Jak się czujesz?

[smerfetka0]

Bianka to tylko pol kilo. moze nie bedzie wiecej przez ta tarczyce. a pol kilo nikt nie zauwazy wiec czemu nie chcesz wyjsc? moze by pomoglo poprawic humor. ja przez 3 lata nabralam 30 jak cie to pocieszy

[limonka]

bianka pol kilo to ja przybieram po dobrym obiedzie

[Bianka]

To u mnie nie tak, jak przekorcze daną liczbę to mi strasznie ciężko wrócić do tego co było i boję się, że po prostu poszłam do przodu znowu nie jem słodyczy ani kolacji, zieminiaków, makaronów, pieczywa itp i nic, zero efektu

[Księżycowa]

m.in stres wpływa na zwolnienie metabolizmu, co zwalnia trawienie i nie strawione albo źle strawione resztki obkładają się... to nic, ze nie są super kaloryczne. Zalegają jak śmieci.
Cięższym też można być od nadmiaru wody w organizmie. Polecam ,,algi" pigułki oczyszczające organizm z toksyn o naturalnym składzie. Poza tym woda zwykła nie gazowana dobrze działa a napoje izotoniczne wyrównują poziom wody, choć czy nie mają toksyn, to pewna nie jestem .
Poza tym polecam unikanie kawy (mi ciężko jak cholera) a dobrze działają herbata zielona, czerwona, herbata z krwawnika wspomaga pracę układu pokarmowego, błonnik (można kupić w aptece a nawet ,,Xenna" ma swoją półke w sklepach), jest bardzo dobry, herbata z rumianku mi robi bardzo dobrze a Ł pomaga herbatka z szałwii. Unikam miętowej, bo drażni śluzówkę żołądka a mój jest dosyć wrażliwy, wiec źle mi robi.
Pół kilo to wcale nie muszą być kalorie, tylko właśnie takie pułapki można powiedzieć.
A to, że ciężko zrzucić przemawia za tym, że to się utrzymuje, bo kierując się na same kalorie pomijamy inne możliwe powody nie zauważone i one sobie są i są właśnie niby nie do zrzucenia.
Może to przyczyna a nie same kalorie, tym bardziej, że ich mało.

[Bianka]

Tak, mam wrażenie, że jestem jakby napompowana, spuchnięta jakbym zatrzymywała wodę, co to za pigułki "algi"? w aptece?

[Księżycowa]

Tak, mi zaproponowano kiedyś w aptece ziołowej. To jest kuracja z tego co pamiętam chyba i nie bierze się tego raczej non stop, tylko co jakiś czas ale dokładnie nie pamiętam... podaję Ci link, doczytaj sobie dokładnie, bo nie chcę wpowdzić w błąd jak z tym zastosowaniem a to dawno było i nie pamiętam dokładnie

http://www.doz.pl/czytelnia/a356-Algi_morskie

sporo tu o tym pisze m.in o algach w suplementach i ich zastosowaniu w tej i innych postaciach.

Ja też w sumie sobie kupię, bo się czuję podobnie czasami...
I nie tyle, co więcej kilo wkurza a samopoczucie sie ciężkim. Potem się i tak automatycznie widzimy więksi niż jesteśmy. Złapałam się na tym jak mi się udało ze dwa dni jeść trochę mniej a częściej i czułam się lżej i wręcz zobaczyłam się w lustrze zupełnie inna niż wcześcniej.

[mahika]

Bianka, bądź konsekwentna w tym niejedzeniu w nadmiarze wymienionych rzeczy,
a z czasem zobaczysz efekty.
No i jakiś ruch by Ci się przydał, inny niż codzienność przy małej,
np. basen, aerobik - regularnie.

Ja jakiś czas nic nie widziałam po wadze, a potem zaczęła spadać.
Nie poddawaj się.
Choć uważam że nie jest z Tobą tak źle jak się opisujesz, jak siebie postrzegasz.
Może to ma inne podłoże?
Moim zdaniem bardzo ładnie wyglądasz.

