Jak się czujesz?

[biszkoptowa91]

ale pieknie pachnie maciejka!

[smerfetka0]

i londyn... bardzo jestem zla ze musze isc jutro do pracy, no ale nie mial kto wiec musze by klienta nie stracic.

[biszkoptowa91]

Ojej smerfetko a w innej sytuacji byłabyś dłuzej w PL?

[smerfetka0]

nie wiem. mysle ze pod wzgledem odpoczynku od wszystkich i wszystkiego i pouczenia sie...to wiecej bym nie wytrzymala, za duza monotonia, za mal miasteczko wiejace nuda, mama jak to mama, nigdy nie "gadala nade mna zebym sie uczyla i uczyla'', ale widzialam ze sie martwi jak sobie simsy wlaczylam ze nie ogarne swojego celu w nauce w PL, i nic zlego bron boze nie zrobili, ale draznilo mnie ze ktos sie martwi o to choc to normalne, wystarczajaco ja sie martwie ale ciesze sie ze bylam, podladowalam akumulatory,

[pozytywnieinna]

Katka 13 czerwca uchwalona przez Sejm, 3 lipca zatwierdzona przez Senat, teraz czeka na podpis Prezydenta, który potwierdził podpisanie, termin wejścia jest 1 sierpnia bądź 1 września tego roku, nie pamiętam dokładnie. Obecnie i tak jest elastyczny czas pracy, ale w krótszym okresie rozliczeniowym

[mahika]

Pozdrawiam z Liptovskiej Mary na Słowacji
Leżę sobie właśnie nad jeziorkiem otoczonym górami i jest upał
Mała być Chorwacja, a jest wycieczka objazdowa po polsko-słowackich górach.
Co dzień w innym miejscu i coraz to piękniejsze widoki haha!!!

[biszkoptowa91]

Mahika, cudownie!

rob duzo zdjec!!!

[biszkoptowa91]

Jak sie dzisiaj czujecie?

Bo mi dzien mija tak bardzo leniwie.. mam sporo do zrobienia, a dzisiaj totalnie nie moglam sie zabrac i teraz mam przeokrutne wyrzuty sumienia i pretensje do siebie

[Księżycowa]

Ja ostatnio czuję się ciągle tak samo i to mnie cieszy, bo nie mam ani szczególnej euforii ani nie wpadam w doły. Staż chyba dobrze na mnie jak na razie wpływa i co najważniejsze nie czuję się dobita jak mam tam iść, wręcz jestem ciekawa co ciekawego mnie spotka.
Rano mi się ciężko wstawało co prawa ale zwlokłam się i później już z górki .
Coraz częściej pojawia mi się poczucie, że wiem czego chcę, nie zasntanawiam się nad tym, co będzie za dłuższy czas, co z mieszkaniem... jakiś plan jest i do niego się dąży, nie zaprząta głowy czymś co ma być.. zamiast tego uczymy się planować dzień, zajęcia, wydatki i pracujemy nad samodyscypliną... niby więcej wysiłku to kosztuje a czuje większy spokój

[biszkoptowa91]

systematyczna praca zawsze daje efekty Księżycowa, a z tego co wiem to Ty pracujesz systematycznie nad soba od lat, wiec tylko pogratulowac

a ja sie zebralam, wzielam w garsc, 2 godziny intensywnej pracy i mam poczucie ze jednak dzien nie byl stracony

[biscuit]

jakby tylko praca i rzeczy pożyteczne miały sens
inaczej poczucie winy
że się TYLKO żyje
bo tylko życie to STRATA życia

[Księżycowa]

ale wegetowanie, to też nie życie...

[biszkoptowa91]

bis, ja mam tak ze jak wiem ze cos MUSZE zrobic, a tego nie robie (szczegolnie wtedy jak nie mam motywacji i po prostu nie moge sie zabrac) to wtedy mam wyrzuty sumienia

[Księżycowa]

biszkoptowa ja tak miałam i miewam jeszcze ale odkąd udaje mi się w mierę planować dzień, to nie mam tego problemu, bo wcześniej ustale sobie co mam do zrobienia. I na drugi dzień to wykomnuje. Oczywiście biorąc pod uwagę czas wolny... jak wiem co i kiedy zobię, to nie mam chaosu.
Nie wiem czy Ci polecałam ale o wyznaczaniu celów jest w ,,Koniec wpółuzależnienia" ale też polecam Ci jakieś poradniki o planowaniu czasem. Ja miałam na szkoleniach przed stażem o efektywnym planowaniu czasem.

[biscuit]

na jednym biegunie wegetacja i egzystencja
na drugim planowo-zadaniowy majstersztyk
gdzieś w środku elastyczność

plany MUSZĄ być wykonane
bo inaczej kara od siebie samego w postaci poczucia winy
a jakby człowiek miał zawał albo wypadek
to już nic nie musi poza leżeniem w szpitalu