Fluoksetyna napisał(a):Ufalam mu i przez myśl mi nie przeszło, ze do czegoś takiego dojdzie.
Czasu już nie cofniesz. Może pomogłoby Ci, gdybyś spróbowała zrozumieć, dlaczego do tego doszło i co możesz teraz zrobić, żeby nie dopuścić do takiej sytuacji w przyszłości? Byłoby dobrze zrobić coś, żebyś poczuła się silniejsza, żebyś wiedziała, że potrafisz się ochronić przed takim kolesiem.
Piszesz, że wmuszał w Ciebie alkohol. Czy już wtedy tak czułaś, tylko zlekceważyłaś to albo nie wiedziałaś, jak się zachować? Czy dopiero z perspektywy czasu to zobaczyłaś? To ważne, bo widzisz, jeśli wtedy nie zaufałaś swojemu instynktowi, to być może masz faktycznie jakiś problem, nad którym warto byłoby popracować.
Jeśli teraz pozwalasz, żeby dyktował Ci warunki ktoś, kto zrobił Ci krzywdę, to nie jest dobrze. Czy potrafiłabyś na jego obecną nachalność zareagować ostrzej? Dać w twarz? Może przeciwnicy przemocy teraz zaprotestują, dla mnie akurat w takiej sytuacji to nie byłaby przemoc.
Co by się stało, gdyby Twoja mama się dowiedziała? Rozumiem, że nie możesz liczyć na to, że by Cię zrozumiała i wsparła? Boisz się, że raczej by Cię osądziła?
Piszesz, że niczego nie pamiętasz. Ale jednak zakładasz, że mówi prawdę?
Jeśli rzeczywiście tak, to potraktował Cię jak przedmiot. Jeśli zrobił to nie po raz pierwszy, to może woli taki "model" relacji z kobietami? Myślę, że normalny facet, uprawiając seks z kobietą, cieszy się tym, że jej też jest dobrze. A nie tym, że ona nic nie pamięta. I to on powinien się wstydzić, bo jest prymitywnym dupkiem.
Dopóki nie nazwiesz po imieniu tego, co się stało, i nie zrobisz porządku w obecnych relacjach z tym facetem, będziesz w rozsypce. Tak myślę.