spotkac sie czy nie?

Problemy z partnerami.

Postprzez Honest » 11 mar 2008, o 02:05

Jokasico, niech mnie piorun strzeli jeśli źle, niemoralnie robisz umawiają się z tym mężczyzną.

Czekam... Czekam... :bezradny: ;) I nic nie strzela we mnie!!!!!

Zgadzam się z opiniami, że jesteś od niego bardzo uzależniona, budujesz swój obraz w oparciu o opinię innych (bo co powiedzą jego znajomi, jaką mi opinię wyda), a szczególnie swojego ex.
Czy tak można żyć i być szczęśliwym...? Zobacz... Jakie opinie, obelgi, ataki dotykają np. polityków??? Nawet jak mają 50 % poparcia to przeważnie drugie 50% ich nie szanuje, nie znosi, wyzywa na portalach, w tv. Gdyby mieli oni przejmować sie opinią innych, wszyscy zapadliby w depresję z tendencjami samobójczymi. Mówię poważnie. "Jeszcze się taki nie narodził, co by wszystkim dogodził", prawda???
Jokasica, nie pozwól, aby Twój ex uczynił z Ciebie bezwolną marionetkę, poruszającą się zgodnie z jego intencją.

Aktualnie targają Tobą emocje, co jest zrozumiałe. Jokasica, zajmij się czymś absorbującym uwagę. Ja np. kocham czytać!!!! To jest mój lek na całe zło!!! Poza tym obowiązki często nie dają mi nawet możliwości myśleć o problemach. Nie można uciekać od trosk i bolączek, ale TRZEBA WALCZYć O SIEBIE!!!!

Wiesz, mnie w trudnych chwilach pomaga pewna rzecz... Pozwala mi ujrzeć świat z odpowiedniej perspektywy. Analizuję sobie, jakie problemy maja inni ludzie - ci, których znam oraz zupełnie obce osoby. Wówczas spoglądam na swoje życie z innego punktu widzenia, już te odcienie smutku nie sa tak wyraziste, łzy są mniej słone...
Warto jest cieszyć się tym co się ma, a masz dużo Jokasica, los nie zapomniał o Tobie...
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez mahika » 11 mar 2008, o 07:47

Idź i sie nawet nie zastanawiaj, no 3 miesiace mineły od waszego rozstania to chyba czas zakończyć żałobe.
Byłaś na imprezie i poznałaś kolesia. Na IMPREZIE!!!
Nie bałaś sie iść na impreze (supe r :) !!!) to i tym bardziej nie bój sie iść na kwe ze znajomym!
A ten ex, imprezowicz sam ma zszarganą opinię i może chciałby zepsuć opinię o Tobie :roll:
A jak Ci powie że sie stoczyłaś na dno!!!

- Ojej, straszne, ale to nie Twoja sprawa!!!
A najlepiej przytakuj mu na wszystko. tak tak, stoczyłam sie na dno. Wścieknie sie :twisted:

On sie z Tobą nie liczył jak byliście razem, a Ty sie nim przejmujesz po tym jak nie jesteście razem!!!
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez jokasica » 11 mar 2008, o 19:36

Macie rację...Nie powinnam przjemowac sie opinią mojego ex, tym bardziej, że on ma za soba nie za ciekawą przeszłość...Taki człowiek co popelnił tyle błedów nie ma prawa nawet mnie krytykowac. Niech spojrzy na swoje zycie...zanim kogos zrówna z ziemią.

Zobaczymy jak to jutro bedzie...co to za ziolko z tego faceta. Gorzej jak okaze sie, ze to znow jakiś podejrzany i zły typ...Potem dopiero beda o mnie mowic!

:roll:
jokasica
 
Posty: 195
Dołączył(a): 7 lut 2008, o 15:39

Postprzez mahika » 11 mar 2008, o 19:44

jakto co beda mówić, ze spotkałaś sie z nim, okazało sie ze nieciekawy typ i ze wiecej sie z nm nie spotkałaś... i tyle...
Boże a czy to ważne co beda mówić. A niech gadaja. Kiedyś zawsze jak byłam u ginekologa to mówili ze w ciazy jestem, a jak wylądowałam w szpitalu na wyrostek to mówili ze chciałam sie zabić i zeżarłam tabletki, a jak chodziłam na czarno to satanistka byłam, i czarne msze z kotami robiłam, a jak nosiłam glany, skóre, pasiaki i zielone włosy to ćpunka byłam. A jak miałam w jednym bucie czerwona sznurówke to lezbijką byłam. no i co. że gadali takie rzeczy na mnie to co. umarłam???
śmiałam sie z tego :) do dziś sie smieje :)

Ludzie gadaja i gadac beda.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez jokasica » 11 mar 2008, o 20:03

W sumie tak...ludzie gadali, gadają i bedą gadać. Czasem nie trzeba nic zrobić, by wymyslili o kims jakas bajke...

