Jak się czujesz?

Problemy związane z depresją.

Re: Jak się czujesz?

Postprzez Księżycowa » 19 lip 2013, o 21:02

biszkoptowa, żołądek :?
Gratulacje wykonania planu :oklaski: a jak samopoczucie po tym? Jakąś choć maleńką różnice odczułaś?

Co do domku z ogrodem... to w sierpniu teściowie wyjeżdżają na 2 tyg. I mamy sie tam przenieść jak w zeszłym roku, żeby pilnować psa ... doczekać się nie mogę... cisza i spokój i warunki do nauki ... i dla koteczki sporo więcej miejsca i trawka na ogródku... to będą takie nasze wakacje w zasadzie.
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Jak się czujesz?

Postprzez biszkoptowa91 » 19 lip 2013, o 21:37

Księżycowa napisał(a):
Co do domku z ogrodem... to w sierpniu teściowie wyjeżdżają na 2 tyg. I mamy sie tam przenieść jak w zeszłym roku, żeby pilnować psa ... doczekać się nie mogę... cisza i spokój i warunki do nauki ... i dla koteczki sporo więcej miejsca i trawka na ogródku... to będą takie nasze wakacje w zasadzie.


ooo to miła opcja Księżycowa :kwiatek:

czuje sie znacznie lepiej, bo widze ze jak chce to moge i mam poczucie ze dam sobie ze wszystkim rade, jesli tylko bede sie starac ;)

a zawsze umiejetnosc planowania sie przyda w codziennym zyciu 8)
biszkoptowa91
 
Posty: 398
Dołączył(a): 6 wrz 2012, o 16:39

Re: Jak się czujesz?

Postprzez Księżycowa » 19 lip 2013, o 21:48

Wiecie co? Odkopałam w starociach coś... i mi żal trochę, ze się skończyło... Odkopałam stare listy, które pisałyśmy do siebie z koleżankami. He... ciekawe czy pisane przeze mnie jeszcze gdzieś u kogoś istnieją...
Co kiedyś się miało za problemy - pierwszy kiss, a bo on się nie patrzył albo się właśnie patrzył ... wśród z nich znalazłam też stare pamiętniki i w tym jeden rozpaczliwy list do naszego katechety, który nas wspierał ale nie miałam odwagi mu go wtedy dać :( . Bałam się... i nie wiedziałam czego ale strach to był spory, na tyle, ze nie poprosiłam o pomoc :( .
Do tego bym oczywiście wracać nie chciała, w zasadzie nadal w tym tkwię. Może już nie tak bezradnie... ale jednak... nie prosto tak się oderwać... ale inne rzeczy... fajnie było. Wygłupy na przerwach, blauki, potajemne imprezy, byle się bawić i uciec od rzeczywistości... teraz uciec juz się nie da,.. może to i dobrze. W końcu wiele rzeczy się poprawiło...
Za to sam fun bezcenny ... To były jedyne fajne dwa lata mojej nietykalności w szkole, które nie wiążą się z przykrymi wspomnieniami... tym bardziej się dobrze wspomina... ech...
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Jak się czujesz?

Postprzez Księżycowa » 19 lip 2013, o 21:50

biszkoptowa91 napisał(a):czuje sie znacznie lepiej, bo widze ze jak chce to moge i mam poczucie ze dam sobie ze wszystkim rade, jesli tylko bede sie starac ;)

a zawsze umiejetnosc planowania sie przyda w codziennym zyciu 8)


Pewnie... i poczucie kontroli jest ale takie bardziej spokojne...
U mnie jeszcze to nie działa idealnie ale ważne, ze w ogóle jest i się dopracowuje :)
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Jak się czujesz?

Postprzez biszkoptowa91 » 19 lip 2013, o 21:58

Księżycowa napisał(a):wśród z nich znalazłam też stare pamiętniki i w tym jeden rozpaczliwy list do naszego katechety, który nas wspierał ale nie miałam odwagi mu go wtedy dać :( . Bałam się... i nie wiedziałam czego ale strach to był spory, na tyle, ze nie poprosiłam o pomoc :( .
Do tego bym oczywiście wracać nie chciała, w zasadzie nadal w tym tkwię. Może już nie tak bezradnie... ale jednak... nie prosto tak się oderwać... ale inne rzeczy... fajnie było. Wygłupy na przerwach, blauki, potajemne imprezy, byle się bawić i uciec od rzeczywistości... teraz uciec juz się nie da,.. może to i dobrze. W końcu wiele rzeczy się poprawiło...
Za to sam fun bezcenny ... To były jedyne fajne dwa lata mojej nietykalności w szkole, które nie wiążą się z przykrymi wspomnieniami... tym bardziej się dobrze wspomina... ech...


a czemu mialas przykrosci w szkole? oczywiscie jesli masz ochote o tym mowic :kwiatek:
biszkoptowa91
 
Posty: 398
Dołączył(a): 6 wrz 2012, o 16:39

Re: Jak się czujesz?

