Córka schizofremiczki i alkoholika

Dorosłe Dzieci Alkoholików.

Re: Córka schizofremiczki i alkoholika

Postprzez biscuit » 7 cze 2013, o 09:49

bo niskie poczucie własnej wartości
to jest pojęcie nadużywane
a w istocie najczęściej
to nie chodzi o niskie poczucie wartości
tylko WYSOKIE ALE NIESTABILNE poczucie własnej wartości
i stąd wynika właśnie kompulsywna potrzeba
żeby utrzymać stabilność poczucia własnej wartości
na owym wysokim poziomie
właśnie poprzez realizację działań i wyzwań

bo ktoś kto ma niskie poczucie wartości
nie będzie robił całej tej ekwilibrystyki na drążku
tylko ten, kto chce je ustabilizować wreszcie na wysokim poziomie
a nie żeby się chwiało i zjeżdżało czasem w dół
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Córka schizofremiczki i alkoholika

Postprzez biscuit » 7 cze 2013, o 09:58

poza tym
role odgrywane w rodzinie dda
fajnie służą do pracy terapeutycznej
jako narzędzie pozwalające zobaczyć pewne mechanizmy
natomiast nie należy jakoś tak super specjalnie się z nimi utożsamiać
bo tworzy to etykietyzację osoby "jestem bohaterem rodzinnym"
wykorzystywać do zrozumienia zachowań
ale nie dokonywać szufladkowania siebie i etykietyzacji
co już będzie ograniczeniem w pracy terapeutycznej
i widzeniem siebie w zawężony, tunelowy sposób
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Córka schizofremiczki i alkoholika

Postprzez zajac » 7 cze 2013, o 10:09

biscuit napisał(a):bo niskie poczucie własnej wartości
to jest pojęcie nadużywane
a w istocie najczęściej
to nie chodzi o niskie poczucie wartości
tylko WYSOKIE ALE NIESTABILNE poczucie własnej wartości
i stąd wynika właśnie kompulsywna potrzeba
żeby utrzymać stabilność poczucia własnej wartości
na owym wysokim poziomie
właśnie poprzez realizację działań i wyzwań

No tak... Twoje wyjaśnienie jest dla mnie zaskakujące i oczywiste zarazem :) A co z tym fantem zrobić? Starać się "spokornieć"? Zaakceptować tę niestabilność, unikając kompulsywnych zachowań?
zajac
 
Posty: 786
Dołączył(a): 18 kwi 2009, o 23:11

Re: Córka schizofremiczki i alkoholika

Postprzez biscuit » 7 cze 2013, o 10:17

wg mnie praca terapeutyczna
powoduje
że wszystkie niedokręcone i przekręcone śruby
(oczywiście w granicach genetycznego, biologicznego wyposażenia
czyli że ktoś mocno introwertywny nie stanie się ekstrawertykiem
tylko dokona jakiejśtam korekty swojej osobowości
polepszającej mu jakość życia)
będą wykazywać tendencje stabilizujące

różne nurty terapeutyczne
mają różne metody terapii
bo też różnie widzą przyczynę tego, skąd wynika zaburzenie
a co za tym idzie odmiennie widzą cele terapeutyczne
no ale podobno z badań wynika
że wszystkie prowadzone profosjonalnie
mają podobną skuteczność terapeutyczną
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Córka schizofremiczki i alkoholika

Postprzez zajac » 7 cze 2013, o 10:29

:szok: Dzięki.
zajac
 
Posty: 786
Dołączył(a): 18 kwi 2009, o 23:11

Re: Córka schizofremiczki i alkoholika

Postprzez biscuit » 7 cze 2013, o 10:42

dodam jeszcze
że ten kto ma niby niskie poczucie własnej wartości
to też raczej jest NIEPEWNY SWOJEJ WARTOŚCI
a nie przekonany, że nic nie jest wart

inna sprawa, że ludzie o wysokiej samoocenie
zazwyczaj sami świetnie się czują
ale otoczenie z nimi już trochę mniej
bo czasem prezentują zachowania mocno frustrujące dla innych

także każdy kij ma dwa końce
najlepiej to mieć adekwatne poczucie własnej wartości
czyli znać swoje dobre strony, cechy
rozwijać je, korzystać z nich
znać też swoje ograniczenia
i akceptować to w sobie

także obecny w psychologii popularnej
kult wysokiego poczucia własnej wartości
jest wg mnie trochę jak przedmuchany balon :D
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Córka schizofremiczki i alkoholika