A tak sie jeszcze zapytam na marginesie....Czy to aby nie za szybko wszystko sie dzieje? W sobote poznalam faceta a w srode juz spotkanie? Czy to tak wypada? Moj ex mowil, ze poznawanie kogos na imprezie jest złe...Zreszta co ja gadam. On nie takie rzeczy robił...

Moj ex robił mi takie pranie mózgu...że od naszego rozstania czuję jakbym straciła swoj rozsadek, zdanie, mozg...Potem sie pytam innych..a powinnam sama wiedziec co dobre a co złe :( nie poznaję siebie...
jokasica
 
Posty: 195
Dołączył(a): 7 lut 2008, o 15:39

Postprzez mahika » 11 mar 2008, o 20:11

Za wcześnie, no tak, to ile czasu według Ciebie musi minąc zebyś mogła spotkać sie z facetem od jego poznania :)
tydzień, dwa, to będzie przyzwoicie :)
Twój były to nie żaden autorytet zebyś go słuchała!!!
Faktycznie pranie mózgu przeszłaś :(
Jakbym mogła rozkazywać to bym Ci rozkazała zebys poszła. Kawa to nie grzech. zawsze możesz wsiaśc w taksówke i zwiać do domu jak Ci pasować nie bedzie.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez jokasica » 11 mar 2008, o 20:21

---------- 19:19 11.03.2008 ----------

No własnie nie wiem ile...on tak zaproponował a ja się zgodziłam...mówiąc: "czemu nie, pogadac zawsze można".
Czyli co moze byc, czy odczekac jeszcze tydzien? Bo sie pogubiłam w tym...ojoj co z moim mózgiem

---------- 19:21 ----------

aż mi wstyd, że pytam sie o takie sprawy...Nie wiem co sie ze mną dzieje.

Dobra koniec...idę jutro na to spotkanie i basta. Co ma być to bedzie..a jesli te cale spotkanie okaze sie błedem to co z tego..Błedy to droga do prwady. Dziekuje wam :*
jokasica
 
Posty: 195
Dołączył(a): 7 lut 2008, o 15:39

Postprzez mahika » 11 mar 2008, o 21:58

No pewnie ze sie spotkać :)
Trzymam kciuki za powodzenie i nie patrz na ploty!!!
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Megie » 12 mar 2008, o 09:04

napisz lepiej jak tam bylo na spotkaniu...

mam nadzieje ze milo spedzisz czas...
Megie
 
Posty: 1479
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 15:24
Lokalizacja: nie wiem skad..

Postprzez jokasica » 13 mar 2008, o 12:15

Moze zaczne od tego, że facet z ktorym sie spotkałam był naprawde miły, inteligentny, skromny a nawet troszke wstydliwy :) nie zaden babiarz, kozak i gangster co moj ex. Spotkalismy sie, pogadalismy, wypilismy kawke i to wszystko. No prawie wszystko, teraz opowiem jak to wygladało od początku.

Tak jak wam mowiłam on nie wiedział kim ja jestem....Wiec przyjezdza po mnie i zaproponował zeby pojechać do pubu w S.C. (baaardzo często tam bywałam z moim ex i na bramce stoi tam jego bardzo dobry kumpel ktory mnie zna) Wiec ja słyszac nazwe pubu spanikowalam i odmowilam zeby tam jechać. On zapytał się czemu! Mowię : bo na bramce stoi kolega mojego ex! (Okazało sie, ze facet z ktorym sie spotkałam tez bardzo dobrze zna tego bramkarza ) No i sie zapytał a kim jest twoj ex? mowie taki jeden z opola... OD RAZU WIEDZIAL O KOGO CHODZI :/ az go zatkało, 5 minut cisza! Okazało sie, ze zna mojego ex. I tez nie chcial jechac do tego pubu gdzie nas znaja, nie chcial zeby nas razem zobaczyli...jakby sie bał czy co. Ale jednak tam pojechalismy, tego bramkarza nie było. Ulzyło mi. Wiec tak sobie siedzimy, rozmawiamy, pijemy kawke. A tu nagle wchodza 3 kumple mojego ex! Bardzo dobrzy kumple, a ten jeden to przyjaciel mojego ex. Z którym ja i moj ex przyjazlismy sie i czesto razem gdzies wyjezdzalismy. Ten przyjaciel mojego ex nie patrzył na mnie, nie zauważył i podchodzi do mojego partnera ( bo sie okazało ze sie znaja!) Podaje reke na znak powitania i potem obraca sie w moja stronę i mowi czesc. Zaskoczony, zdziwony...Zawsze mnie lubił i duzo do mnie mówił a wczoraj tylko powiedzial czesc bez usmiechu..Wiecie jak mi głupio było? A jak wychodzili z pubu to sie obrocili i jeszcze raz na nas spojrzeli. Dziwna sytuacja. Ten przyjaciel na pewno opowiedzial juz o tym mojemu ex. Ciekawa jestem jak zareagował. Ten facet ktorym byłam byl troche tym wszystkim zaniepokojony, powiedział ze nie wie jak to wszystko sie potoczy. Zobaczymy. Ja mysle, ze moj ex zostawi to i nie bedzie sie wtracał. On ma swoje zycie, nowa dziewczynę. Pewnie nie zaraeguje na to. ALE ZDZIWIONY BYŁ na pewno.

