Tylko nie za długo to rozkminiaj bo szkoda życia.
Lepiej przyjmij tezę ,że życie jest róznorodne i że podejmuje się rózne decyzje złe i dobre.Zaakceptuj to i idź dalej .
bo jak zaczniesz drążyć to i tak nie znajdziesz żadnego logicznego wytłumaczenia.
taki miałaś czas i tak wtedy chciałaś .
przyszedł moment,że źle Ci w tej roli i zmieniłaś to i tyle ,wiecej bym nie wałkowała,bo ugrzęźniesz ,niczego sie nie dowiesz i będzisz sfrustrowana. Bo niczego w zyciu nie da sie wytłumaczyc racjonalnie ,życie jest nieprzewidywalne ,zaskakujące i nasze decyzje są równiez takie. Pozostaje akceptacja i smakowanie życia pełnymi garściami jak sie da najwiecej ,zachłannie i tak jak na dany moment sie potrafi.
Konkluzja-wyrozumiałość dla siebie i dla losu ,który nam niesie zdarzenia.