Postprzez zajac » 7 cze 2013, o 11:06

Tak, to t
biscuit napisał(a):inna sprawa, że ludzie o wysokiej samoocenie
zazwyczaj sami świetnie się czują
ale otoczenie z nimi już trochę mniej
bo czasem prezentują zachowania mocno frustrujące dla innych

No tak, wysoka samoocena często nie jest mile widziana w społeczeństwie. Pewnie można ją równoważyć altruizmem i dla niektórych to kolejna pułapka...
zajac
 
Posty: 786
Dołączył(a): 18 kwi 2009, o 23:11

Re: Córka schizofremiczki i alkoholika

Postprzez biscuit » 7 cze 2013, o 11:58

chodzi mi o to
że ludzie z wysoką samooceną
mogą być po prostu nielubiani przez innych
ze względu na prezentowane specyficzne wzorce zachowań
i przez to mogą mieć problemy z relacjami
i też paradoksalnie wylądować u terapeuty
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Córka schizofremiczki i alkoholika

Postprzez zajac » 7 cze 2013, o 12:32

Z tym altruizmem chodziło mi o to, że jeśli taka osoba dużo daje otoczeniu, to chętniej się jej "wybacza" zachowanie, które może być odbierane jako wywyższanie się albo egocentryzm.
Ale po namyśle stwierdzam, że nie mam podstaw merytorycznych do dyskusji o potencjalnie negatywnych skutkach wysokiej samooceny :bezradny:
zajac
 
Posty: 786
Dołączył(a): 18 kwi 2009, o 23:11

Re: Córka schizofremiczki i alkoholika

Postprzez Apasjonata » 7 cze 2013, o 12:49

biscuit napisał(a): nie chodzi o niskie poczucie wartości
tylko WYSOKIE ALE NIESTABILNE poczucie własnej wartości

zajac napisał(a):wyszło mi, że obniżone poczucie własnej wartości to nie jest cała prawda o takiej osobie. Są również przejawy poczucia własnej wartości bardzo wysokiego. Ono wynika z "pomimo". Z tego, że pomimo trudnej sytuacji ktoś np. zdobył wykształcenie, pracuje, nie stoczył się itp. Pomimo wszystko sobie poradził i jeszcze komuś pomógł. Gdy tymczasem znajomi, pomimo że mają obiektywnie lepiej, osiągnęli mniej i jeszcze narzekają.
.................... Taka osoba może czuć się bardziej "na miejscu" w sytuacjach skrajnych, wymagających ciężkiej pracy, pełnego poświęcenia, dużej siły psychicznej -- a nie wie, co ze sobą zrobić w sytuacjach zwykłych.

Zaciekawiło mnie to co piszecie, ja widzę to jednak nie jako wysokie niestabilne poczucie własnej wartosci, tylko jako ulokowanie go na zewnatrz ,a nie wewnatrz siebie. Miałam i mam jeszcze nadal z tym tez kłopot, ja to tak odbieram jakbym nie do końca uznawała swoją wartość jako człowiek, jako istota czująca , mogaca wniesć pozytywny wkład do tego swiata, ale tez ograniczona . Do tego , by poczuc swoją wartosć potrzebowałam i czasem nadal potrzebuję własnie zmierzyc się z problemem. Co ciekawe, jak ustabilizowałam sytuację w domu , zmieniłam pracę na wymagającą odpowiedzialności , umiejętnosci zarządzania ludźmi, dokształcania się. Tak sobie ostatnio pomyslałam czy nie zamieniłam siekierki na kijek i nie uprawiam starego mechanizmu w innym tylko otoczeniu.
Apasjonata
 
