WIDZIALAM JAK MOJ FACET MNIE ZDRADZIL!!! POMOCY!!!

Problemy z partnerami.

Postprzez Zdradzona » 30 maja 2007, o 18:23

Witaj Kiko!
Mój problem jest bardzo podobny, tylko, że ja znalazłam zdjęcia kilku dziewczyn, z którymi zdradził mnie mój m±ż. Wszystkie były znajomymi, bywały w naszym domu, nie raz imprezowalismy.
Gdy odkryłam prawdę, była ostra jazda, wyzwiska. Mój m±ż obiecywał, że to nic ważnego, że tylko mnie kocha, że chce być ze mn± i córk±, że jeste¶my dla niego najważniejsze. Nie potrafiłam zapomieć, nie wiedział±m co zrobić. Więc on się wyprowadził. Ale kontaktował się ze mn±, rozmawiali¶my, kłócili¶my się, ale w sumie cały czas był blisko.
I wiesz co, minęło już trochę czasu, ja się uspokoiłam, on zachowuje się poprawnie i kto wie co z tego wyjdzie?
Ja w między czasie byłam u psychiatry i brałam tabletki, teraz już tylko okazjonalnie, A CO NAJWAŻNIEJSZE ROZPOCZĘLI¦MY TERAPIĘ MAŁŻEŃSKˇ w O¶rodku Pomocy Rodzinie - jest to pomoc udzielana bezpłatnie, ale przez fachowców.
I uwierz mi, potrzebujecie czasu, zrozumienia, czasu i jeszcze raz czasu oraz dowodów, że Wam na sobie zależy.
Życzę powodzenia i wytrwało¶ci.
Zdradzona
 
Posty: 22
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 12:17
Lokalizacja: SZCZECIN

Postprzez california » 31 maja 2007, o 09:49

Zostawić i i¶ć swoja drog±.
A dziecko...dziecko nie może patrzeć na fałsz to dla niego zły przykład... jeszcze gorzej dla dziecka, gdy rodzice ze wzgledu na nie decyduja się być razem. Dziecko wszystko wyczuje. Liczy się prawda, nie granie. Wiec albo wybacz mu szczerze i b±dĽ pewna,ze wybaczyła¶ i zapomnij...nie rob czasem czego¶ takiego, ze wybaczysz i będziesz dalej wypominać, bo to nie jest wybaczenie albo zakoncz farse- nie chcialabym zeby moj facet zamaczal gdzies indziej a pozniej przychodzil do mnie. Fatalna masz sytuacje.Wspołczuje. Ja bym zakonczyla, nawet jakby bylo dziecko. :idea:
Avatar użytkownika
california
 
Posty: 270
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 15:16
Lokalizacja: Bliżej morza

Postprzez kikao6 » 31 maja 2007, o 09:55

JA TAK SOBIE CALA NOC MYSLALAM I ZASTANAWIAM SIE CZY GDYBYM JA ZROBILA TO SAMO CO ON TO CZY MI TO NIE POMOGLO WIEDZIALABYM MNIEJ WIECEJ CO CZUL ITD. MYSLE ZE BYLOBY MI LZEJ TO ZNIESC!!! WIEM ZE POMYSLICIE ZE TO JUZ ZEMSTA ALE NIE POPROSTU MUSZE JAKOS TO WYZUCIC Z SIEBIE A MOZE TAK JEST NAJLEPIEJ!!!
kikao6
 
Posty: 6
Dołączył(a): 29 maja 2007, o 13:58

Postprzez california » 31 maja 2007, o 10:01

I po co swoje ciało paskudzić? Chcesz by Twoje dziecko mialo matke, która sie nie poszanuje bo chce zrobić na zło¶ć jego ojcu?
Avatar użytkownika
california
 
Posty: 270
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 15:16
Lokalizacja: Bliżej morza

Postprzez marynia » 31 maja 2007, o 10:10

Żaden ruch w tak wielkich emocjach nie jest dobry.
Może i tak w jaki¶ sposób byłoby lepiej, może to w jaki¶ sposób rozładowałoby teraz Twój gniew, w¶ciekło¶ć - ale czy byłoby to zgodne z Tob±, z Twoimi przekonaniami? Czy umiałaby¶ sobie potem spojrzeć w twarz? Patrzeć na swoje dziecko?