Postprzez Księżycowa » 19 lip 2013, o 22:15

Nie pisałam tu nigdy o tym szczegółowo i nawet nikomu w realu nie mówiłam, nawet rodzicom jak to się działo, tylko L dowiedział się nieco więcej ale i tak nie wszystkiego, bo to upokarzające :(
Tak ogólnie, to nie wiem dlaczego. Cała historia zaczęła się od podstawówki... szczegółów nie będe opowiadać, bo jak pisałam... nie umiem pozbyć się poczucia wstydu, choć nie ja powinnam go czuć...

Czemu... można by zapytać tych, co to wszystko robili... ja nie wiem.... też zadawałam sobie to pytanie. Może z jakichś powodów (może tych w domu) stałam się bardziej łatwym celem... może gdzieś w pewnym punkcie stałam się inna, może se wycofałam, tak nie chcący... moze podświadomość wśród wszystkich podziałała, może każdy czuł, ze grupie siła, ze jak jest kozioł ofiarny, to on sam będzie bezpieczny... nie wiem czemu tak na prawdę.
Jak własnie nastał ten spokojniejszy okres, te dwa spokojne lata, kiedy po wyjściu z podstawówki już się ta klasa rozbiła z tymi z innych szkół, podzielili nas, to właśnie z tej innej klasy dowiedziałam sie, ze chodziło o jakąś zazdrość, tylko ja do dziś nie wiem o jaką. Nie miałam tego, co mieli inni... nie było mi czego zazdrościć... własnie w tym okresie poznałam inne towarzystwo i mało kto chcial się czepiać, z oczywistych powodów... ja i tak ciągle sie bałam - a jak sie, dowiedzą? - tylko nie wiem czego, bo to wszystko to były ploty... a ja już uwierzyłam, ze one są prawdą... niestety w 3 - ciej klasie miałam pecha, bo przecież zostaliśmy ostatnim rocznikiem... i za dwa lata spokoju, skutecznie nadrobili... wtedy wylądowałam u psychologa i na lekach :( poza tym czułam się strasznie samotnie bez przyjaciół w szkole... nagle sie wchodzi po wakacjach a tu zupełnie inaczej niż było i wcale nie fajnie... Może znów moja słabość dała się odczuć...

Nie wiem... ale dziś spotykając te osoby w autobusie, czy idąc ulicą czasami, potrafię im spojrzeć prosto w oczy... nie wiem jak poradziłabym sobie z podobnym zachowaniem wobec mnie do tamtego ale czuję się silniejsza... nie mam nic do ukrycia... I to nie ja pierwsza spuszczam wzrok... to taki mój mały sukces ale dla mnie jest on ogromny...
Patrzę teraz na niektóre osoby i... część ma dzieci (oczywiście sporo z wpadek), są już i tacy po rozwodzie i wcale nie są w lepszej sytuacji ode mnie...

Tak ogólnie, to tyle... w szczegóły okrucieństw dzieci w szkole podstawowej, szczególnie pod jej koniec, nie wchodzę... na terapii też tego nie poruszyłam, nawet nie wspomniałam, ze cokolwiek takiego miało miejsce... nie mam na tyle sił... nadal...
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Jak się czujesz?

Postprzez biszkoptowa91 » 19 lip 2013, o 22:53

to straszne co piszesz. a to ludzie ludziom gotuja ten los, sami tworzymy sobie pieklo na ziemi.. moze generalizuje, ale tak jest, tak naprawde jest. strasznie to przykre :( tym bardziej, jesli mowa o dzieciakach z podstawowki. :roll:

Nie wiem... ale dziś spotykając te osoby w autobusie, czy idąc ulicą czasami potrafię im spojrzeć prosto w oczy... nie wiem jak poradziłabym sobie z podobnym zachowaniem wobec mnie do tamtego ale czuję się silniejsza... nie mam nic do ukrycia... I to nie ja pierwsza spuszczam wzrok... to taki mój mały sukces ale dla mnie jest on ogromny...


