impresja7 napisał(a):No tak to jest po rozstaniu,huśtawka emocji,wiadomo,że fajniej jest razem przeżywać życie jak związek jest budujący,ale przy tych zarzutach do Ciebie tego chłopczyka z małym ego, to tylko jazda w dół. Robisz ,starasz się,organizujesz,a tu obuchem w głowę,że jesteś jeszcze w tym czy w tamtym niedoskonała. A jaki on jest ? Doskonały?
no niestety, tez wlasnie jakos doszlam do tego, ze on byl mocno niedowartosciowany, a ja bylam tylko jego "wizytowka" - nie raz sie wkurzalam, jak tylko w zasadzie mowil, ze ladnie wygladam - i super komplementy sa fajne - ale nie slyszalam zadnych innych - tylko dotyczace wygladu... no ale jak przytylam, to sie okazalo, ze jego atut zgasl... dziwilam sie jak kiedys o ex zonie mowil, ze ona byla gruba i nieatrakcyjna - i zebym o siebie dbala, bo jak kobieta jest gruba to mezczyzni sie odkochuja - mniej wiecej takie teksty lecialy... tak tak spytacie sie cyz lampka mi sie palila w glowie - owszem palila, a pozniej gasla... myslalam wtedy, a co bedzie jak ja przytyje, w ciazy, czy zachoruje i co??? przestane byc juz fajna?????
impresja7 napisał(a):Nie złą jazdę Ci z głowy zrobił,raz przybierał maske kochanego raz inkwizytora,umiał pociągać za sznurki,żebyś był ciągle niepewna siebie,swoich myśli,decyzji i wartości.Ale nie sądził,że jesteś tak silna i inteligentna ,żeby w końcu zaczaić ,ze cos tu nie gra i wyrwałaś się .
No niestety, manipulowal jak chcial
Czesto bywalo, ze mi sie cos nie zgadzalo i mowilam, ze bylo inaczej, ze mowiles inaczej i ze cos nie gra - w znaczeniu ze cos sciemnia... a on wtedy na to "jakbym chcial ciebie oklamywac, to nawet bys nie wiedziala"... czyli mowil tak, jakby to robil i wiedzial, ze tego nie zauwazam...
impresja7 napisał(a):Zobacz ile znaczyłaś dla niego,szybko się pogodził z rzeczywistością,zajął swoim życiem .
Prawda - 5 dni jęków, jakieś dziwne sms, kwiaty, a później list pożegnalny (i to zdanie "ale przestalem wierzyc ze los nam jest pisany jakis czas temu") i c'est la vie...
impresja7 napisał(a):Jeszcze kilka podejśc spróbuje zrobić ,ale na luzie,może zahaczysz ,a może już nie ,ale spróbowac mozna.Życzę wytrwałości ,jak dzisiaj?
Nie sadze... Mysle ze naprawde zajal sie soba, dziecmi, swoim zyciem... bo w sumie tez co mial zrobic...
Dzisiaj okej. Pogoda lekko smetna, ale OK. Praca a pozniej ten kurs fotografii
Mam nadzieje ze bedzie fajny
Milego