Co byście zrobili?

Problemy związane z depresją.

Re: Co byście zrobili?

Postprzez biscuit » 13 cze 2013, o 23:53

także patrząc na to od tej strony
ipresja wyraziła zawoalowaną złość w postaci sarkastycznej szpili
a Księżycowa zareagowała na jej wypowiedź też złością
tylko okazaną wprost i jawnie
w dodatku w niekulturalny sposób
co nie spodobało się może publice
ale nie nadstawiła po prostu drugiego policzka
tylko walczyła i się broniła przed złością impresji
jest może bardziej impulsywna, bardziej emocjonalna
i mniej cwana
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Co byście zrobili?

Postprzez Honest » 13 cze 2013, o 23:54

Cytat o kamieniu i prawdzie daje do myślenia. Każdy z nas ma inne postrzeganie tej sytuacji i Impresji.

Ja tylko chciałam naprawde z serca zwrócic uwagę Księzycowej, ze może z tym odbiorem krytyki (nie ataku, a krytyki) warto coś zrobic - dokładniej się przygladac podczas terapii. I tez mi sie oberwało :) Rykoszetem 8)
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: Co byście zrobili?

Postprzez Winogronko7 » 13 cze 2013, o 23:58

caterpillar napisał(a):Honest nie badz naiwna to co zostalo napisane zostalo napisane w jednym jedynym celu :?


bo Honest to stara się z każdego wydobyć coś dobrego :)
Avatar użytkownika
Winogronko7
 
Posty: 1858
Dołączył(a): 26 sie 2010, o 18:04

Re: Co byście zrobili?

Postprzez agik » 14 cze 2013, o 00:06

Honest napisał(a):Ja tylko chciałam naprawde z serca zwrócic uwagę Księzycowej, ze może z tym odbiorem krytyki (nie ataku, a krytyki) warto coś zrobic - dokładniej się przygladac podczas terapii. I tez mi sie oberwało Rykoszetem

Tobie sie nie oberwało...

impresja7 nie oszczędza okazji, żeby się przypiąc do Księzyca, żeby się jej wgryxc w tętnice. Lekceważenie nicka, ciągłe wypominanie wykształcenia, sytuacji rodzinnej. Mało kto juz tu reaguje na te durnoctwa impresji7, złośliwe komentarze, na temat wyglądu, wykształcenia, pracy, zawodu... Ksiezycowa się broni, ignoruje na ile się da, ale każdemu może się przelac, prawda?
Jak dla mnie to jest obleśne.
Taka forma autopromocji- " szczera jestem, no co chcecie?"
"przypnijcie mnie do krzyża, za ideę- szczerośc" bleh, co za obłuda, fuj.
" odważna jestem- wygarnę wszystko" - hipokryzja, fuj.
impresja7 - ja pamiętam twoja wymianę zdań z niegdysiejszym Pukapukiem :) Mam to wykorzystac? :) w celu - oczywiscie :)- konstruktywnej krytyki, która sprawi, zę staniesz się lepszym człowiekiem :)
To twój sposób :)- chcesz go przeciwko sobie? :twisted:
Może zobaczysz jak to jest :)
A poza tym... nie wiem, czy wiesz, ale ja jestem trocę jak Mosad :)
Może wykorzystam też przeciwko tobie takie różne z korespondencji z inną osobą? :twisted:
Identycznie jak ty wykorzystujesz słowa Księzycowej - przeciwko niej?
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Re: Co byście zrobili?

Postprzez Księżycowa » 14 cze 2013, o 00:22

Dzięki za zrozumienie :kwiatek:

Tak ogólnie to ja nie wstydzę się swojego wykształcenia - średnie. No i? Ludzie są po podstawówkach albo zawodówkach i nic nie robią. Nie mam kompleksów z powodu wykształcenia. Brak matury był moim wyborem świadomym ale też zamierzam ją zdać, bo wybieram się na studia.

Matma, to mój największy problem - każdy ma jakieś słabe punkty. Może nie byłoby dla mnie to az tak trudne, gdyby kończyło się na tym, ze miałam z nią problem. Ten problem był wykorzystywany do innych rzeczy, m.in ten problem, bo każdy powód był dobry... ale ten był najgorszym, bo w domu dodatkowo musiałam kłamać, ze rozumiem zadanie, żeby nie oberwać, żeby nie usłyszeć, że jestem tępa i do niczego nie dojdę, że NICZEGO nie potrafię...

Nie opowiadałam nigdy o szczegółach nikomu, ani na terapii ani nawet Ł. Strasznie upokarzające to było i pomimo, ze wiem, ze to nie ja powinnam sie wstydzić... to nie potrafię z nikim o tym rozmawiać, bo mi sioe wszystko przypomina a wiem, ze będę musiała, zeby się tego pozbyć... a nie chcę do tego wracać, nie czuję się na siłach.

Nie widze powodu do wstydu z powodu średniego wykształcenia... a brak matury nie świadczy o tym, ze go nie ma. jest, tylko nie mogę iść na studia... a i bez studiów można robić sporo i zarobić lub ze studiami wylądować pod mostem.
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Co byście zrobili?

Postprzez Księżycowa » 14 cze 2013, o 00:25

Już wiem, że to był mój słaby punkt i jak byłam dzieckiem nikt nie umiał mi pomóc. Wiem też, ze byłam dobra z chemii, dobra z bilogii, z polskiego a w zawodowej miałam najwyższą średnią w klasie.... dopiero wtedy kiedy odcięłam się od środowiska, które powodowało myśli samobójcze, depresje i inne.... ale z tamtą traumą sobie jeszcze nie poradziłam... jest przerażająca i strasznie boli :cry:
Tak na prawdę tym posługuje się impresja i do tego o tym nie wie.. bo nie czuję sie dotknięta wytykaniem wykształcenia, bo to nie jest jakieś żenujace wykształcenie...
Ostatnio edytowano 14 cze 2013, o 00:28 przez Księżycowa, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Co byście zrobili?

Postprzez caterpillar » 14 cze 2013, o 00:25

Każdy z nas ma inne postrzeganie tej sytuacji i Impresji.

nie Honest TY masz inne postrzeganie i . MY widzimy tak samo

nie martw sie niebawem i na Ciebie przyjdzie kolej jak tylko zaczniesz pisac o swoich problemach wowczas bedziesz miala przyjemnosc posluchac tej przemilej krytyki.
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Co byście zrobili?

Postprzez biszkoptowa91 » 14 cze 2013, o 00:26

no pewnie Księżycowa. ostatnio mialam okazje poznac absolwentke prawa, ktora nie dostala sie na specjalizacje (nie miala ,,plecow,, ) i zatrudniala sie sprzataniem domow. tak wiec studia to nie jest zadna gwarancja. a to czy ktos je ma czy nie czy ktos ma mature czy nie wcale nie swiadczy o wartosci czlowieka.
biszkoptowa91
 
Posty: 398
Dołączył(a): 6 wrz 2012, o 16:39

Re: Co byście zrobili?

Postprzez Winogronko7 » 14 cze 2013, o 00:28

Księżycowa, toż to jest oczywiste, że nie powinnaś czuć się gorsza bo nie studiujesz!
:kwiatek:

Dobra ziomeczki! Dobranoc, śpijcie słodko! :D
Avatar użytkownika
Winogronko7
 
Posty: 1858
Dołączył(a): 26 sie 2010, o 18:04

Re: Co byście zrobili?

Postprzez Honest » 14 cze 2013, o 00:28

caterpillar napisał(a):
Każdy z nas ma inne postrzeganie tej sytuacji i Impresji.

nie Honest TY masz inne postrzeganie i . MY widzimy tak samo

nie martw sie niebawem i na Ciebie przyjdzie kolej jak tylko zaczniesz pisac o swoich problemach wowczas bedziesz miala przyjemnosc posluchac tej przemilej krytyki.



Cat, doceniam Twoje chęci ostrzeżenia mnie :kwiatek: Ale juz dużą dziewczynka jestem i ponosze konsekwencje swoich wyborów.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: Co byście zrobili?

Postprzez caterpillar » 14 cze 2013, o 00:32

Nie widze powodu do wstydu z powodu średniego wykształcenia...


ja tez nie moim zdaniem gorzej jak sie nie ma pomyslu na siebie i nie szuka czegos co sprawia czlowiekowi przyjemnosc.

mam sporo kolezanek po studiach ,ktore przerwaly swoja kariere i ..zaczely robic rozne recznie robione rzeczy ,bo to im sprawia najwieksza przyjemnosc a przy tym moga nawet zarobic. Ludzi ktorzy maja dosyc kariery w wielkich miastach kupuja ziemie i zaczynaja zyc z uprawy, budowy domow itp.
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Co byście zrobili?

Postprzez limonka » 14 cze 2013, o 02:45

biscuit napisał(a):Księżycowa
ja tam wyczułam szpilę impresji
z tym liczeniem, maturą, matematyką i wykształceniem
i nie to, że dlatego że ja też mam problem z matematyką
bo mam jedne studia z przedmiotu ścisłego

bis nie trzeba miec doktoratu z psychologii :wink: zeby miedzy wierszami wyczytac "nie martw sie za glupia jestes zeby cie agentem zrobili" :bezradny: w kazdym watku rozpierducha..nawet po naszym aniele forumowym -lili pojechala tylko dlatego ze i OSMIELILA sie wyrazic swoje oburzenie w jaki sposob impresja potraktowala jednego z zalozyciel watku (chlopka ktory mial starsza partnerke)... ksiezycowa wielokrotnie prosila aby nie zwracac sie do niej po strarym niku, ale tego tez nie mogla uszanowac wysmiewajac sie z jej nowego. :bezradny:
rozumiem ze jest to forum publiczne, ale jesli autorka watku nie zyczy sobie czyich komentarzy to dlaczego na chama cos pisac? pamietam ze niektorzy forumowicze w ich watkach rowniez wyrazali takie zyczenia w stosunku do innych forumowiczow i bardzo sie frustrowali jak ktos dalej pisal :roll:
zatanawia mnie tylko dlaczego ADMIN NIE REAGUJE ?? :bezradny:
KSIEZYCOWA ja uwazam ze biorac pod uwage dom w jakim sie wychowalas i przez co przeszlas (przechodzisz) swietnie sobie radzisz:):) chodzisz na terapie, ktora napewno naswietlila ci wiele rzeczy..mature napewno zdasz, to tylko kwestia czasu:):):) jestes mloda osoba, wszystko przed toba:)
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Re: Co byście zrobili?

Postprzez lili » 14 cze 2013, o 07:02

limonka napisał(a):..nawet po naszym aniele forumowym -lili


umarłam :) Słuchajcie, wiem, że trudno nie reagować, ale ja postanowiłam panią i. po prostu ignorować, jakby jej tu nie było. trochę mnie zmęczyło i rozczarowało, że na tym przyzwoitym forum w każdym wątku jest jakiś koszmarny offtop. i czasem to aż nawet odechciewa mi się dalej pisać i komentować czy coś. a tak całkiem poza tym to myślę, że jak się kogoś wyprasza, to trzeba zrozumieć, że nas nie chcą i sobie pójść, right?

"trochę" rozumiem wywód i. (ale absolutnie nie słowa, w jakie został ubrany) o tym, że nasza Księżycowa na prawo i lewo i na wskroś i od góry do dołu a potem jeszcze raz od dołu do góry analizuje wszystkie za i przeciw, i może za 5 lat sama Księżycowa dostrzeże, że za dużo rozkminiała i że rozwiązanie w gruncie rzeczy jest proste, ale czyż nie jest cechą młodości wieczne wahanie i niepewność co do podjętych decyzji? poza tym jest to forum, na którym można rozmawiać o wszystkim, jak się chce, nawet 10 razy pytać o to samo, i choćby przynudzać. jak ktoś potrzebuje sobie pogadać i dziesięć razy usłyszeć to samo, żeby się upewnić (albo żeby się zniechęcić), to w czym problem, kogo to boli?

życzę Wam pięknego dnia
a zwłaszcza Tobie Księżycowa!
Avatar użytkownika
lili
 
Posty: 1236
Dołączył(a): 30 maja 2008, o 12:08

Re: Co byście zrobili?

Postprzez lili » 14 cze 2013, o 07:02

limonka napisał(a):..nawet po naszym aniele forumowym -lili


umarłam :) Słuchajcie, wiem, że trudno nie reagować, ale ja postanowiłam panią i. po prostu ignorować, jakby jej tu nie było. trochę mnie zmęczyło i rozczarowało, że na tym przyzwoitym forum w każdym wątku jest jakiś koszmarny offtop. i czasem to aż nawet odechciewa mi się dalej pisać i komentować czy coś. a tak całkiem poza tym to myślę, że jak się kogoś wyprasza, to trzeba zrozumieć, że nas nie chcą i sobie pójść, right?

"trochę" rozumiem wywód i. (ale absolutnie nie słowa, w jakie został ubrany) o tym, że nasza Księżycowa na prawo i lewo i na wskroś i od góry do dołu a potem jeszcze raz od dołu do góry analizuje wszystkie za i przeciw, i może za 5 lat sama Księżycowa dostrzeże, że za dużo rozkminiała i że rozwiązanie w gruncie rzeczy jest proste, ale czyż nie jest cechą młodości wieczne wahanie i niepewność co do podjętych decyzji? poza tym jest to forum publiczne, na którym można rozmawiać o wszystkim, jak się chce, nawet 10 razy pytać o to samo, i choćby przynudzać. jak ktoś potrzebuje sobie pogadać i dziesięć razy usłyszeć to samo, żeby się upewnić (albo żeby się zniechęcić), więc ja się pytam: w czym problem, kogo to boli?

życzę Wam pięknego dnia
słoneczko naparza ze wszystkich sił ołjea
a zwłaszcza Tobie Księżycowa!
Ostatnio edytowano 14 cze 2013, o 07:05 przez lili, łącznie edytowano 3 razy
Avatar użytkownika
lili
 
Posty: 1236
Dołączył(a): 30 maja 2008, o 12:08

Re: Co byście zrobili?

Postprzez impresja7 » 14 cze 2013, o 07:10

bis ,Ty wiele razy pisałaś mi obraźliwe posty ,ale nie reaguję na Ciebie,więc nie udawaj tutaj świetej
Katarzyno,uważam,że jeżeli pretendujesz do tak odpowiedzialnego stanowiska jak agent ubezpieczeniowy lub asystent ,to aby móc zbliżyć się do swoich celów jakim jest polepszenie warunków finansowych musisz jak najszybciej uzupełnić wykształcenie ,bo to pozwoli Ci po pierwsze pewniej się poczuć w zawodzie,po drugie zapewni możliwość awansu,a za tym idzie zwiększenie zarobków.Jeżeli chcesz zarabiać więcej w takiej branży to musisz podnosić kwalifikację,bo to da Ci lepsze możliwości finansowe i utrzymanie się w zawodzie. Uważam ,ze to jest bardzo dobra rada pozbawiona jakichkolwiek wydumanych przez Ciebie i Twoje koleżanki podtekstów. Ja ciągle i od dawna uważam,że robicie krzywdę dziewczynie wstrzymując ją w działaniach.Ponieważ Katarzyna ma naturę bojaźliwą i czuje sie nie pewnie to utwierdzanie ją w tym ,że ma czas na rozwój mając 23 lata ,że ma zły toksyczny dom spowalniacie tylko jej rozwój. Utwierdzacie ją w roli ofiary toksycznego domu,która nie ma siły ani mozliwości by cos zmienić i potwierdzacie jej obawy.Już nie chcę myśleć ,ze robicie to specjalnie,żeby mieć potem kogo pocieszać jak jej nie wyjdzie. Uważacie,że namawianie do jak najszybszego uzupełnienia matury i przekonywanie jej ,że da radę i jest w stanie to zrobić to jest coś złego? Nie,ja uważam,że popychanie dziewczyny do zawodów w których są pewne wymagania niezbędne to jest wsadzanie jej na minę. Agent ubezpieczeniowy lub jego asystentka musi dobrze liczyć ,zeby nie dać sie oszukać i zeby nie zrobić błedów,za które będzie musiała ona zapłacić. To jest Wasza pomoc? Bezsensowne przytakiwanie? Byle tylko być przeciwko mnie ? Kaśka,reagujesz na mnie bardzo niekulturalnie ponieważ mobilizuję Cię do rzeczy od których chcesz uciec, a które są niezbędne do realizacji Twoich planów. Dziewczyny tutaj uważam utwierdzają Cię w twojej niemocy i niemozliwościach ,które im wykładasz i przytakują,bo co im zależy to twoje życie. A ja jakoś nie bardzo chcę uwierzyć ,że nie jesteś w stanie. naprawdę człowiek moze wszystko jezeli tylko bardzo chce. Nie masz innej możliwości ,jeżeli chcesz wiecej zarabiac i mieć swój kąt ,jak po kolei uzupełniać kwalifikacje. jak chcesz zarabiać wiecej w powazniejszych branązach niezbędne są matura i studia ,jak chcesz w innych branżach nie wymagajacych studiów i matury to musisz albo języki robić,albo kwalifikacje specjalistyczne na kurasach. Nie ma na co czekać dziewczyno,bo nie staniesz na swoim. im szybciej to zrozumiesz tym szybciej zaczniesz osiagać cele. Ale rób ,działaj pytaj ,nawet tutaj Ci dziewczyny dawały przykłady jak małym kosztem mozesz sobie poradzic i w domu i znaleźc kursy jezykowe.Ale Ty ciągle wyłuszczasz nowe niemożliwości.
Pocieszanie przez forumowiczki Twojego chamskiego zachowania w stosunku do mnie nie jest wsparciem Ciebie ,one to robią nie dla Ciebie tylko przeciwko mnie.Ani jednym swoim słowem nie zasłużyłam na takie wulgaryzmy od ciebie ani na taką nagonkę reszty tutaj. Nie wiem zupełnie po co sie angazuję w twoje sprawy,ale nie mogę patrzeć jak się męczysz,szukasz wsparcia tutaj dla niedziałania,dla swoich lęków przed działaniem i je otrzymujesz. bo wszystkie sie boją ,że je zwyzywasz,ja się nie boję ,uważam i powtarzam to ,że powinnaś z całych sił jaknajwięcej zainwestować w siebie ,ciezko pracować juz teraz,nie szukać wymówek ,ze nie mozesz .Bo wszystko mozesz ,ktos ci tu pisał wyzej ,ze uczył sie sam jezyków,ze z dzieckiem na rekach zdobywał kwalifikacje. Ktos moze,a ty nie?
Tez możesz i powinnaś jak najszybciej wziać sie do cieżkiej intensywnej pracy. Bo dasz radę,bo potrafisz,bo masz cel.I ja nie chce słuchać ,że nie mozesz bo to i tamto. Nic nie stoi na przeszkodzie,żeby się uczyć i pracować.
bis,takie przytakiwanie,że ktoś jest niemogoacy i ma wszystko źle i ciagle pod górkę i nie da rady i ma czas to chyba też w psychologii jakoś sie nazywa ,co? Czy to nie jest perfidne utwierdzanie osoby w roli ofiary,czy czasem tego Kaśce nie robicie?
Ostatnio edytowano 14 cze 2013, o 07:14 przez impresja7, łącznie edytowano 3 razy
impresja7
 
Posty: 938
Dołączył(a): 25 lis 2012, o 11:05

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 252 gości

cron