Patrzę w lustro i nie mogę się nadziwić że to własnie ja w nim jestem.
Przymierzyłam właśnie wszystkie "za małe" ciuchy
i okazało się że wszystkie zrobiły się za duże.
Brak będzie kupić mi też wszystko nowe
ale wolę kupować mniejsze niż większe
Także Księżycowa, chętnie wybiorę się z Tobą na zakupy.
Jestem bardzo zadowolona z mojej nowej figury - 15 kilo
Co do ubrania pracy, to nie stresuj się.
Załóż to na co masz ochotę i uznasz za stosowne,
nie sądzę że to była by wielka gafa, nawet jeśli by była,
bo wiesz mniej więcej co i jak,
zresztą na co dzień też sie nie ubierasz ani jak ulicznica, ani jak zakonnica
więc będzie ok.
Pierwszego dnia w sądzie też głupio się ubrałam, bo chciałam tak elegancko
i ani to do mnie nie pasowało, ani jak sie okazało do otoczenia.
dziewczyny ubierały się różnie, tak jak im sie podobało.
Jednego dnia była elegancka bluzka i jeansy,
innego dnia koszulka i ołówkowa spódniczka.
Jedyny wymóg to nie za duży dekolt, zakryte ramiona, zakryte palce stóp
(zwłaszcza podczas doprowadzeń osadzonych)
Idź tak żebyś czuła się dobrze, bo zamiast skupić się na pracy będziesz rozmyślać o ciuchach.
trzymam kciuki za ciebie