Witam wszystkich

Problemy związane z depresją.

Witam wszystkich

Postprzez Czarna » 28 maja 2013, o 20:45

Jestem tu nowa. Czytałam wasze posty już wcześniej ale jakoś nie wiedziałam jak zacząć. W sumie teraz też nie wiem... ale spróbuję. Nie mam stwierdzonej depresji, nawet nie myślałam o tym żeby iść do lekarza. Odkąd pamiętam przychodziły chwilę albo dni kiedy czułam się okropnie. Siedziałam wtedy we własnej głowie i czułam beznadzieję, wszystko było źle a ja głupia. Obwiniałam się o każdą pierdołę, nie chciało mi się wstać z łóżka i mogłam leżeć godzinami nic nie robiąc. Tylko że potrafiłam w końcu się ogarnąć. Powiedzieć koniec tego i jakoś podnosiłam cielsko i żyłam normalnie do następnej "beznadziei". Teraz trwa to po 2-3 a nawet 4 tygodnie. A dobrze jest przez 2-3 dni albo czasem nawet tylko jedno popołudnie dopóki nie dopadną mnie wieczorne przemyślenia przed snem. Od roku nie potrafię się zmobilizować. Nie działa nic. Fakt że nie leżę już całymi dniami w łóżku bo mam syna już 6-cio letniego i siłą rzeczy muszę wstać zająć się nim bo mąż jeździ na tirach i rzadko w domu bywa. Obowiązki wykonuję bo muszę ale kosztuje mnie to naprawdę dużo i nie przeszkadza mi kilkudniowy kurz a zawsze byłam może nie pedantką ale porządek musiałam mieć tzn nie zarastamy brudem ale kiedyś wszystko musiało błyszczeć a teraz wystarczy że jest przetarte. Później przychodzą nerwy że nie potrafię sobie z niczym poradzić i znowu jeszcze gorszy dół. Są momenty że krzyczę na syna dużo bardziej niż to potrzebne w stosunku do tego co zrobił a później dochodzą wyrzuty sumienia i tak w kółko. Nie wiem czy napisałam to wszystko sensownie ale ciężko opisać w kilku zdaniach to co czuję. Chciałabym opisać wszystko ale nie da rady. W sumie sama nie wiem na co liczę. Chciałabym żebyście mi powiedzieli jak sobie z tym radzić- jak żyć bo za długo to trwa i jestem tym naprawdę zmęczona. Nie pamiętam nawet kiedy ostatnio się wyspałam. Co wy robicie kiedy wam jest ciężko?
Czarna
 
Posty: 7
Dołączył(a): 24 maja 2013, o 15:54

Re: Witam wszystkich

Postprzez Czarna » 28 maja 2013, o 22:25

I nikt nic nie napisze??
Czarna
 
Posty: 7
Dołączył(a): 24 maja 2013, o 15:54

Re: Witam wszystkich

Postprzez margo_jar » 28 maja 2013, o 22:39

Witaj,
cóż można Tobie napisać. Nie mam doświadczenia z powodu depresji. Wiem tylko, że jest takiej osobie ciężko i jest niezrozumiała przez swoje środowisko. Próbowałaś terapii? Myślę, że to mogło być skuteczne, po za taką formą wsparcia. Trzymaj się :)
margo_jar
 
Posty: 595
Dołączył(a): 13 cze 2012, o 15:50

Re: Witam wszystkich

Postprzez caterpillar » 28 maja 2013, o 22:41

Czarna witaj!
Piszesz ,ze Twoj maz jest czesto w trasie
a czy masz rodzine? kolezanki? rodzenstwo?

troche to wyglada jakbys calymi dniami siedziala sama w tym domu...z dala od ludzi.


Chciałabym żebyście mi powiedzieli jak sobie z tym radzić- jak żyć bo za długo to trwa


wiesz ja mysle ,ze powinnas sie jak najszybciej zarejestrowac do lekarza !!
Masz synka ,ktory potrzebuje mamy czyli uwagi, zabawy , milosci
wiec tu nie chodzi tylko o Ciebie .

