Zawiedziona.
Na początku tego roku miałam w planie również wyjazd za granicę. Przygotowywałam się do niego psychicznie i formalnie. Ostatecznie nie wyjechałam. Jednym z powodów było moje przypuszczenie, że wyjazd może odbić się na mojej psychice.
Byłam kilka dni za granicą. Rozejrzałam się, próbowałam wtopić w społeczeństwo. Nie udało mi się.
Czułam się po prostu jak obywatel niższej kategorii.
Stwierdziłam, że w takich warunkach cały misterny plan może się po prostu nie udać.
Dlatego rozumiem Ciebie i Twoje załamanie. Całkiem możliwe, iż Twój partner, mimo iż ma pracę, również psychicznie odczuwa zmianę otoczenia. Jeśli rozmawiacie, spróbuj podpytać, jaką ma atmosferę w pracy, czy dobrze się czuje w niej czy może czuje się gorszy itp.
Dodatkowo, tak jak radzi mergen, rozmowaz kimkolwiek bliskim może Ci pomóc.
Czy macie jakichś znajomych w nowym miejscu czy tylko siebie?
Jeśli każdy Twój dzień polega na szukaniu pracy, spróbuj dla odmiany jakiegoś dnia wyjśc po prostu do ludzi, porozmawiać z kimś zupełnie obcym. Nawet taka rozmowa z przypadkowo poznaną osobą powinna Ci pomóc bo tak działa kontakt z drugim człowiekiem. A ponoć za granicą ludzie są bardziej życzliwi, przyjaźni i otwarci niż w Polsce więc nie powinnaś mieć z tym problemu.
Ja np. zauważyłam po sobie, że nawet 2-3 zdania wymienione z Panią w sklepie powodują, że uśmiecham się do siebie.
Niby nic a może wlać w Ciebie sporą dawkę optymizmu. Bo tego Ci tylko potrzeba.
Do dzieła !