwa...
patus83
 
Posty: 49
Dołączył(a): 17 sie 2013, o 15:15

Re: Czy powinnam na niego uważać?

Postprzez patus83 » 17 paź 2013, o 18:28

Masakra. Czuję się złamana przez niego.
I wcale nie chodzi tu o to, że ja się zakochałam. Nie chodzi wcale o zranione serce bo nie czuję zawodu miłosnego wcale.
Chodzi o to, że koleś naprawdę tak ekstremalnie wyrachowanie mnie oszukał.
Kurcze. Ta jego gra. Że niby tacy sami jesteśmy. Że jak to cudownie, że się poznaliśmy. Że on ma takie szczęście, że mnie znalazł. Że musimy razem zapisać się na kurs tańca. Musimy kiedyś wybrać się do Warszawy. On chciał mnie tu zabrać i tam, robić to ze mną i tamto.
Masę, masę słów, zachowań, gestów, które miały przekonać mnie do niego.
On nawet kilka razy wyraził zdecydowanie swoją opinię, że w związku należy mówić tylko 100% prawdy. Tylko prawda, sama prawda, we wszystkim. Bo jak ktoś kłamie w jakimś drobiazgu, to skąd mieć pewność, czy nie kłamie w wazniejszych kwestiach. Czemu nie miałam w to uwierzyć?...
A wszystko to było jedno wielkie oszustwo.
Bo tempo jak tempo - może się zdarzyć wszystkim.
Ale wyrachowanie, kłamstwo, manipulacja... Po co?
Zdecydowanie to było 100x silniejszy cioś.
Koleś z pełną świadomością, że ma do czynienia z osobą ze złym doświadczeniem, przysporzył mi takiego samego, złego doświadczenia.
Człowiek człowiekowi. Tak po prostu.
Sorry, musiałam wyrzucić to z siebie. Cały dzień to we mnie siedzi.
Ostatnio edytowano 17 paź 2013, o 18:41 przez patus83, łącznie edytowano 1 raz
patus83
 
Posty: 49
Dołączył(a): 17 sie 2013, o 15:15

Re: Czy powinnam na niego uważać?

Postprzez biscuit » 17 paź 2013, o 18:36

oj patus, patus
inny facet, a historia jak skopiowana
przynajmniej z Twojego opisu tak wynika
skąd Ty bierzesz tych facetów?
kolejny z netu?
no jakoś muszą bajerować te laski
żeby się na nich skusiły
no ale z drugiej strony jakaś minimalna doza krytycznego myślenia
z Twojej strony by się przydała
na etapie inicjowania takich znajomości
bo inaczej będziesz zawsze taka pierwsza naiwna
którą byle kmiotek wywiedzie w pole wyznaniami miłosnymi przez sms
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Czy powinnam na niego uważać?

Postprzez patus83 » 17 paź 2013, o 18:42

pierwszy z reala. drugi z netu.
kurcze, żeby nie wyszło, że ja przyciągam tylko takich.
://
patus83
 
Posty: 49
Dołączył(a): 17 sie 2013, o 15:15

Re: Czy powinnam na niego uważać?

Postprzez biscuit » 17 paź 2013, o 18:59

nie że Ty ich przyciągasz
tylko oni po prostu łowią co się da
która połasi się na ich marną przynętę
tę po prostu wyciągną z wody
dlatego napisałam o pewnej dozie krytycznego myślenia z Twojej strony
bo inaczej będziesz po raz kolejny zjadać te sztuczne muchy
ze spławika bliźniaczopodobnych rybaków z netu
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Czy powinnam na niego uważać?

Postprzez biscuit » 17 paź 2013, o 19:13

ale też nie katuj się i nie dołuj tymi dwoma historiami
po prostu pragniesz bliskości z mężczyzną
i próbujesz zaspokoić swoje potrzeby
i to jest ok
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Czy powinnam na niego uważać?

Postprzez impresja77 » 18 paź 2013, o 07:38

Może patus nie przyciąga,ale dokonuje takich a nie innych wyborów,więc chyba powinna jakoś rozeznać się w sobie i móc umieć odróżnić podrywacza,oszusta od dobrego ,szczerego człowieka.
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: Czy powinnam na niego uważać?

Postprzez patus83 » 18 paź 2013, o 11:05

Może to jest kwestia braku doświadczenia? Nie obracam się w stricte męskim towarzystwie, nie znam wielu mężczyzn i nie spotykałam się z wieloma w całym swoim życiu (mam za sobą dwóch partnerów i dodatkowych kilka przelotnych znajomości).
Może to kwestia mojej ufności/ łatwowierności?
Z pewnością błędnego założenia - dotychczas wydawało mi się, że jeśli ja jestem wobec kogoś w 100% fair, to ten ktoś będzie tak samo fair wobec mnie (w sumie nie wiem, skąd takie naiwne przeświadczenie u mnie).
Ale zdecydowanie przydałaby mi się umiejętność rozróżniania fajnego, szczerego faceta od dobrego manipulanta i aktora.
Nie chciałabym się więcej przejechać bo nie chcę, aby jakiś wypaczony facet zabił we mnie optymizm, pozytywne spojrzenie na świat, wiarę w człowieka. Nie chcę stać się podejrzliwą, nieufną, zamkniętą w sobie osobą. Nie chcę, aby taka znajomość odbiła się na mojej psychice a przez to na przyszłym życiu.
Chociaż już teraz czuję, że trochę mi się w głowie poprzestawiało - czuję w sobie większą dawkę podejrzliwości. Oby to był tylko krótkotrwały skutek ostatniej znajomości, która przecież jest jeszcze świeżym tematem...
patus83
 
Posty: 49
Dołączył(a): 17 sie 2013, o 15:15


Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 232 gości

cron