Posty: 336
Dołączył(a): 11 wrz 2011, o 12:51

Re: Córka schizofremiczki i alkoholika

Postprzez biscuit » 7 cze 2013, o 13:00

na wszystko można patrzeć z różnych perspektyw
wg mnie taka właśnie jest psychologia

z jednej strony
budować swoje poczucie własnej wartości
gdy ktoś jest go niepewny
dobrze zacząć od konkretów życiowych, realnych sukcesów
nawet drobnych, ale namacalnych kroków i osiągnięć
a nie od abstraktów typu
poczucie własnej wartości w aspekcie głęboko humanistycznym
ja jako człowiek - istota czująca w harmonii ze wszechświatem
bo tak jest łatwiej dla klienta
nabudowywać tą strukturę stopniowo i coraz głębiej
kiedy już będzie on na pewnym poziomie samoświadomości

a z drugiej strony
dobrze jest wyczuć granicę
kiedy budowanie poczucia własnej wartości na konkretnych sukcesach życiowych
zamieni się w utrapienie
czyli uzależni go od namacalnych sukcesów
czyli przesunie niejako na zewnątrz, jak napisałaś
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Córka schizofremiczki i alkoholika

Postprzez Bene » 9 cze 2013, o 15:58

Bene napisał(a):P.S.Odnosząc się do tytułu wątku,mam pytanie.Zagląda tu czasem silny psycholog lub psychiatra?Mam problem i czuję że zapętlam się w nim,tracę od groma sił na zrozumienie tego i nie daję rady.Potrzebna mi pomoc i to możliwie szybko.Idzie o podejrzenie ciężkiej choroby psychicznej u rodzica.Bo to co musiałem kiedyś przeżyć nadaje się do opowieści od 18 lat.Jeśli jest ktoś kumaty,bardzo proszę o osobisty kontakt.

A właściwie po co pytam?Jeśli jakiś konował nie skasuje to się nie odezwie.Gdzie tam mu do tego by się gdzieś charytatywnie udzielać,dawno te czasy Judymowskie minęły.

A gdy ktoś skołowany życiem pada na pysk,jego pysk i jego problem.
Bene
 
Posty: 307
Dołączył(a): 5 gru 2009, o 18:02

Re: Córka schizofremiczki i alkoholika

Postprzez ewka » 10 cze 2013, o 11:38

Bene, a z amatorami nie chcesz pogadać?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: Córka schizofremiczki i alkoholika

Postprzez Bene » 10 cze 2013, o 18:18

ewka napisał(a):Bene, a z amatorami nie chcesz pogadać?

ewka nie żebym gardził czy lekceważył,daleki jestem od takich zachowań.Nieraz pomagaliśmy sobie nawzajem,ot nawet tu na forum w latach 93,94.Piękne to było komuś wykrzesać jeszcze iskierkę taką która rozpalała chęć do dalszej pracy nad sobą.
Teraz idzie mi o definicję czegoś,co nie bardzo mieści się w moich szarych komórkach.
Pytanie za punkty dające możliwość przebaczenie lub odwrotnie.
Czy istnieje takie schorzenie psychiczne przy którym osoba nim dotknięta wpada błyskawicznie w amok i jednocześnie podczas wzburzenia nerwowego widzi przed sobą zupełnie inną osobę niż obecna.
Ja byłem ofiarą.Tamta osoba katem.Granicą jej działania było jej zmęczenie.Kilkakrotnie mnie nieomal zabiła.
I twierdzi że nie przypomina sobie takich zdarzeń.Całkowicie się wypiera.
Bardzo często na wspomnienie tamtych zdarzeń mam skurcz żołądka i odruchy wymiotne.Po tylu latach.Zapadam się w sobie i chciałbym już końca.Bo nie chciałbym nikogo obciążać tym.
Eeeee tam.Właśnie tamte czasy zdeterminowały moje zachowanie i mój sposób postępowania przez całe moje życie.
Bene
 
Posty: 307
Dołączył(a): 5 gru 2009, o 18:02

Re: Córka schizofremiczki i alkoholika

Postprzez Księżycowa » 10 cze 2013, o 18:31

bene, na forum jest czat z psychologiem. Na stronie głównej jest zakładka i są podane godziny i dni, w których się odbywa. Z tego co wiem, to jeast godzina ogólnego i godzina indywidualnego.
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do DDA

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości