Jestem słabą idiotką

Problemy z partnerami.

Jestem słabą idiotką

Postprzez Gaba » 19 sie 2013, o 16:34

Jest mi poprostu wstyd. Wstyd. Miałam wytrzymać i przeboleć a wróciłam do niego. I dziś znów piszę kopnięta w sam środek d..y . Gdybym była tak silna jak Veroniq dawno bym przebolała. A tak znów zaczynam od początku. Gardzę swoją słabością. Tym ,że nie umiem od niego odejść tak na zawsze. To rodzaj obsesji? Masochizmu? Czy ja jestem nienormalna? Jak wytrzymać? Jak odejść tak naprawdę? Jak odzyskać szacunek do siebie samej?
Gaba
 
Posty: 121
Dołączył(a): 31 maja 2008, o 17:14
Lokalizacja: Polska

Re: Jestem słabą idiotką

Postprzez Veroniq » 19 sie 2013, o 18:32

Wywolana niejako do odpowiedzi napisze Ci, jak ja wychodziłam - ba, nadal wychodzę niejako...

I nie, nie trwalo to raz, dwa i po wszystkim - odchodzilam i wracalam wielokrotnie w przeszlosci - na szczescie odchodzilam o jeden raz wiecej niz wracalam...

Kiedys po prostu "dojrzalam" do tego odejscia - tak przynajmniej moge napisac z perspektywy tych 2,5 miesiaca... czulam sie po prostu juz tak zle i tak sponiewierana, ze nie moglam dalej tak zyc... czulam sie jak mucha w oleju, ktora nie moze sie poruszac...
Z perspektywy tego czasu wiem, ze duzo bledow sama popelnilam godzac sie na BARDZO WIELE!!!

Nie miej do siebie zalu, ani pretencji i naprawde przestan sie obwiniac... Nic to nie da, a bedziesz sie gorzej czula tylko - niepotrzebnie!!!

Mi pomoglo to doprowadzenie do granicy i powiedzenie w koncu dosc, a teraz trzymanie sie tego, mimo prob ex, zeby zaczac jeszcze raz... Ostatnio byl to SMS, ze ma moje plyty i czy przy okazji oddawania nie mozemy pojsc pogadac, na spacer...

Odetnij sie, zerwij kontakty, wykasuj numer telefonu, nie odbieraj i zapelnij czas, swoje zycie SOBA... I szukaj pomocy... niektorym pomaga psychoterapia, niektorym czytanie ksiazek, analizowanie siebie...

Mi pomoglo to wszystko. Psychoterapia ktora jakis czas temu przechodzilam - z przesunieciem ;) dotarla do mnie... Te wydane potworne pieniadze po tym czasie zaprocentowaly - hehe... Dopiero zroumialam, co terapeutka do mnie mowila i nie raz sie pukam w czolo... ze gdybym to wtedy zastosowala, to slynne i banalne "Musi sie PAni zajac soba!!!!", to wiele rzeczy byloby prostych...

Pomogly mi tony ksiazek przeczytanych i przepuszczonych przez siebie. Ale oderwanie sie od Niego duzo mi dalo...

Spotkalam sie od tego czasu z nim raz - chcial wyjasnic sytuacje "do konca" i rozstac sie z klasa... Czulam ze jestem na takim etapie ze dam rade... i dalam... i nawet czulam sie okej ze poszlam i przegadalismy wiele rzeczy - czulam sie oczyszczona po tym, ale tez po tym czasie zaczelam myslec "co by bylo gdyby"... i tak naprawde szybko musialam ukrocic te mysli... Bo musialam sobie powiedziec "Byloby to samo", i mysle ze Ty tez musisz tak na to patrzec...
Anegdotka - spotkalam sie i uwaga jedna z rzeczy ktore uslyszalam, to ze on flirtuje z kobietami - kim trzeba byc zeby cos takiego mowic - ale mialam na tyle sily zeby powiedziec - powodzenia! We flirtach i nowych znajomosciahc - dla mnie mozesz robic co chcesz z kim chcesz... oprocz tego oczywiscie stek tekstow, jaka to ja jego miloscia zycia jestem...

Musisz: odciac sie, zerwac kontakty i postawic siebie na pierwszym miejscu!!!!!

Pomogly mi np. ksiazki
"Kobiety ktore kochaja za bardzo"
"Moje dwie glowy"
"Dlczego mezczyzni kochaja zolzy"
"Mezczyzni ktorzy nie potrafia kochac"
"Chce byc kochana tak jak chce"
"Pokochaj siebie"

I wypelnienie sobie czasu po brzegi, nowe pasje, powdrot do zycia towarzyskiego - bezcenne.

