przez Iza81 » 30 maja 2007, o 10:09
mam podobne odczucia... chodz±c po ulicy, gdy jedzie tramwaj lub autobus mimowolnie się u¶miecham, bo wyobrażam sobie pod kołami. oczywi¶cie nie zamierzam spełniać tych fantazji, ale s± one silniejsze ode mnie. No cóż wszystkim innym z mojego otoczenia autobus kojarzy się z ¶rodkiem lokomocji, a mi z szybkim uwolnieniem się od bezsensu życia. id±c po schodach wyobrażam sobie, że spadam i skręcam kark, k±pi±c się widzę siebie w wannie pełnej krwi, stoj±c na balkonie widzę siebie cztery piętra niżej...mogę mnożyć te przykłady, ale nie chcę nikogo zanudzać. nikomu jeszcze o tym nie mówiłam. raz próbowałem... stoj±c na balkonie jak zwykle patrzyłam się w dół, przyszedł mój m±ż i mówi "boję się o..." przerwałam mu pytaj±c: o to, że skoczę? On tylko kwa¶no się u¶miechn±ł i nic nie powiedział, nie wzi±ł tego na poważnie. Nie zamierzam spełniać tych fantazji, ale boję się, że którego¶ dnia co¶ mnie we mnie pękn±ć... te my¶li s± tak nachalne, chociaż ich nie chcę. Czasami naprawdę czuję się jak głupia nastolatka, jakbym cofała się w rozwoju. maj±c na¶cie lat zachowywałam się bardziej racjonalnie niż teraz... Trzymaj się ciepło. nam nadzieję, że Ty również nie zamierzasz spełniać swoich fantazji. trzeba jako¶ przetrwać t± burzę i wierzyć, że jeszcze kiedy¶ wyjdzie słońce, choć na razie nic tego nie zapowiada.
Pozdrawiam Cę mocno