Ja po tej wizycie tych kumpli wylaczyałam sie z rozmowy...Oni tak nagle wpadli, przeszli caly pub i wyszli....Ja sie zamyslilam, juz nie zwracalam uwagi na tego poznanego faceta....Smutno mi sie zrobiło jak ten przyjaciel obdarowal mnie takim obojętnym wzrokiem :( zawsze tak mnie lubil, tyle gadal, chwalił... :( zal mi tamtych czasów.
jokasica
 
Posty: 195
Dołączył(a): 7 lut 2008, o 15:39

Postprzez mahika » 13 mar 2008, o 12:29

Po pierwsze nie rozumiem po co tam akurat poszliści, przecież jest wiele innych miejsc a po drugie, skupiasz sie tylko na tym co powie ex i jego koledzy. W taki sposób swojego szczęścia nie znajdziesz.
Jak sama mówisz, ex doskonale sie bawi, zna swoją wartość (na pewno przerysowana) ma wyrąbane na to co czujesz, robi co chce. A ty dlaczego masz tańczyć tak jak on Ci zagra, nie za długo to robiłaś?
Nie wiem po co tam poszłaś. Przepraszam za to co powiem, ale to tak jakbyś specjalnie chciała zeby on czy jego kumple cie zobaczyli :?
Po co pchać sie do paszczy lwa???

byłam z chłopakiem z innego miasta 4 lata kiedyś. Jak sie rozstaliśmy to znajomi udawali ze mnie nie znają. Po pewnym czasie jednak przypomniało im sie o moim istnieniu. Jeszcze sie przekonasz kto jest fajnym kumplem w swoim czasie.
Czy warto tańczyć tak jak Ci zagrają ex i jego koleszki???

Kiedy następne spotkanie z panem porządnym :)
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez jokasica » 13 mar 2008, o 12:36

---------- 11:34 13.03.2008 ----------

Jestem ciekawa czy moj ex juz wie z kim sie spotkałam....Chcialabym widziec jego mine jak sie o tym dowiaduje. Pewnie zaskoczony. On chyba mysli ze ja grzecznie czekam az mu nie wyjdzie z tą nową i wroci do mnie. W koncu ostatnio jak był u mnie to mowil, o tym przeznaczeniu....A tu nagle sie dowie, ze bylam sobie na kawce z facetem. I wiecie co? chyba dobrze ze tak sie stało. Przynajmniej wie ze nie siedze w domu i wylewam łzy po tym jak nie zostawił dla innej. Teraz nawet chce zeby on sie o tym dowiedział, niech mu ten przyjciel to powie!!!!!

---------- 11:36 ----------

Powiem Ci ze lepiej jak to wszystko od razu wyszło na jaw niz pozniej. Przynajmniej bede wiedziec czego sie spodziewac
jokasica
 
Posty: 195
Dołączył(a): 7 lut 2008, o 15:39

Postprzez mahika » 13 mar 2008, o 12:38

Ehhh, bo tu chyba ja czegoś nie rozumiem. To było na pokaz???
Chcesz coś sobie udowodnic czy jemu...
Ja chyba nie rozumiem, to wiecej nie bede nic mówić....
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez jokasica » 13 mar 2008, o 12:40

A co do spotkania z Panem porządnym. Na tym sie skonczy, bo podejrzewam, że on nie bedzie chcial sie ze mna spotykać. Wiadomo czemu. To było pierwsze i ostatnie nasze spotkanie. Widac po nim było ze nie ma zamiaru spotykac sie z dziewczyna jego znajomego....byc moze dlatego, ze moglby stracic kolegow.
jokasica
 
Posty: 195
Dołączył(a): 7 lut 2008, o 15:39

Postprzez kropka75 » 13 mar 2008, o 12:41

Przepraszam za dociekliwość, ale można wiedzieć ile masz lat??

Strasznie dziwna reakcja na propozycję spotkania. Twój były ma już nową pannę, a Ty dumasz czy się z kimś na kawie spotkać. A pewnie, że spotkać. Najlepiej nie z tym jednym i nie jeden raz. :)
Odzyskałaś wolność dziewczyno, ciesz się życiem, chodź na kawy, lody, do kina, z kim i kiedy zechcesz. :)
I dlaczego niby miałabyś psuć sobie opinię kawą? Ten napój już dawno przestał być grzeszny. ;)

Po kiego grzyba poszliście do tego lokalu to ja też nie rozumiem. Ale nie muszę. :)

A "przyjaciela" który Cię tak potraktował, przechrzcij na "znajomego", bo przyjaciel z niego żaden.

I niech sobie gadają. Od tego są ludzie, by gadać. :)
kropka75
 
Posty: 178
Dołączył(a): 22 sie 2007, o 12:49

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 38 gości