mahika napisał(a):Księżycowa napisał(a):Po pierwsze nikomu nie miałam zamiaru dogadywać.
to dobrze
mahika napisał(a):Księżycowa napisał(a):Po pierwsze nikomu nie miałam zamiaru dogadywać.
to dobrze
ona32 napisał(a):Sa jeszcze tacy, ktorzy wybaczaja, ale nie zapominaja.
Sansevieria napisał(a):Psychomadness, nie sztuką się nie sprzeczać jak się nie jest z kimś na codzień. Sprzeczamy się przecież o takie idiotyczne dwa talerze czy zamknięte drzwi do łazienki co to opisałeś.
Przechodzenie z toksycznego zwiazku w drugi, co to mamy nadzieje że będzie super, bywa nader często tzw. transkacją stryjka czyli "siekierka na kijek". Tak w każdym razie z cała pewnoscią jest w związkach hetero i nie sadzę zebyście sie wy od nas akurat tu bardzo różnili. Nie myślałeś żeby przez jakiś czas pobyć sam ze sobą? Uwolnic się od zbyt obciążajacej codziennosci w związku skoro nie dajesz rady ale nie wchodzic w coś nowego od razu tylko zadbać o siebie samego ?
Sansevieria napisał(a):Na początek ważna jest chyba decyzja "czego ja chcę dla siebie teraz". Albo nowego związku albo jakiegoś czasu w samotności bezzwiązkowej (co nie oznacza samotnosci w ogóle). I to jest Twoja decyzja, Psychomadness.
Sansevieria napisał(a):Czy nie warto poukładać siebie zanim sie zacznie układać z kimś?
Sansevieria napisał(a): zatem tak źle i tak źle, a gdzie w tym wszystkim Ty i Twoje dobro? Nie można być dla kogoś wszystkim. Nikt tego nie uniesie, tu każdy nawali.
psycho.madness napisał(a):No właśnie. Czuję, że mam po prostu dość związku, ale kocham kogoś i chciałbym z nim być.
Czuję, że chcę nowego związku.
Powrót do Problemy w związkach
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 234 gości