w związku z terapeutą

Problemy związane z uzależnieniami.

Re: w związku z terapeutą

Postprzez caterpillar » 26 wrz 2013, o 00:41

Sorry za literowki pisze z telefonu I nie mam cierpliwosci tego poprawiac wrr dobrej nocy
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: w związku z terapeutą

Postprzez biscuit » 26 wrz 2013, o 09:24

emocjonalne uzależnienie to określenie całkowicie potoczne

uzależnienie od środków psychoaktywnych to choroba wymieniona w klasyfikacjach medycznych

można się po amatorsku doszukiwać podobieństw i różnic
jak to się tutaj choćby niejednokrotnie dzieje
no ale diagnostycznie tak sprawa wygląda
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: w związku z terapeutą

Postprzez biscuit » 26 wrz 2013, o 09:37

tak czy owak
jeśli wymiana kart czy telefonu będzie dla mgły dobrym pomysłem
to pewnie, niech tak zrobi

mnie chodzi o to
że jeśli z jakichś innych względów nie zrobi tego
bądź też nie jest jeszcze gotowa na całkowite zerwanie kontaktu
niech nie wyrzuca sobie, nie ma poczucia winy
że odpisała na smsa itp
tylko okaże sobie akceptację i zrozumienie
jak również można te sytuacje wykorzystać także na terapii
i przepracować dany moment czyli motywacje, myśli i uczucia
jakie w danym momencie nią kierowały
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: w związku z terapeutą

Postprzez Sansevieria » 26 wrz 2013, o 10:04

Jedną jest rzeczą czy Mgło czasem odpisujesz na sms a a trochę inną co odpisujesz i jak się z tym, ze odpisałaś czujesz.
Ja bym raczej tak jak Bis pisze nie skupiała sie na wymuszeniu na sobie abstynencji od akurat odpowiadania na jego smsy. Co innego reagować na jego inicjatywę a co innego samej inicjatywę wykazywać - w tej drugiej sprawie byłabym za abstynencją. Ale reagować czasem to czemu nie? Odpisanie "mam to gdzieś" moze być formą wzmacniania poczucia kontroli nad tym co sie dzieje na przykład. Albo maluśkim ale wyrażeniem własnej złości. No i faktycznie można sporo sie o sobie dowiedzieć jak sie człek zastanowi nad tym, czemu i co odpisał na tego akurat smsa.
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: w związku z terapeutą

Postprzez biscuit » 26 wrz 2013, o 10:26

poza tym
ukrywanie się wzmacnia w człowieku myślenie kategoriami ofiary
czyli kategoriami deficytów
natomiast bezpardonowe wyrażanie swojej złości
czy tego jak mgła widzi daną sytuację
łamie schemat ofiary
która zamiast siedzieć cicho
zaczyna odważnie mówić swoim własnym głosem
choćby poprzez te nieszczęsne smsy
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: w związku z terapeutą

Postprzez Tinn » 26 wrz 2013, o 15:01

mgła napisał(a):biscuit to żaden zaszczyt byc kochanicą terapeuty,nie podnosi to moją samoocene,wręcz odwrotnie :uoeee: Naprawde, nie mam ochoty na jakieś zaloty.

Księżycowa faktycznie to sposób na przetrwanie,jakiś syndrom ofiary mam :bezradny:

Zadała pytanie ..co bym potrzebowała,żeby już nie odpisac na zadnego smsa od niego?(bo co jakis czas odpisze,jak mam słabszy dzien,albo podniesie mi ciśnienie)-nie znam odpowiedzi,powiedziałam-że to trudne pytanie ,ale będę nad tym myślała. Jedyny minus...że kolejne spotkanie za mieciąc :(

