Jak na razie żadnych niespodzianek faktycznie nie było i mam nadzieję, że nie będzie.
Może masz racje, ale ogólnie przykro, że nie liczą się z tym, że może jest po prostu zmęczony i nie powinni mu dokładać. Mało to problemów na co dzień?
Ech bez sensu... przecież oni mają zawsze racje
Przecież wszyscy żyją w ich świecie i wszystko jest takie proste ech... Ogólnie mam to gdzieś co im sie podoba a co nie, ale męczy to... uciekłabym na drugi koniec miasta, żeby nie było w ogóle czasu dojeżdżać, albo w ogóle wynieść się do innego miasta.... ech pobożne życzenie... nie możliwa wyprowadzka na taką skalę... ale gdzieś indziej w naszym mieście już prędzej...