Z tego co piszesz to trwa dlugo i moim zdaniem wyglada na depresje
wiec rady typu :wyjdz do ludzi spotkaj sie z kolezanka moga byc niewystarczajace.

pozdrawiam!
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Witam wszystkich

Postprzez Czarna » 28 maja 2013, o 23:00

Rodzina 3 lata temu wyjechała za granicę. Rodzice i brat. Więcej nikogo nie mam. Większość koleżanek wyjechała albo ma dzieci i z siostrami, bratowymi utrzymują kontakt. A reszta chodzi na imprezy i się bawią. A nikt z dzieckiem mi nie posiedzi bo teściowa nie czuje się babcią, potrafi tylko dzwonić i prosić mnie o pomoc a ja jak sierota idę. Urodziłam syna zaraz po maturze. I co mam powiedzieć lekarzowi??? Cześć mam coś z głową daj mi skierowanie do psychologa??
Czarna
 
Posty: 7
Dołączył(a): 24 maja 2013, o 15:54

Re: Witam wszystkich

Postprzez margo_jar » 28 maja 2013, o 23:03

Czarna napisał(a):Rodzina 3 lata temu wyjechała za granicę. Rodzice i brat. Więcej nikogo nie mam. Większość koleżanek wyjechała albo ma dzieci i z siostrami, bratowymi utrzymują kontakt. A reszta chodzi na imprezy i się bawią. A nikt z dzieckiem mi nie posiedzi bo teściowa nie czuje się babcią, potrafi tylko dzwonić i prosić mnie o pomoc a ja jak sierota idę. Urodziłam syna zaraz po maturze. I co mam powiedzieć lekarzowi??? Cześć mam coś z głową daj mi skierowanie do psychologa??

A dlaczego nie? Wystarczy powiedzieć o samopoczuciu i lekarz powinien dać takie skierowanie
margo_jar
 
Posty: 595
Dołączył(a): 13 cze 2012, o 15:50

Re: Witam wszystkich

Postprzez Czarna » 28 maja 2013, o 23:07

Niby proste ale jakoś do tej pory radziłam sobie sama i było dobrze. Nie chcę żeby rodzina męża się dowiedziała że chodzę do psychologa bo wtedy będę wariatką. Po co mi to??
Czarna
 
Posty: 7
Dołączył(a): 24 maja 2013, o 15:54

Re: Witam wszystkich

Postprzez margo_jar » 28 maja 2013, o 23:14

Czarna napisał(a):Niby proste ale jakoś do tej pory radziłam sobie sama i było dobrze. Nie chcę żeby rodzina męża się dowiedziała że chodzę do psychologa bo wtedy będę wariatką. Po co mi to??

Po pierwsze nie muszą o tym wiedzieć, po drugie nie jest powiedziane, że do psychologa chodzą sami wariaci. Czasami ktoś potrzebuje wsparcia czyjegoś i rozmowy. Samemu można sobie radzić w jakimś tam stopniu, aż do pewnego czasu. Człowiek jest tak skonstruowany, że potrzebuje też pomocy innych.
margo_jar
 
Posty: 595
Dołączył(a): 13 cze 2012, o 15:50

Re: Witam wszystkich

Postprzez Czarna » 28 maja 2013, o 23:19

Ja muszę być silna nie mogę się tak czuć bo nie mam pomocy od nikogo. Moi rodzice to alkoholicy i cieszę się że nie ma ich tu przy mnie. Nie chce tak żyć ale ja naprawdę nie umiem otworzyć się przed nikim. Zdecydowałam się na internet bo tu jestem anonimowa i nikt nie wytyka mnie palcami.
Czarna
 
Posty: 7
Dołączył(a): 24 maja 2013, o 15:54

Re: Witam wszystkich

Postprzez KATKA » 28 maja 2013, o 23:30

psycholog tez cie palcami nie wytknie tylko porozmawia... :roll:
i kto wie pewnie nakieruje na radzenie sobie ze stanami, których sama widac nie ogarniasz albo masz juz dośc... :kwiatek:
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Re: Witam wszystkich

Postprzez Czarna » 28 maja 2013, o 23:43

Fakt nie ogarniam.. I to mnie najbardziej boli że całe życie byłam silna potrafiłam rodziców po kątach porozstawiać a teraz niby powinnam żyć normalnie a rodzina męża mnie bardziej dołuje i do tego problemy życia dorosłego. Przecież zawsze wszystko kontrolowałam. To ja byłam "Panią wszystkiego". Trudno mi się nawet z tym pogodzić. Były złe "chwile" ale potrafiłam krzyknąć WSTAJĘ a teraz tylko płaczę na to hasło. Za długo to trwa. Nawet nie wiem kiedy to się stało. Nagle wszystko runęło i nie pozwala wstać. Tylko dlaczego nagle taka diametralna różnica. Żadnego pomiędzy...
Czarna
 
