serotonina napisał(a): On mowi, ze moze ze mna sie nudzic, byle mnie widywac, ale wraca juz wczesniej ode mnie niz kiedys, zamiast o 23 to o 20 lub 21. Mowi, ze nie wie czy chce zostac dluzej poniewaz pozniej juz mu sie nie bedzie chcialo isc spac.
serotonina napisał(a):Jak kiedys pisalismy ze soba caly czas tak teraz tylko on dzwoni czy sie dzisiaj widzimy i nic poza tym. Przyjezdza siedzimy cicho, seks i do domu.Czasem cos pogadamy, bardzo krotko poniewaz nie potrafi rozmawiac juz ze mna. Nie ma tematu.
serotonina napisał(a):JNa poczatku znajomosci wszyscy mi mowili, ze jest brzydki, ze jestem za ladna dla niego. Dobija mnie smaa mysl o tym,ze moze mnie zdradzac. Co wy o tym myslicie?
serotonina napisał(a):. Moze to kwestia tego, ze ja zawsze bylam jakby niedostepna i troche obojetna, a on sie staral. Moze sie do tego przyzwyczail i juz tak sie nie stara, albo zobaczyl,ze mnie zdobyl.
serotonina napisał(a):Twierdzi,że ja go tak przyzwyczaiłam bo odkąd mam szkołę to widywaliśmy się do 20/21 żebym mogła się uczyć. I teraz chodzi wcześniej spać, czyli 00:00, czasem 01:00.
serotonina napisał(a):Pytałam się czy widzi,że się nudzimy. Powiedział,że no i co z tego, ważne,że razem jesteśmy, on tak może ze mną leżeć, byle ze mną. Pytałam się czy nie czuje przesytu nami, powiedział,że nie i się wtulił we mnie(zawsze tak robił gdy pytałam o coś co mogło w jakikolwiek sposób źle świadczyć o naszym związku) po czym mi powiedział,że jak chcę to możemy się rzadziej widywać, tak obojętnie, kiedyś to potrafił o to zawalczyć.
serotonina napisał(a):Byłam obojętna ponieważ bałam się zranienia, myślałam,że dam radę być w takim związku bez uczuć, ale się zakochałam i to na zabój. Przeraża mnie sama myśl, że mogę go stracić, Ale bycie w związku, w którym czuję sie coraz częsciej samotna i niepewna czy jest mi wierny mnie wykancza. Do tej pory mam problemy z wyrazaniem tego co czuje. Zwlaszcza gdy czuje,ze zle mnie traktuje, gdy mam jakies domysly, boje sie ze w ten sposob sie osmiesze.
Księżycowa napisał(a):serotonina napisał(a):
I może to będzie smutne co napiszę ale wygląda jakby głównie na seksie mu zależało... poza nim nie widać jakiegoś jego udziału, nawet nie udolnego... ja widzę manipulowanie.
Też już to tak odbierałam, jakby tyko mu chodziło o seks. Szukam jak głupia,że to nie tylko to, zwracam uwagę czy się przytula po tym do mnie, ale robi to na chwilę po czym leży z boku z gorąca. Po chwili odpoczynku chce zebym sie przytulila ale odbieram to jako rutyne, albo ukrywanie czegos.
Co do urody... ja też nie narzekałam nigdy na powodzenie. Mój były miał podobnie do Twojego i spowodował u mnie poczucie, ze już nie jestem tak atrakcyjna.
Dla porównania w obecnym związku widzę zupełnie inne reakcje i mam świadomość, że mój facet ciągle wie, że różne sytuacje dziwne, zabawne i kłopotliwe mogą mieć miejsce kiedy idzie się do ludzi. Poprzedni facet odciął mnie od wszystkiego i zrujnował moje samopoczucie, co spowodowało, że emocjonalnie i fizycznie się wycofałam z funkcjonowania wśród ludzi i spowodował, że zapomniałam, ze się podobam, po prostu.
Jakbym widziala siebie! Zero kontaktu ze znajomymi, ciagle w domu, jest jedyna osoba z ktora sie widuje. Nie wyobrazasz sobie ile rozmowa z Toba mi daje. Z nikim o tym nie moge porozmawiac, bo nie mam kogos takiego odkad z nim jestem.
Fajnie, ze gdzieś masz świadomość, że to nie jest korzystny układ dla Ciebie, skoro powoduje pogorszenie Twojego samopoczucia, obniża Twoją samoocenę.
A co sie stanie jak byś odeszła?
A nawet gdybyś kolejne 5 lat była sama, to coś byś straciła? Życie jest ciekawe niezależnie czy masz faceta czy nie. jest masa rzeczy, które dadzą Ci w życiu satysfakcje, nie wiem... praca, jakieś zainteresowania? Dlaczego uzależniasz swoją wartość od obecności w swoim życiu faceta? Bez niego czujesz się nie wartościowa?
Księżycowa napisał(a):Witajserotonina napisał(a):Wybacz ale coraz częściej słyszę takich argumentów... to smutne, ze ludzie oceniają się wg wyglądu. To, ze ktoś ma inny typ urody, mniej powalający to znaczy, ze jest gorszym człowiekiem, ze zasługuje na mniej?
.
Powrót do Problemy w związkach
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 277 gości