Macierzyństwo...

Rozmowy ogólne.

Re: Macierzyństwo...

Postprzez marti » 29 wrz 2013, o 19:00

witaj Bianko! Tak bardzo Cię rozumiem! Tydzień temu poroniłam ....na mioch oczach w trakcie usg umarło moje dziecko, we mnie.Moje serce rozpadło sie na milion kawałków. Nie rozumiem jeszcze tego co się stało.........
marti
 
Posty: 50
Dołączył(a): 4 mar 2010, o 12:20

Re: Macierzyństwo...

Postprzez marti » 29 wrz 2013, o 19:18

chciałam jeszcze dodać ze ja spotykam się z pełnym zrozumieniem tylko ze strony kobiet ktore tez straciły ciąze. Jest ich siedem! Nie mam żalu do tych ktorzy mnie pocieszają słowami ze bedzie dobrze, bo sama, gdy nie dotyczyl mnie problem tez chyba cos takiego mówiłam.
Kochana Bianko najważniejsze żebyś Ty pozwoliła sobie na żałobę i smutek. Mnie najbardziej boli ze nie mogłam pochować mojego dziecka. Codziennie palę świeczke w małej niebieskiej latarence na tarasie, żeby uczcić pamięć mojego nienarodzonego dziecka.
Przytulam Cie mocno
marti
 
Posty: 50
Dołączył(a): 4 mar 2010, o 12:20

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Bianka » 29 wrz 2013, o 21:02

Marti bardzo współczuję :( dla Twojego Aniołka (*)! Jeszcze długo nie będziemy tego rozumieć :(
Myślę o pochówku regularnie, straciłam ogólnie dwójkę i teraz pojawiły się wyrzuty sumienia, że je zostawiłam, mam silną potrzebę zapalenia im świeczek...
Najtrudniejsze jest to że otoczenie nie pozwala na smutek, na żałobę, na nic, oczekuje dojścia do pionu bo przecież to "już 3 tygodnie", nie wiem która żałoba tyle trwa...ludzie są dziwni...
Marti teraz nic nie pocieszy wiem, ale życzę siły na ten dalszy czas, jeśli chcesz możemy go przejść razem, pisz jak Ci będzie źle...
U mnie kolejny ciężki wieczór...
Jutro odbieram wyniki badań i jadę do lekarza :/ a pojutrze odbieram wyniki badania histopatologicznego dziecka..
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Macierzyństwo...

Postprzez marti » 30 wrz 2013, o 10:17

Bianko, ludzie nie pozwalają często na wiele rzeczy ale to my musimy dbać o naszą przestrzeń nawet i przede wszystkim w żałobie.
Staraj sie skupić na sobie płacz,złość sie , kłóć się z Bogiem kiedy tylko czujesz taką potrzebe żeby sie nie zamrozić .
A inni... niech gadają. Żałobę trzeba przeżyć.
Powiem Ci szczerze że mam dosyć traum,bólu,niepowodzeń w moim życiu. Wiadomość o ciąży była najradośniejszą i najpiękniejszą wiadomością w moim życiu. Myślalam nawet ze to nagroda od losu, Boga, za wszystko co mnie do tej pory spotkało... A to nie tak... Dodam ze mam prawie 40 lat i nie mam dzieci...to było pierwwsze i mam nadzieje ze nie jedyne..a z drugiej strony nie wiem czy sie odważe,niestety nie mam duzo czasu.

Całuję mocno
marti
 
Posty: 50
Dołączył(a): 4 mar 2010, o 12:20

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Bianka » 30 wrz 2013, o 20:43

marti napisał(a): Powiem Ci szczerze że mam dosyć traum,bólu,niepowodzeń w moim życiu.


Mam to samo, czara goryczy się przelała, dlatego chyba przestałam zwyczajnie dawać radę, choć mój mąż mówi, że i tak jakoś mimo wszystko daję...
Co do starań ponownych na to fakt potrzeba wielkiej odwagi, czasem trzeba przejść żałobę do końca, mnie jednak pomogła druga ciąża, zaszłam 3 miesiące po poronieniu, dzięki temu nie przechodziłam terminu porodu tak bardzo boleśnie bo byłam w drugiej ciąży, szczęśliwie donoszonej...Ponoć organizm pamięta ciążę i dobrze zajść prędzej niż później, nie wiem na ile to prawda...przeczytałam też niedawno historię dziewczyny która straciła 7 dzieci i teraz urodziła szczęśliwie córkę, kto nie ryzykuje ten nie ma ktoś napisał - dlatego ja choć mówiłam, że nie będę już próbować stwierdziłam, że jednak spróbujemy jeszcze raz ale tym razem po badaniach i diagnozie...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Bianka » 2 paź 2013, o 00:35

Byłam na wizycie kontrolnej i wszystko ok, teraz czeka mnie wiele badań aby znaleźć przyczynę, oby siły znaleźć...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Macierzyństwo...

Postprzez marti » 2 paź 2013, o 13:55

Bardzo się ciesze ze wizyta przebiegła pomyślnie. Życzę Ci dużo siły aby iść do przodu bo na pewno warto poszukać przyczyny i spróbować jeszcze raz.
Ja czekam na wynik bad.histopatologicznego a pózniej wizyta ginekologiczna. W tej chwili i w tym momencie
chcialabym spróbować jeszcze raz. Ale to jeszcze za wczesnie by podejmowac tak wazną decyzje bo moja głowa i emocje nie są jeszcze stabilne. Dzisiaj jestem spokojna i pogodzona a wczoraj zalewał mnie ból i smutek. Co będzie jutro ??.... aż się boje.Delektuje się tymi chwilami spokoju i ciszy we mnie.
Pozdrawiam i przytulam :cmok:
marti
 
Posty: 50
Dołączył(a): 4 mar 2010, o 12:20

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Bianka » 6 paź 2013, o 15:34

Dziś mija miesiąc...

Marti jak najwięcej spokoju, ja też mam taką huśtawkę :(
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Bianka » 15 paź 2013, o 13:01

15 października Dniem Dziecka Utraconego...(*) (*)
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Macierzyństwo...

Postprzez caterpillar » 15 paź 2013, o 19:03

[*]
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Macierzyństwo...

Postprzez marti » 15 paź 2013, o 23:28

Mineły 3 tygodnie a ja mam wrazenie ze przynajmniej rok.Doświadczyłm tylu skrajnych emocji.W tak różny sposób reagowałam na to co mnie spotkało, że aż się dziwie ze utrzymałam się" na powierzchni" ...
Świeczuszka dla wszystkich dzieci utraconych
marti
 
Posty: 50
Dołączył(a): 4 mar 2010, o 12:20

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Justa » 15 paź 2013, o 23:48

Pamietam dzis szczegolnie o Was i Waszych anioleczkach... niech hasaja szczesliwe w lepszym swiecie

http://www.deon.pl/wiadomosci/komentarz ... onego.html
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Re: Macierzyństwo...

Postprzez sikorka » 16 paź 2013, o 11:49

a dzis dostalam takiego maila, moze Was dziewczyny zainteresuje i znajdziecie cos dla siebie:

Jak zmniejszyć cierpienie po stracie dziecka?

Kampania "Ja też jestem dzieckiem" organizowana przez Fundację Przetrwać Cierpienie, ma zwrócić uwagę na to, że służby medyczne pozwalając rodzicom na pochowanie płodu lub dziecka, które zmarło przy porodzie, mogą znacznie zmniejszyć skalę przeżywanej przez nich traumy. Krótsza długość ciąży przed poronieniem nie powinna być powodem na skazywanie rodziców na większą depresję.


Fundacja Przetrwać Cierpienie rozpoczęła z partnerami działania w ramach ogólnopolskiej kampanii "Ja też jestem dzieckiem". Kampania porusza kontrowersyjny i bolesny temat, który dotyka co roku kilkudziesięciu tysięcy rodzin.
W szpitalach z oddziałami położniczymi w całej Polsce będą dystrybuowane materiały informujące rodziców po stracie dziecka jakie są ich prawa, co się z nimi dzieje i gdzie mogą się zwrócić o pomoc w sytuacji, która ich spotkała.
Kampania ma za zadanie zmienić postawę wielu lekarzy i położnych, którzy swoim zachowaniem obecnie nie ułatwiają matce i ojcu przejścia pierwszego etapu żałoby. Rodzice, nieświadomi swoich praw, będąc w szoku po wiadomości, że ich dziecko nie żyje, podpisują dokument zrzeczenia się praw do ciała dziecka – tym sposobem nie maja świadczeń należnych im z ZUS-u, jak też nie mogą pochować godnie swojego dziecka. Kampania ma uświadomić lekarzom, że ich niewielkie działania w ciągu kilku chwil po stracie dziecka, mogą przyczynić się do złagodzenia skutków tych wydarzeń. Spowoduje to mniejszą skalę występowania ciężkich depresji, które czasem kończą się próbami samobójczymi i wizytami tych samych rodziców na innych oddziałach tego samego szpitala.

Czytaj więcej o kampanii: http://przetrwaccierpienie.org.pl/www/?page_id=321
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Macierzyństwo...

Postprzez Bianka » 16 paź 2013, o 21:36

Marti wiem o czym piszesz, mnie też się wydaje, że wieki minęły, natomiast czas ciąży, która była cały czas zagrożona to była prawdziwa emocjonalna jazda bez trzymanki!!

Justa dobry link, dzięki..

Sikorko znam tą akcję, ona bardziej dla personelu jest i dobrze, że jest...
Gdzie się podziewałaś tyle czasu? jak tam Twoje macierzyństwo :)
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Macierzyństwo...

Postprzez sikorka » 17 paź 2013, o 16:12

podziewalam sie na macierzynskim ;)
ale juz sie skonczyl i od kilku dni pracuje znow zawodowo.
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 526 gości