Księżycowa, powinnas byc naprawde z siebie dumna :kwiatek: przeszlosci nie wymazesz, mimo ze boli i daje Ci o sobie znac, to sama widzisz ze masz ta sile, ze jestes wartosciowa kobitka i dajesz sobie rade, to naprawde bardzo baaaaaardzo duzo :kwiatek2:

a czas leci, caly czas pracujesz nad soba, nad swoimi reakcjami i emocjami, kiedys jeszcze łatwiej bedzie Ci do tego wracac, kiedys bedzie jeszcze mniej bolalo : )

Patrzę teraz na niektóre osoby i... część ma dzieci (oczywiście sporo z wpadek), są już i tacy po rozwodzie i wcale nie są w lepszej sytuacji ode mnie...


Księżycowa, kiedyś załozylam taki watek w dziale depresja za co dzis jestem wdzieczna losowi. tam ktoras z dziewczyn, chyba mahi, napisala bardzo madre slowe, za ktore jestem wdzieczna i ktore trafily mi do serducha i caly czas o nich pamietam, ze przyjdzie kiedys taki dzień, że docenie życie i to co mam, nie podpierając się czyimś nieszczęściem. :kwiatek: przemysl to tez pod tym katem ;)

przytulam :pocieszacz:
biszkoptowa91
 
Posty: 398
Dołączył(a): 6 wrz 2012, o 16:39

Re: Jak się czujesz?

Postprzez Księżycowa » 19 lip 2013, o 23:00

Źle mnie zrozumiałaś. Nie mam satysfakcji, że komuś się nie ułożyło. Nie mam takich potrzeb, żeby w ten sposób sobie rekompensować... ;)
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Jak się czujesz?

Postprzez biszkoptowa91 » 19 lip 2013, o 23:04

nie o to mi chodzilo Ksiezycowa : :kwiatek:

ja przeciez tez nie ciesze sie, ze jakas dziewczyne spotkalo to nieszczescie, ze ktos ja oblal kwasem i miala doszczetnie zniszczona twarz.. tylko chodzi o to ze porownywalam swoja sytuacje do jej i dziekowalam dobremu losowi ze mam to szczescie byc w lepszym polozeniu niz ona.. rozumiesz o co mi chodzi? :kwiatek:
biszkoptowa91
 
Posty: 398
Dołączył(a): 6 wrz 2012, o 16:39

Re: Jak się czujesz?

Postprzez Księżycowa » 19 lip 2013, o 23:16

a w tym sensie, to jasne :)
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Jak się czujesz?

Postprzez Konrad25 » 20 lip 2013, o 11:08

Beznadziejnie [*]
Konrad25
 
Posty: 3
Dołączył(a): 20 lip 2013, o 10:55

Re: Jak się czujesz?

Postprzez Winogronko7 » 21 lip 2013, o 10:47

jadę obcować z naturą 8) Miłego dnia wszystkim! :D
Avatar użytkownika
Winogronko7
 
Posty: 1858
Dołączył(a): 26 sie 2010, o 18:04

Re: Jak się czujesz?

Postprzez smerfetka0 » 21 lip 2013, o 13:04

ogolnie w dosc dobrym nastroju jestem, nie ma takich upalow (nienawidze upalow) ale bardzo sie boje wizyty u lekarza damskiego, a dzieje sie cos bardzo niedobrego i troche mam stresa ze zlekcewazylam jak to ja :(
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: Jak się czujesz?

Postprzez biszkoptowa91 » 21 lip 2013, o 14:57

smerfetko, kiedy masz ta wizyte? jak sie czujesz?

a ja dzisiaj mam dobry dzien ;) zabawa z siostrzencami naladowala mi akumulatory :)

czulam sie taka wolna, oderwalam sie od codziennych klopotow- taka totalna beztroska i radosc z tego, ze moge tam z nimi byc, ze slonce swieci, ptaki spiewaja, zawiesiłam sie w tym momencie ktory trwał- byłam tylko ,,tu i teraz,, , nie myslalam o tym co bylo, co bedzie- naprawde cudowny czas :)
biszkoptowa91
 
Posty: 398
Dołączył(a): 6 wrz 2012, o 16:39

Re: Jak się czujesz?

Postprzez smerfetka0 » 21 lip 2013, o 16:47

ja sie czuje dobrze, po prostu dosc mocno bola mnie jajniki, a od 6 maja nie mialam okresu, w ciazy jednak nie jestem.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 50 gości