I nie katuj sie sama soba - nikt nie jest idealny!!!! A zawsze jest czas na zajecie sie soba!!!! Let's do it!!!!

Powodzenia!!!
Veroniq
 
Posty: 155
Dołączył(a): 6 cze 2013, o 07:19

Re: Jestem słabą idiotką

Postprzez Veroniq » 19 sie 2013, o 18:36

Acha - napisalam, ze nadal wychodze - bo tak - jest on czesto w mojej glowie jeszcze niestety... gdy budze sie, gdy zasypia, gdy go widze w pracy lub gdy dostaje sluzbowe maile lub gdy ktos w pracy o nim mowi... ale tez mysli wpadaja do glowy czesto... i musze je z niej wyrzucac... takze ja jeszcze nie wyrzucilam go calkowicie, to proces ktory sie dopiero zaczal mam wrazenie...

3maj sie!!!
Veroniq
 
Posty: 155
Dołączył(a): 6 cze 2013, o 07:19

Re: Jestem słabą idiotką

Postprzez Gaba » 20 sie 2013, o 11:21

Dziękuję Veroniq. Czytałam Twoje posty i byłam pełna podziwu jak sobie radzisz. Ja tak nie potrafię. A chciałabym móc tak odciąć się. pięć dni jestem po rozstaniu. Zaczynam łapać doły ale narazie się trzymam. Zobaczymy co dalej.
Gaba
 
Posty: 121
Dołączył(a): 31 maja 2008, o 17:14
Lokalizacja: Polska

Re: Jestem słabą idiotką

Postprzez Gaba » 20 sie 2013, o 12:46

Z tym brakiem kontaktu to u mnie jest chyba najprościej. Bo on pierwszy się do mnie nie odezwie, nie zadzwoni,nie przyśle sms.Nic. To jest człowiek ,który karze milczeniem. Nieraz tak było. Czy to jego wina czy nie to ja musiałam wykonywać ten pierwszy krok i poniżać się .Więc o ile ja wytrzymam to kontaktu nie będzie.
Oddycham,pracuję... i marzę,żeby to wszystko wreszcie się skończyło.Żeby nie było tego bólu ( a to dopiero pięć dni więc ile tego przede mną ...) Swoją drogą to jest bardzo dziwne,że wiem,że to najlepsza decyzja a czuję ból.
Gaba
 
Posty: 121
Dołączył(a): 31 maja 2008, o 17:14
Lokalizacja: Polska

Re: Jestem słabą idiotką

Postprzez Veroniq » 20 sie 2013, o 19:07

Paradoks polega na tym, ze nam sie wydaje, ze Ci faceci nie zadzwonia, nie wyciagnal reki...
Oni to robia, ale po fakcie...

Caly zwiazek pierwsza wyciagalam reke i wiem, ze to byl blad... Teraz, to on wysyla sms, szuka kontaktu...

Wiem, ze tak mi zalezalo, ze za bardzo chcialam i to popchnelo pare spraw na pewno w nie ten kierunek...
Wcale nie pisze, ze by to zmienilo moj stosunek do Niego i tego zwiazku, ale gdybym wczesniej naprawde "zlazla z niego" i wiecznego proszenia o wszystko, o spedzanie czasu wspolne, o bycie milym, o uszanowanie mojego zdania... Tylko zajela sie soba, to moze bym szybicej doszla do wniosku, ze to sensu nie ma...

Ale to jes juz po fakcie...

Trzeba sie zajmowac soba i tyle.. I budowac swiat dookola siebie oparty na dobrych wartosciach...
Veroniq
 
Posty: 155
Dołączył(a): 6 cze 2013, o 07:19

Re: Jestem słabą idiotką

Postprzez Gaba » 25 sie 2013, o 11:30

Uff dobrze ,że ten weekend zaraz się skończy. Załapałam totalnego doła i siedzę jak sparaliżowana. Nie mogę się ruszyć. Nic. Odrętwienie. Już paczka papierosów jest za mało. Ale ...żyję. Trzymam się. Byle jak ale się trzymam. Otuchy dodaje mi myśl,że to wszystko kiedyś się skończy i będę szczęśliwa. Jak to wyczytałam w jednym z memów : będę szczęśliwa! Choćbym musiała ku....a to szczęście sobie narysować! To sobie narysuję...
Gaba
 
Posty: 121
Dołączył(a): 31 maja 2008, o 17:14
Lokalizacja: Polska

Re: Jestem słabą idiotką

Postprzez pszyklejony » 27 sie 2013, o 00:11

Nie jesteś słabą idiotką, to po prostu uzależnienie. Najpierw trzeba zrobić porządek ze sobą, tak naprawdę nie kochasz nikogo, tylko jakiś wytwór wyobraźni, niezapełnione miejsce w emocjach po brakach z dzieciństwa
pszyklejony
 
