ADAAA napisał(a):dowiedziałam się, że On się boi, że nie będzie dla mnie najlepszy... a taki chce być. Mam wrażenie, że kiedyś jakaś baba zrobiła mu poważną "krzywdę psychiczną", stąd ta blokada...
ADAAA napisał(a):dowiedziałam się, że On się boi, że nie będzie dla mnie najlepszy... a taki chce być. Mam wrażenie, że kiedyś jakaś baba zrobiła mu poważną "krzywdę psychiczną", stąd ta blokada...
Myślę że w tym temacie też mogę coś dodać z życia. Z moją byłą dziewczyną(tylko to wiecie). Zanim poszłyśmy do łóżka upłynęło ponad pół roku cichych spotkań. Miałem żonę, ale nie szukałem romansu a ona o tym wiedziała. To inny temat. To że spałem z żoną, to też nie oznacza że się z nią kochałem i nie potrzebowałem seksu. Widzę podobieństwo w tym, dla tego iż jakiekolwiek sytuacje stresowe, wywołują zabużania, Myślę że powód jest prosty, Duszenie własnych emocji, napięcia emocjonalnego w samym sobie, zewnętrznie jest ok. Ale organizm nie wytrzymuje napięcia. Nie powiem, uwielbiam seks i nie raz oboje radziliśmy sobie inaczej, obustronnie, bo o to chodzi że oboje mamy mieć pełną satysfakcję. Dla tego tak piszę, iż wiem że zbyt duża ilość napięć w domu czy też w pracy, cokolwiek, powoduje ten hamulec. Przynajmniej ja tak mogę powiedzieć po sobie. Nawet gdyby stanęła najpiękniejsza z dam, nic nie poradzę. Mnie żadna kobieta nie zraziła do seksu. Dam za to ręce uciąć
Ale gdy w miarę spokoje dni, nie wytrzyma partnerka i dobra sobie poradzi, (tak to ujmę) jednak przy większym stresie, niestety. Ale to ja muszę sobie pomagać. Bo chyba na tym polega dobry seks w związku.(czasy się zmieniły, a to co robią prostytutki, przechodzi do związków-paradoks-nigdy nie korzystałem z ich usług, ale myślałem)
Moje zdanie, jeżeli ci na nim zależy, to spróbuj go zrozumieć. Może on nie potrafi nie których rzeczy, to mu powiedz. To są moje przemyślenia, bo zawszę staram się sam rozwiązywać problemy, choć nie zawsze się to udaje samemu.