Rozstanie - odeszlam i boje sie co dalej...

Problemy z partnerami.

Re: Rozstanie - odeszlam i boje sie co dalej...

Postprzez limonka » 11 cze 2013, o 04:24

Wiem ze hotel byla tu ksiazka pod tytułem kobiety kochajace za bardzo.. Czy coś takiego:)
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Re: Rozstanie - odeszlam i boje sie co dalej...

Postprzez Veroniq » 11 cze 2013, o 10:38

limonka napisał(a):Wiem ze hotel byla tu ksiazka pod tytułem kobiety kochajace za bardzo.. Czy coś takiego:)


ta kiedys przejrzalam, poszukam gdzies ja na sieci, nie zaszkodzi przeczytac ;)
dzieki
Veroniq
 
Posty: 155
Dołączył(a): 6 cze 2013, o 07:19

Re: Rozstanie - odeszlam i boje sie co dalej...

Postprzez Veroniq » 11 cze 2013, o 10:39

Dzisiaj do pracy przyszedł kurier z ogromnym bukietem kwiatów i tekstem "Kocham Cie Bardzo"...

Wylądował w koszu... (nie kurier, bukiet ;))


sic!
Ostatnio edytowano 11 cze 2013, o 11:09 przez Veroniq, łącznie edytowano 1 raz
Veroniq
 
Posty: 155
Dołączył(a): 6 cze 2013, o 07:19

Re: Rozstanie - odeszlam i boje sie co dalej...

Postprzez impresja7 » 11 cze 2013, o 10:50

Tu na stronie głównej portalu reklamuje sie taka ksiażka,dotyczy psychofaga który jak widzę u Ciebie wkroczył do kolejnej odsłony.
http://www.psychotekst.pl/artykuly.php?nr=314
impresja7
 
Posty: 938
Dołączył(a): 25 lis 2012, o 11:05

Re: Rozstanie - odeszlam i boje sie co dalej...

Postprzez biscuit » 11 cze 2013, o 12:13

Veroniq napisał(a):Dzisiaj do pracy przyszedł kurier z ogromnym bukietem kwiatów i tekstem "Kocham Cie Bardzo"...
Wylądował w koszu... (nie kurier, bukiet ;))
sic!

wg mnie tak piszesz
jakby Cię to wogóle nie ruszyło
"phi, wylądował w koszu"
czy tak jest rzeczywiście?
czy sama przed sobą próbujesz coś upozorować?
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Rozstanie - odeszlam i boje sie co dalej...

Postprzez Veroniq » 11 cze 2013, o 13:17

biscuit napisał(a):wg mnie tak piszesz
jakby Cię to wogóle nie ruszyło
"phi, wylądował w koszu"
czy tak jest rzeczywiście?
czy sama przed sobą próbujesz coś upozorować?


wiesz co... pare razy juz dostawalam takie kwiaty i ZAWSZE mnie to ruszalo... zawsze po tym wybaczylam...
dzisiaj jest pierwszy raz, kiedy faktycznie mialam sile je wyrzucic i one mnie wkurzyly... zawsze je stawialam dumnie w pokoju, jako wyraz "on kocha mnie"...

rusza mnie to, ze on sie odzywa - jasne ze mnie rusza, odzywaja sie emocje/mysli - ale calkiem inne niz kiedys... kiedys byloby "kurde - moze on naprawde zrozumial, bedzie inaczej, moze nie warto tego przekreslac, kocha", teraz to sa emocje "zlosc, wkurzenie, zenada ze mnie probuje kupic, ze jestem zabawka..."

A do tego SMS, ze on wyslal kwiaty i co ja na to niemalze (mam dziekowac?????) i on chce pogadac... A jak sie nie odezwalam, to kolejne SMS, juz bardziej natarczywe - ze czemu nie odpisuje, ze on z siebie glupka robi (jego problem, prawda!?!)... Kolejne prowokacyjne zaczepki...

Czy mnie to nie rusza? jak ma mnie nie ruszac? jasne ze rusza, buzuje i wre we mnie, ale INACZEJ!!!!! Mam odruch "wiej, daleko zwiewaj i szukaj pomocy" a nie odruch "zrozumial, wybacze, bedzie dobrze miedzy nami, bo te kwiaty to takie jak uwielbiam i one sa pewnie wyrazem jego wielkiej przemiany"
Veroniq
 
Posty: 155
Dołączył(a): 6 cze 2013, o 07:19

Re: Rozstanie - odeszlam i boje sie co dalej...

Postprzez limonka » 11 cze 2013, o 13:29

etap jego zlosci i negatywnych slow w twoja strone bedzie typowym, nastepnym etapem po tym jak nie bedziesz skakala z radosci za te kwiaty :kwiatek:
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Re: Rozstanie - odeszlam i boje sie co dalej...