[biszkoptowa91]

ehh mi tez sie przez zime przytylo :/ chcialabym zrzucic pare kilo, ale strasznie ciezko mi to idzie :/ mimo ze staram sie byc aktywna.. skonczy sie sesja, zaczne trenowac jak dawniej- basen, rower, bieganie no i do tego dietka! i przydaloby sie ograniczyc ta kawe, bo pije ja hektolitrami. ale to po sesji!

[KATKA]

kawa to nic złego o ile jest pita w rozsądnej ilości no i bez dodatków
nie bez powodu kofeina towarzyszy wiekszosci preparatów wspomagających odchudzanie
ja pokochałam bieganie....fruwam juz 4 tydzień i bez problemu dreptam sobie 40 min nie do pomyslenia...zwykle po 20 krokach była zadyszka...a wystarczyło sie przemeczyć juz dawno temu...masakra ile straciłam
diety nie stosuje...kiedys przetestowała south beach...fakt pomogło...ale to była masakra bez pieczywa...owoców i makaronu teraz staram sie jeśc wszystko ale w rozsądnej ilosći

bardzo polecam callanetisc...tak na przyjemne porozciaganie...tylko trzeba to robić dokładnie i uważnie zeby cos z tego było no i zeby sobie krzywdy nie zrobic

[Księżycowa]

Tylko kawa ma jeszcze inne składniki oprócz kofeiny, które rozwalaja żołądek i wątrobę

Ogólnie, to staram się ostatnio przejść nie tyle na dietę, co zdrowe odżywianie, bez chemii. Rozsądniej.

[KATKA]

tak i wode też mozna przedawkować i sie otruć niestety...teraz wychodzi też sporo kwiatków na temat szkodliwosci zielonej herbaty tak wychwalanej gdzie się da...bardzo sprzyja anemii...
wszystko jest dla ludzi...a próba ograniczenia sobie czegoś na siłe jest bez sensu

[Bene]

kawa to nic złego o ile jest pita w rozsądnej ilości no i bez dodatków

Mała czarna pita z rana.Bez rozsądnych ilości.No limit!
Składniki:Woda,kawa palona.Może jeszcze cukier trzcinowy.
Kawa musi mieć aromat i "kopa".
Co do szkodliwości,to nie kawa szkodzi ale to co z nią jest serwowane.
Pytanko tak na uboczu:Co lepsze względnie gorsze,kofeina czy teina?

[KATKA]

każdemu szkodzi co innego ;P
takie czasy, ze truje nas już powietrze wiec naprawdę nie shizowałabym sie na szklaneczkę kawy czy herbaty
kiedyś ludzie byli przerazeni wodą z kranu...teraz okazuje sie, zę gorsza moze byc zrodlana czy mineralna z butelki
ja mogę jesć papryke w każdej ilosci...uwielbiam ją w kazdej postaci...mój facet czuje sie po niej strasznie zdrowa czy nie?
niektórzy nie zasna po kawie...ja bym w siebie 10 litrów wlała to jedynie by mi sie niedobrze zrobiło i wtedy mogłabym nie zasnąc

[KATKA]

a teraz juz poza tematem kawy
jadę z "dzieciakami" nad jezioro wczoraj młoda pierwszy raz pływała...chyba sama nie wiedziała co robi...ale jak widać...każdy pies pływac umie nie to co ja

[Księżycowa]

Ja wiem jak kawa rozpieprza żołądek i mi to wystarczy. Nie kazdy odczuje od razu, jeden po latach inny prędzej a to, ze jest świństwo wszędzie nie znaczy, że trzeba przyjmować wszystko, co nam się daje. Można zrezygnować ze sztuczności, żeby chociaż to na co mamy wpływ zminimalizować...
Jak kto chce oczywiście każdy wybiera swoje zdrowie. Przynajmniej tą część na którą ma wpływ