Posty: 7
Dołączył(a): 24 maja 2013, o 15:54

Re: Witam wszystkich

Postprzez Czarna » 28 maja 2013, o 23:57

"Od Życia butem w twarz ale oddychasz" WSP
Czarna
 
Posty: 7
Dołączył(a): 24 maja 2013, o 15:54

Re: Witam wszystkich

Postprzez Morton » 29 maja 2013, o 15:33

Czarna napisał(a):Ja muszę być silna nie mogę się tak czuć bo nie mam pomocy od nikogo. Moi rodzice to alkoholicy i cieszę się że nie ma ich tu przy mnie. Nie chce tak żyć ale ja naprawdę nie umiem otworzyć się przed nikim. Zdecydowałam się na internet bo tu jestem anonimowa i nikt nie wytyka mnie palcami.


Droga Czarna :kwiatek:

Piszesz "nie mogę się tak czuć", a właśnie że możesz. Zaprzeczając swojemu bólowi, dajesz mu paradoksalnie zdwojoną siłę. Jesteś inteligentną osobą, piszesz z głębokim sensem, masz dobry wgląd w siebie, ale boisz się, że jak się otworzysz ze swoim bólem, to inni zobaczą go jako słabość. Nie musisz mówić rodzinie jeśli nie chcesz. Ale musisz powiedzieć komuś, komuś rzeczywistemu z krwi i kości, a nie tylko w internecie, chociaz to już pierwszy krok w dobrą stronę :-) Tak naprawdę udanie się do specjalisty to w tej chwili NAJLEPSZY wybór. Oczywiście zrób to kiedy będziesz gotowa, wybierz kogoś naprawdę kompetentnego.

Równie ważny co Ty jest Twój syn. Moja matka miała depresję i to mi bardzo zaszkodziło w całym życiu. Matka mojej matki miała depresję i to jej bardzo zaszkodziło w całym życiu. Pora przerwać to błędne koło. Trzymam kciuki!!
Morton
 
Posty: 59
Dołączył(a): 11 sty 2011, o 23:23

Re: Witam wszystkich

Postprzez caterpillar » 29 maja 2013, o 16:29

Niby proste ale jakoś do tej pory radziłam sobie sama i było dobrze.


no wlasnie jakos radzilas (czas przeszly) ale juz nie radzisz
piszesz o tym jak Ci ciezko w codziennych obowiazkach jak nie masz sily do zycia

wiesz mamy rok 2013 normalni ludzie wiedza , ze jak ma sie problemy np typu depresja czy emocjonalne to sie idzie do psychologa
jak sie ma problemy z uchem to sie idzie do laryngologa

I co mam powiedzieć lekarzowi??? Cześć mam coś z głową daj mi skierowanie do psychologa??


tak wlasnie bo jak idziesz do lekarza to tez mowisz mam cos z gardlem , boli mnie doga ,ucho itd
nasza glowa i psychika to czesc naszego ciala.


nie muszisz oznajmiac calemu swiatu gdzie i po co idziesz (tu powtorze sie za margo jar)
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Witam wszystkich

Postprzez caterpillar » 29 maja 2013, o 16:34

Były złe "chwile" ale potrafiłam krzyknąć WSTAJĘ a teraz tylko płaczę na to hasło. Za długo to trwa. Nawet nie wiem kiedy to się stało. Nagle wszystko runęło i nie pozwala wstać. Tylko dlaczego nagle taka diametralna różnica. Żadnego pomiędzy...


bo sie przelalo


czasem w zyciu jest tak ,ze sie nie da samemu ciagnac wozu z weglem tym bardziej
a Ty w dodatku piszesz ,ze w dziecinstwie mialas takie problemy

podoba mi sie to stwierzenie o przerwaniu blednego kola ..pomysl o tym badz madrzejsza od Twojej matkie i nie funduj ani sobie ani dziecku takiego losu.
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata


Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 331 gości

cron