przez impresja77 » 20 wrz 2013, o 21:56
Nawet jakaś obca osoba zauważyła ,że się złośliwie przyczepiasz Bis.Kpisz,umniejszasz,wyszydzasz,obrażasz.
Nie wiem dlaczego w Twoim stwierdzeniu pada porównanie do wiejskiej gospodyni? Dlaczego to ma wydźwięk kpiący i negatywny.Ja kocham wieś i jest to dla mnie komplement,szanuję wiejskie gospodynie ,ale widać inny miałaś zamiar.
To o czym piszesz to są sytuacje lekkie,np romanse z żonatymi facetami ,gdzie jeden będzie mniej lub bardziej brutalny lub wulgarny ,ale ponieważ ktoś doświadcza życia w pełni kolorów pojmowanych przez siebie to nawet jak żonaty kopnie w dup.ę lub grzecznie powie było miło ,spadam do żony, to własne nastawienie i cel zmienia obraz ,który może sobie taka osoba wytłumaczyć ,"fajnie było ,było dużo miłych momentów"
Każda chwila spędzona z toksycznym ,manipulującym partnerem,jak jest w przypadku Mgły jest zmarnowaną chwilą jej życia. Nie ma w tym związku niczego dobrego ,ponieważ jak pisze Mgła jest ona deprecjonowana,podważane jest jej poczucie wartości ,jej psychika jest poddawana perfidnym manipulacjom,które zmieniają jej osobowość .Doprowadza ja to do rozpaczy ,czuje ,że ginie i nie daje sobie rady jako człowiek. Efektem tego związku jest zniszczony człowiek. Po tym związku Mgła woła o pomoc ,musi sie leczyć u innego terapeuty. Więc nie można sobie powiedzieć ,że były to kolorowe odjazdowe przygody,tylko wyniszczający układ i ten czas jest całkowicie zmarnowanym czasem.
Nawet jak wyniosła z tego jakąś nauczkę życiową to zapewne wolałaby ,aby nie musiała tego doświadczać ,tylko spotkać życzliwego ,kochającego człowieka.Nikt ,kto przeżył traumę w życiu nie powie,że było ok ,dobrze ,ze mnie to spotkało,przynajmniej mam doświadczenie życiowe. Nikt tak nie powie,owszem okrzepnie,zawalczy o siebie,niejednokrotnie wygra tą walkę,by ratować siebie,ale ostateczna konkluzja będzie taka,że te chwile były chwilami zmarnowanymi pomimo nabytego doświadczenia.
Nikt ,kto przeżył Holocaust,kto był w obozie koncentracyjnym,kto przeszedł walkę z rakiem,kto był molestowany,kto żył w toksycznym związku nie powie,że to były dobre i potrzebne dla mojego rozwoju dni,bo mnie wzmocniły jako człowieka,to nic ,ze palili innych ,ale mnie sie udało i to było dobre doświadczenie życiowe. Nie....taka osoba powie,że to była tragedia,trauma ich życia,ze nie godzą sie na to co ich spotkało,że wcale im do niczego takie doświadczenie nie było potrzebne i woleli by nie byc poddani takiej próbie i nie musieć z niej starać się wychodzić. To są zmarnowane lata,które ktoś spędził na cierpieniu ,a w tym czasie mógł spędzić w spokoju i zadowoleniu.Związek z toksycznym partnerem jest również traumą i to są lata zmarnowane.
Czym innym jest przyjęcie tego faktu i szukanie siły zawalczenia o siebie na dalszą lepszą część życia ,a czym innym stwierdzenie, że dramatyczne losy z winny innych były czasem zmarnowanym.
W wielu wywiadach z ludźmi poszkodowanymi od innych zdarzają się odpowiedzi na stwierdzenia rozmówcy ,że "mimo wszystko nabyła pani doświadczenia" ,pada konkluzja ,"do niczego mi niepotrzebne to doświadczenie,wolę go nie mieć i wolałabym ,aby mnie to nie spotkało,to był czas niepotrzebny i zmarnowany.
Mgła,ten czas ,który teraz u Ciebie następuje może juz nie być marnowany,tylko wykorzystany ,abyś odbudowała wiarę w siebie w swoją wartość,zasady i człowieczeństwo .To czas,żebyś uwierzyła,że jesteś wartościowym ,wspaniałym człowiekiem ,godnym tego co najlepsze .
Piszesz,Bis, że "wg twojego oglądu każdy wymiar zycia ma sens " .Nie sądzę ,aby niszczony człowiek poprzez molestowanie,toskyczny zwiazek ,śmiertelną chorobę mógł tak powiedzieć . To jest poza nim i jego dotyka bez jego woli i chęci i zgody.
Sens i wymiar dopiero nadaje człowiek sam ,jak sie bierze za bary z tym co go spotkało i próbuje tą niechcianą traumę jakoś pokonać i zawalczyć o siebie.