Postprzez Veroniq » 13 cze 2013, o 22:17

Po roznych sms od Niego, dzisiaj przyszedl o podtytule List pozegnalny :(

I mnie ruszylo :( Zabolalo :( Odewaly sie na maksa emocje we mnie :( Po prostu jakby wszystko puscilo :( Na nowo...
Pozegnal sie ze mna... Podziekowal za dobre chwile, troche chyba sie usprawiedliwil, troche napisal co ja ma do poprawy i ze nie bylam latwa partnerka :(

Odpisalam, zegnajac sie w podobnym tonie, ale czuje taki zal, taki beznadziejny smutek :( Siedze i rycze. Łzy mi same leca i nie moga przestac :(

Beznadiejne trudne to, bo zaczynam sobie idelizowac wszystko i zaczyna mi Go bardzo brakowac :(

Zabolalo dodatkowo ze napisal: "ze wiara ze wspolny los jest nam pisany umarla w nim jakis czas temu" :( :( :(
Co to k... znaczy? :( Ze wiedzial, ze to nie ja ale trwal w tym... :((((((((((((
Veroniq
 
Posty: 155
Dołączył(a): 6 cze 2013, o 07:19

Re: Rozstanie - odeszlam i boje sie co dalej...

Postprzez biscuit » 13 cze 2013, o 22:27

Veroniq napisał(a): "ze wiara ze wspolny los jest nam pisany umarla w nim jakis czas temu"

no wszystko to jest bardzo liryczne
tyle że
nikt nie PISUJE ludziom ich losów
oni sami je tworzą, konstruują
nie są marionetkami w cudzych rękach
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Rozstanie - odeszlam i boje sie co dalej...

Postprzez Honest » 13 cze 2013, o 22:38

Veroniq,

ściskam Cie mocno. Trudny dzień za Tobą. A ten list, to jak myslisz, szczery był czy raczej jest to kolejna z jego strony próba manipulacji?

Pisanie o tym co masz mienić - brak klasy.

Pamiętaj, że i silnym kobietom zdarzają się chwile słabości. Zdarzają się one nawet najlepszym :cmok:
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: Rozstanie - odeszlam i boje sie co dalej...

Postprzez Veroniq » 13 cze 2013, o 22:40

Dobrze ze tu jestescie bo ja juz chcilam do niego dzwonic :( :( :(
Veroniq
 
Posty: 155
Dołączył(a): 6 cze 2013, o 07:19

Re: Rozstanie - odeszlam i boje sie co dalej...

Postprzez Honest » 13 cze 2013, o 22:42

I co mu powiesz...? Czy brakuje Ci JEGO, czy wyobrazenia o nim?
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: Rozstanie - odeszlam i boje sie co dalej...

Postprzez Veroniq » 13 cze 2013, o 22:42

biscuit napisał(a):no wszystko to jest bardzo liryczne
tyle że
nikt nie PISUJE ludziom ich losów
oni sami je tworzą, konstruują
nie są marionetkami w cudzych rękach


to mnie najmocniej zabolalo, bo to dla mnie wlasnie chyba znaczy ze tak naprawde to on z tego zrezygnowal - z reszta napisalam mu, ze tak wlasnie czulam - ze wybral calkiem cos innego...

smutne mi dzisiaj jak cholera :( dobrze ze jutro widze sie z Siostra...
Veroniq
 
Posty: 155
Dołączył(a): 6 cze 2013, o 07:19

Re: Rozstanie - odeszlam i boje sie co dalej...

Postprzez Veroniq » 13 cze 2013, o 22:46

Honest napisał(a):Veroniq,

ściskam Cie mocno. Trudny dzień za Tobą. A ten list, to jak myslisz, szczery był czy raczej jest to kolejna z jego strony próba manipulacji?

Pisanie o tym co masz mienić - brak klasy.

Pamiętaj, że i silnym kobietom zdarzają się chwile słabości. Zdarzają się one nawet najlepszym :cmok:


ja go postrzegam/ałam jako szczery... ale jak przeczytalam to poczulam sie po nim podla :( pierwszy raz od tego 3.06 naprawde zatesknilam :(
Veroniq
 
Posty: 155
Dołączył(a): 6 cze 2013, o 07:19

Re: Rozstanie - odeszlam i boje sie co dalej...

Postprzez Honest » 13 cze 2013, o 22:49

Ja wyznaje jedną zasade, że o zmarłych xle się nie mówi i po rozstaniu nie pisze się co partner powinien w sobie zmienić.

Tęsknisz za nim czy za czułym, kochającym, wyjątkowym Męzczyzną w Twoim życiu? Takim, na którym mogłabyś zawsze polegac?
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: zehepheduk i 103 gości