Jesteś strasznie fajną osobą Mgło.Przeczytałam cały twój wątek i bardzo ci kibicuję.Nie myśl o sobie tak źle i nie używaj deprecjonujących cię określeń (kochanica terapeuty...), co to za samobiczowanie.Może bała byś się usłyszeć tego od kogoś, że to oswajasz sama tak mówiąc. Ale wydaje mi się, że już jesteś po tym największym przełomie .Oddaliłas sie od niego, na własne życzenie trzymasz dystans i ,lada chwila rozpadną się wszelkie wiążące cię z tym "epizodem życiowym" więzy. Kiedyś skręciłaś w życiu w niewłaściwą, zarośniętą i dłuższą ścieżkę do celu. To była tylko dłuższa droga i mnóstwo ludzi źle skręca. Bądź wyrozumiała dla siebie i wybaczająca jak byś była dla kogoś kogo lubisz, wiesz, że jest wrażliwy i dużo jeszcze po drodze wycierpiał.
Ja też dostaję na terapii czasami za trudne pytania.Ale godzina terapii jest dla mnie najszczęśliwszą godziną z mojego tygodnia.Z mojego punktu widzenia od odpowiedzi na jego sms pomógł by mi gniew, wściekłość, że odebrał mi szansę na zdrowie, która mogłam już dawno wykorzystać. Ja kiedyś bałam się emocji, ale na terapii zrozumiałam , że one potrafią być podporą i obroną.Trzeba tylko po właściwe sięgnąć.
Masz rzeczywiście rzadkie spotkania z terapeutka, ale znalazłaś to forum, ono bywa nieraz lepsze od spotkania. :cmok:
Tinn
 
Posty: 214
Dołączył(a): 19 gru 2012, o 13:17

Re: w związku z terapeutą

Postprzez mgła » 27 wrz 2013, o 00:25

Tinn co do rzadkich terminów,żeby mi było łatwiej...wyjaśniłam to sobie w ten sposób,że pewnie ma stałe pacjentki,a ja jestem nowa,więc dla mnie gorzej jej znależc nowy termin.Pewnie musi zakończyc jakąś terapie ,która może się ciągnie z rok albo dwa,a to musi umiejętnie zrobi,żeby nikt nie ucierpiał.

Biscuit łatwiej by mi było przyjąc twoją opcje,że to znowu wchodzenie w syndrom ofiary zmieniając telefon,a ja nią nie chec już byc.Niestety muszę stanąc w prawdzie i chodzi o to,ze nie potrafie zerwac całkiem kontaktu,pomysł caterpillar wywołam u mnie przerażenie,panikę...pewnie tak by było najprościej,najwłaściwiej i raz na zawsze.

Sansevieria odpisuję gdy nalega na spotkanie,np.dzisiaj,czuje że mam kontrole,to ja mówie nie.Odpisuję również jak mnie wpędza w poczucie winy,wtedy reaguję złoscią,nienawiścią.No i jak pisze ,że mnie kocha,wtedy przytaczam przekłady ,że nie zna znaczenia tego słowa.Na całą resztę nie odpisuję.Tak naprwdę ja go nadal kocham i nienawidze zarazem i teraz mam chyba etap żegnania się,nie potrafie go jaszcze całkiem opuścic jastem za słaba.Boje się jego telefonów,pragnę smsów,co ja mam w głowie?Tak bardzo tesknie za nim,za tym kimś kogo nie ma,za tą fikcją..
Avatar użytkownika
mgła
 
Posty: 416
Dołączył(a): 11 wrz 2013, o 21:22

Re: w związku z terapeutą

Postprzez biscuit » 27 wrz 2013, o 00:47

a nawet jeśli nie jesteś jeszcze gotowa
na całkowite zerwanie kontaktu
to wg mnie też nie ma o co się obwiniać, maltretować psychicznie
tylko zaakceptować siebie na tym etapie taką jaką jesteś
tego typu ambiwalencja bywa powszechna
jest czymś zupełnie ludzkim w sytuacji, gdy jest się zakochanym

może paradoksalnie jak dasz sobie prawo do odpisywania
okaże się, że w sumie wcale nie chce Ci się odpisywać
niektórzy znani terapeuci stosowali właśnie takie paradoksalne metody
czyli w Twoim przypadku byłoby to:
"zobowiązanie się do odpisywania na każdego otrzymanego smsa"
nie mówię, że masz tak robić :)
no ale psychika ludzka czasem działa tak właśnie przewrotnie
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: w związku z terapeutą