Posty: 868
Dołączył(a): 7 paź 2008, o 21:56
Lokalizacja: warszawa

Re: Jestem słabą idiotką

Postprzez Gaba » 27 sie 2013, o 06:49

pszyklejony napisał(a):Nie jesteś słabą idiotką, to po prostu uzależnienie. Najpierw trzeba zrobić porządek ze sobą, tak naprawdę nie kochasz nikogo, tylko jakiś wytwór wyobraźni, niezapełnione miejsce w emocjach po brakach z dzieciństwa


Przeczytałam. Otrzeźwiło mnie. Pszyklejony- jak kubeł zimnej wody. Dzięki.Zaczęłam myśleć i ... chyba coś w tym jest...
Czy można pomóc sobie w jakiś sposób samemu czy tylko psycholog? Mieszkam w niewielkim mieście i tu o dobrych specjalistów trudno.
Gaba
 
Posty: 121
Dołączył(a): 31 maja 2008, o 17:14
Lokalizacja: Polska

Re: Jestem słabą idiotką

Postprzez pszyklejony » 27 sie 2013, o 13:29

Samemu nie polecam, bo to wymyślanie prochu (najpierw trzeba odkryć terapię) z pomocą też nie jest lekko. Każdy robi jak potrafi,
pszyklejony
 
Posty: 868
Dołączył(a): 7 paź 2008, o 21:56
Lokalizacja: warszawa

Re: Jestem słabą idiotką

Postprzez Gaba » 9 wrz 2013, o 15:54

Dzięki Pszyklejony... Poszukałam,poczytałam i wiem ,że jestem uzależniona....Poszukałam pomocy. Minął miesiąc i jest w miarę dobrze. trzymam się i daję radę. Chyba będzie z górki?
Gaba
 
Posty: 121
Dołączył(a): 31 maja 2008, o 17:14
Lokalizacja: Polska

Re: Jestem słabą idiotką

Postprzez pszyklejony » 9 wrz 2013, o 16:06

Tak mówią, zacząć, to już połowa drogi :)
pszyklejony
 
Posty: 868
Dołączył(a): 7 paź 2008, o 21:56
Lokalizacja: warszawa

Re: Jestem słabą idiotką

Postprzez czarna_furia » 11 wrz 2013, o 10:03

Gaba napisał(a):Dzięki Pszyklejony... Poszukałam,poczytałam i wiem ,że jestem uzależniona....Poszukałam pomocy. Minął miesiąc i jest w miarę dobrze. trzymam się i daję radę. Chyba będzie z górki?


jeśli jestes na terpii lub u psychologa będzie tylko lepiej :)
sama kiedyś byłam w podobnej relacji z przyjacielem, ale chyba musiałam osiagnąć totalne emocjonalne "dno" zeby zrozumieć jak on mna manipuluje jak ja bardzo jestem zależna od niego , jak bardzo jestem uzależniona od czlowieka którego tak naprawde nie znam ( tak jak napisał pszyklejony - od wytworu swojej wyobraźni )
troche to trwalo, miałam swoje wzloty i upadki ale tak naprawde każdy człowiek ma chwile słabości więc nie obwiniaj się tylko działaj skoro piszesz ze poszukałas juz pomocy :)
POWODZENIA :kwiatek:
Avatar użytkownika
czarna_furia
 
Posty: 58
Dołączył(a): 23 kwi 2013, o 12:26

Re: Jestem słabą idiotką

Postprzez Gaba » 16 wrz 2013, o 10:31

Nie jestem na terapii. Pomogłam sobie w inny sposób. Pomału wychodzę z tego bagna. Już mną nie szarpie.Jestem spokojna. Teraz trochę pobędę sama bo muszę JA wypełnić pustkę w swoim życiu . Nie ktoś ma to zrobić .Tylko JA. W domu spokojniej.Synek uśmiechnięty.Same plusy. Nauczyłam się nie odpowiadać na sms jego i jego matki. Odcięłam się totalnie. Patrzę tylko w przyszłość. Tam gdzie jestem narazie tylko JA i Mój Synek :))))))))))
Gaba
 
Posty: 121
Dołączył(a): 31 maja 2008, o 17:14
Lokalizacja: Polska

Re: Jestem słabą idiotką

Postprzez Veroniq » 16 wrz 2013, o 17:49

super i tak trzymac :) :kwiatek:
Veroniq
 
Posty: 155
Dołączył(a): 6 cze 2013, o 07:19

Następna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: eyureno i 294 gości