jestesm w kropce

Problemy z partnerami.

jestesm w kropce

Postprzez kwiatuszek411 » 12 mar 2008, o 15:28

witam.Jestem tu po raz pierwszy.Imam pewiem problem,w moim zyciu jest dwoch mezczyzn.Moj maz z ktorym jestem juz 11 lat przed slubem bylismy 4 lata razem.Uklada sie miedzy nami dosc dobrze jak w normalnym zwiazku.Sa dni szczesliwe i ciche,wiadomu klocimy sie tez.Rok temu poznalam chlopaka jest odemnie o rok starszy,mieszkamy daleko od siebie telefonujemy codziennie piszemy ssmyitd,widzielismy sie pare razy.Ten chlopak chce zebym zostawila meza i byla z nim.Mam dwojke dzieci,on o tym wie i wogole mu to nie przeszkadza chociarz mowi ze jeszcze jedno od niego mogloby byc :).Na poczatku byla to znajomosc czysto przyjacielska kolezenska,jednak zmienilo sie to.Inie wiem co zrobic wiem ze na mezu zalezy mi takze ale i on nie jest mi obojetny,a wiem ze on nie bedzie na mnie czekal wiecznie,ze chce stabilizacji i rodziny.Ico tu zrobic????
kwiatuszek411
 
Posty: 1
Dołączył(a): 12 mar 2008, o 15:06

Postprzez KATKA » 12 mar 2008, o 15:33

:bezradny:
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Szafirowa » 12 mar 2008, o 15:37

Zastanowić się.
Bez namysłu nic.

Dlaczego w ogóle bierzesz pod uwagę taką ewentualnośc jak odejście od męża ?
Co złego dzieje się w Twoim związku, że chcesz w ogóle brać pod uwagę tak radykalne rozwiązanie ?
Avatar użytkownika
Szafirowa
 
Posty: 774
Dołączył(a): 21 maja 2007, o 22:30
Lokalizacja: Wro

Postprzez Goszka » 12 mar 2008, o 15:40

hmm...nie chcę abyś mnie zrozumiała w kontekście materialnym,ale nie wiem jak inaczej to wytłumaczyć...napiszę tak:pomyśl gdzie masz więcej do stracenia,gdzie jest więcej miłości,dobra w Twoim życiu,gdzie czujesz się bardziej szczęśliwa i spełniona.
No i odnośnie kwestii związku w którym jesteś dłużej:łatwo coś zburzyć,ale nie zawsze potem da się to odbudować,więc sprawa wymaga naprawdę głębokiego przemyślenia.
Niemożliwe jest abyś kochała dwóch na raz.Myślę że prawda jest tylko po jednej stronie i to Ty musisz ją w sobie odkryć.Nikt inny Ci niestety nie pomoże.
Jakbym była na Twoim miejscu,to szkoda byłoby mi zniszczyć związek który przetrwał wiele(jak się domyślam),dla chwilowego zauroczenia...ale to ja tak tylko myślę :wink:
Pozdrawiam :D
Ostatnio edytowano 12 mar 2008, o 15:41 przez Goszka, łącznie edytowano 1 raz
Goszka
 

Postprzez agik » 12 mar 2008, o 15:40

witaj
"Ten chłopak chce"- piszesz... A czego Ty chcesz?
Czego Ci brakuje? Masz fajnego męza, masz dzieci.
Myslisz, ze te eski, które takiego powera dają, uśmiech na buzi wywołują od rana- to prawdziwe życie?
Piszesz tez, ze ten chłopak nie jest Ci obojętny...
Tak jest naprawdę? Czy tylko adoracja tak pieknie podnosi cisnienie krwi?

Ja sobie myśle, ze dopadła Cię rutyna.
Nie daj się.
Nie wiesz, jak będzie przebiegało zycie w tym drugim związku.
niefajnie jest fundować taką traumę dzieciom ( i mezowi też) tylko dlatego, ze Ci sie nudzi.

P.S. Mało piszesz, wyciągnęłam wnioski tylko na podstawie tego, co napisałaś. Jeśli Cie uraziłam- przepraszam.

Pozdrawiam
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez bunia » 12 mar 2008, o 15:43

Widzieliscie sie pare razy,piszecie smsy.....czy na tym chcesz opierac swoja i rodziny przyszlosc??
Pozdrowka :wink:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez mysha » 12 mar 2008, o 16:32

wybaczcie ale sie zezłościłam.

Jak tak można, mąż ani Cie nie bije, ani nie pije, ani nie zdradza, wzdaje sie ze jestestescie w miare zgodnym malzenstwem a Ty co. chyba szukasz wrazen.

przykre to bardzo, nie zdajesz sobie sprawy jaka krzywde wyrzadzasz dzieciom, mezowi i moim zdaniem sobie.
mysha
 
Posty: 23
Dołączył(a): 5 mar 2008, o 20:18
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Goszka » 12 mar 2008, o 16:37

Nie wykluczam że ludzie zdradzają z czystej perfidności i zepsucia moralnego-bo i tak się zdarza.Ale zawsze musi być jakaś przyczyna i dla mnie zdrada wskazuje że coś jest nie tak w związku.Często jest to nuda i rutyna...niestety :?
Może warto popracować nad zmianami na lepsze zamiast rozwalać wszystko,hmm? :)
Goszka
 

Postprzez Megie » 12 mar 2008, o 17:27

Nie wykluczam że ludzie zdradzają z czystej perfidności i zepsucia moralnego-bo i tak się zdarza.Ale zawsze musi być jakaś przyczyna i dla mnie zdrada wskazuje że coś jest nie tak w związku.Często jest to nuda i rutyna...niestety


tAk czesto tak jest ze ludzi zdradzaja bo cos sie dzieje zlego w zwiazku
albo robia to perfidnie poprzes zepsucie moralne..

ale to niczego nie tlumaczy... ktos sie decyduje poprostu na zlo..
Jak sie dzieje zle w zwiazku -to moze warto by sprobowac cos naprawic, a jak sie nie da to sie rozstac
a nie w perfidny sposob oklamywac za plecami...
nie ma co tlumaczyc zla..

a do autorki postu:
czy cos sie dzialo zle w zwiazku ze zdecydowalas sie oklamywac swojego meza?
Bo po Twoim poscie nie widze czegos takiego..

Wiec dlaczego oklamujesz meza?
Tak sie pytam bo ciekawi mnie - pytanie dlaczego i po co?
Megie
 
Posty: 1479
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 15:24
Lokalizacja: nie wiem skad..

Postprzez ewka » 12 mar 2008, o 21:27

A Ty Kwiatuszku tak serio całkiem? W czym tkwi Twój problem tak dokładnie, bo jakoś się nie zorientowałam?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16


Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: AngelLar i 183 gości