Postprzez Sansevieria » 28 wrz 2013, o 18:20

No to mnie sie wydaje, że takie odpisywanie jak powiedziałaś to może dla Ciebie nie być wcale złe i szkodliwe. Pokazujesz samej sobie, że masz kontrolę - a nie mialaś jej wcześniej. Uczucia adekwatne do sytuacji i pod właściwym adresem. Kiedyś już uznasz, że szkoda Twojego czasu na odpisywanie, ale nie wydaje mi się zebyś sie musiała skupiać akurat teraz na pełnej blokadzie.
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: w związku z terapeutą

Postprzez mgła » 28 wrz 2013, o 18:33

no chyba,że terapeutka uzna to za słuszne,ale i tak chwilowo sie na to nie zdecyduję.Dzisiaj zdałam sobie sprawe,że przestałam fantazjowac o swojej śmierci,kiedyś miałam takie marzenia,straszne...W zasadzie od dzieciństwa mi towarzyszyły.Jeju, kiedy to się stało.Super, może moja nieśmiałośc też mnie opuści :wink:Jak ja mogłam o tym myślec,teraz wydaje mi się to takie odległe,obce...Dalej fantazjuję,ale teraz pozytywnie.Marzenia o swojej śmierci,chyba oznaczają chęc zauważenia,zaistnienia,wołanie jestem!OOO mam ,dużo czytałam o samobójstwach Durkheima i suisydologii,to chyba mi coś poukładało.
Avatar użytkownika
mgła
 
Posty: 416
Dołączył(a): 11 wrz 2013, o 21:22

Re: w związku z terapeutą

Postprzez mgła » 29 wrz 2013, o 12:45

Wiem,to nie było związane z moim wątkiem,ale to naprawde bardzo ciekawe i daje nadzieje,że w przypadku innych problemów,przypadłosci będzie podobnie,dowiem się co jest przyczyną mojego wchodzenia w takie relacje,poczytam o tym i z biegiem lat ten rozdział mojego życia zostanie zakończony.
Avatar użytkownika
mgła
 
Posty: 416
Dołączył(a): 11 wrz 2013, o 21:22

Re: w związku z terapeutą

Postprzez mgła » 29 wrz 2013, o 13:20

[quote="Księżycowa"] Poza tym bez powodu nie masz skłonności do wchodzenia w takie relacje, więc zajmij się tym powodem, tą przyczyną, bo to najskuteczniejsza metoda by dojść do równowagi. Bardzo prawdopodobne jest, że nawet jak z niego się wyleczysz, to kolejna relacja będzie podobna.
Jedno co musisz wiedzieć, to na pewno to, że to wszystko NIE JEST TWOJĄ WINĄ.[/quo

cały czas słyszę te słowa....
Avatar użytkownika
mgła
 
Posty: 416
Dołączył(a): 11 wrz 2013, o 21:22

Re: w związku z terapeutą

Postprzez Księżycowa » 29 wrz 2013, o 19:00

Od kogo?
To jest prawda, chociaż wiem , że na początku trudno w nie uwierzyć. Wydaje się nie możliwe, żeby to ktoś odpowiadał za to jak się układają nasze sprawy.
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: w związku z terapeutą

Postprzez mgła » 29 wrz 2013, o 20:59

Twoje słowa słyszę w moich myślach.. :) To cała ja,zawsze się wypowiadam mało precyzyjnie.Ważne dla mnie słowa długo analizuje .Jeszcze trawie post zająca,o tym ,że uczucia-endorfinki do terapeutu pozwoliły mi egzystowac,układac bieżące sprawy,a nie realizowałam terapii.
Avatar użytkownika
mgła
 
Posty: 416
Dołączył(a): 11 wrz 2013, o 21:22

Re: w związku z terapeutą

Postprzez mgła » 1 paź 2013, o 21:13

Zle się dzis czuję,nie mogę sobie znalezc miejsca w pracy jak i w domu.Ciągle popłakuję,nie potrafie zlokalizaowac o co mi chodzi....chyba to spowodowały wczorajsze smsy,a raczej słowa w nich zawarte.Pisał ,że walczy o siebie,nie chce żebym go nienawidziła,bo niby moja nienawiesc do niego pozwala mi osłonic moje super ego( ujecie Freuda).
Avatar użytkownika
mgła
 
Posty: 416
Dołączył(a): 11 wrz 2013, o 21:22

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Uzależnienia

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 68 gości

cron