Stałaby¶ się taka jak on. Czy chcesz taka być? Niszczyć swoim zachowaniem to, w co wierzyła¶?

Zemsta przynosi ulgę na krótko. Pozostaj± wyrzuty sumienia,poczucie winy - wobec siebie, dziecka, najgorsza moim zdaniem kara, bo niekończ±ca się, zatruwaj±ca nasz spokój.

Poczytaj sobie zreszt± wpisy Oli23, na nowym i na starym jeszcze forum, to doda Ci sił. Straciła tak wiele ale nie straciła siebie, szczerze podziwiam j± za to.

Nie idĽ w t± stronę. Ja wiem, że bardzo boli, ale tym zranisz się jeszcze mocniej. Skontaktuj się koniecznie z psychologiem, niech to będzie Twoje zadanie na dzi¶.

Życzę Ci dużo, dużo siły. Mocno przytulam.pa
marynia
 
Posty: 314
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 10:43

Postprzez Pytajaca » 31 maja 2007, o 12:24

kikao6 napisał(a):JA BOLI TYLKO TO ZE NIE CHCE JEJ JUZ ZNAC PRZECIEZ WIE CO ZROBILA I WOGOLE JA TO NIE RUSZA NIE ROZUMIE CO ZROBILA TYLKO CO STRACILA A PRZECIEZ MOIM ZDANIEM POWINNA SIE TEGO SPODZIEWAC ZA NIM COS ZACZYNALA PONIEWAZ WIEDZIALA ZE JEST RODZINA JESTESMY RAZEM ITD. JA PODZIWIAM TAKIE OSOBY JAK ONA BO JA BYM NIE POTRAFILA ZROBIC COS TAK OKRUTNEGO!!!

Mam nadzieje, ze "podziwiac" mialo uszczypliwy charakter, bo takich osob nie nalezy nawet zalowac. Po prostu byc obojetnym. Ich zachowania sa tak ponizej pasa (mowie tu o obojgu osob), ze nie ma sobie co tym zawracac serca i glowy i trzeba isc do przodu. W tej sytuacji postaraj sie jednak zachowac umiar i rozsadek i zrob tylko to, co najlepsze dla Ciebie i dla Twego dziecka!
Avatar użytkownika
Pytajaca
 
Posty: 690
Dołączył(a): 19 maja 2007, o 18:34

Postprzez monika86**Xxx » 31 maja 2007, o 14:34

skro dziecko ma 2 latka to odejdz, prosze cie, dziecko jest male to nie bedie jezcze za wiele roumialo a jak bedzie starsze to mu wszystko wytlumaczyz dlaczego, albo powiesz ze poprostu sie nie ukladalo... a skoro chcesz pozostac to znajdz sobie fceta i przyprowadzaj go do domu, o tak o na kawe, mila pogawedke ... zartujcie i filtrujcie... bad seksi :wink:

pa
monika86**Xxx
 
Posty: 41
Dołączył(a): 25 maja 2007, o 15:04

Postprzez ewka » 31 maja 2007, o 20:26

kikao6 napisał(a):JA TAK SOBIE CALA NOC MYSLALAM I ZASTANAWIAM SIE CZY GDYBYM JA ZROBILA TO SAMO CO ON TO CZY MI TO NIE POMOGLO WIEDZIALABYM MNIEJ WIECEJ CO CZUL ITD. MYSLE ZE BYLOBY MI LZEJ TO ZNIESC!!! WIEM ZE POMYSLICIE ZE TO JUZ ZEMSTA ALE NIE POPROSTU MUSZE JAKOS TO WYZUCIC Z SIEBIE A MOZE TAK JEST NAJLEPIEJ!!!

Kika, cierpienia tego typu nie trwaj± wiecznie... więc i u Ciebie nabierze to wszystko innego wymiaru i ciężaru, zblednie - daj sobie czas. Twój "pomysł" pomógłby pewnie tylko na dzisiaj. Może też na jutro... a co potem?

Może i pomogłoby Tobie - ale czy pomogłoby Wam, je¶li bierzesz pod uwagę kwestię wybaczenia i dalszego, wspólnego życia? No i wiesz... zawsze "to" zd±żysz zrobić, jakby co.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Poprzednia strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 568 gości

cron