Córka schizofremiczki i alkoholika

Dorosłe Dzieci Alkoholików.

Re: Córka schizofremiczki i alkoholika

Postprzez Gunia76 » 22 maja 2013, o 08:28

Po pierwsze.proszę mi się ie kłócić na moim wątku. :evil:
Po drugie, zamykając temat, co ja zrobię z moim życiem i moim partnerem to moja sprawa.
Impresjo, dla twojej wiadomości, nie zafundowałam sobie psychoterapii, bo miałam taki kaprys i kupę kasy. Akurat jest darmowa...
Tyle w temacie.Nie będę odpisywać na posty, które odbieram jak atak na mnie, bo nie chcę tutaj mieć jakiegoś pola bitwy.
Gunia76
 

Re: Córka schizofremiczki i alkoholika

Postprzez zajac » 22 maja 2013, o 08:35

Guniu, przepraszam, to był impuls.
Wierzę, że uda Ci się poukładać swoje sprawy, i szczerze Ci tego życzę :)
zajac
 
Posty: 786
Dołączył(a): 18 kwi 2009, o 23:11

Re: Córka schizofremiczki i alkoholika

Postprzez impresja7 » 23 maja 2013, o 11:07

Gunia76 napisał(a):Po pierwsze.proszę mi się ie kłócić na moim wątku. :evil:
Po drugie, zamykając temat, co ja zrobię z moim życiem i moim partnerem to moja sprawa.
Impresjo, dla twojej wiadomości, nie zafundowałam sobie psychoterapii, bo miałam taki kaprys i kupę kasy. Akurat jest darmowa...
Tyle w temacie.Nie będę odpisywać na posty, które odbieram jak atak na mnie, bo nie chcę tutaj mieć jakiegoś pola bitwy.

Jakaś Ty najeżona i źle nastawiona,
ani mi przez mysl nie przyszło to co mi insynuujesz,chciałam sie ulitowac nad Tobą i dać do zrozumienia,żebyś się nie obwiniała za wszystko i nie myślała,że tylko Ty jesteś winna złym relacjom w związku i że tylko Ty mozesz to naprawić, nie bierz wszystkiego na siebie.
Ale zastanów sie też nad swoją reakcja w stosunku do mnie,z góry lub poprzez szczucie kasiorka odbierasz mnie inaczej niż jest napisane,moze w codzienności też tak generalizujesz i opierniczasz za to co Ci sie w głowie uroiło a nie za fakty jakie są? i dlatego masz problemy ,bo przypisujesz ludziom swoje wydumane intencje nie poświęcając uwagi i dobrej woli na to jak w rzeczywistości jest ,tylko na to co uroiła Twoja głowa ? Pomyśl.
impresja7
 
Posty: 938
Dołączył(a): 25 lis 2012, o 11:05

Re: Córka schizofremiczki i alkoholika

Postprzez Księżycowa » 23 maja 2013, o 21:07

Impresiorku przyszłaś na wątek Guni, która skupia się na własnej terapii, stara się i ją obrażasz oceniasz, coś jej zarzucasz, kiedy sama weszłaś z tonem odebranym przez kilka osób tak samo i jeszcze masz czelność zarzucać komuś na jego wątku, ze coś Ci robi, kiedy sama tworzysz chore sytuacje i mam wrażenie prowokujesz ludzi podstępem do nich, zeby później im powiedzieć jak to Ty chciałaś dobrze a zostałaś zaatakowana... ile razy już tak było, to nie zliczę :roll:

Moze nad tym się Ty zastanów jaki Twoje posty mają przekaz u kilka osób na raz (pewnie wszystkie sie na Ciebie uwzięły nawet te, które Cię nie znają jeszcze :roll: ).
Do tego robisz z Guni niedorozwiniętą umysłowo osobę, która nie potrafi samodzielnie myśleć, tylko ulega rzekomym ,,szczuciem" przeciw Tobie.
No wszyscy sie na Ciebie uwzięli. Ja, Gunia.. ktoś jeszcze?
To jest po prostu wstrętne, ze nudzisz się i postanawiasz komuś rozpierdzielić wątek...

Wcale się nie dziwię, ze Gunia to odebrała jako atak, bo tak to zabrzmiało, równiez dla mnie. Jak krytyka, pretensja, ocena w jednym.

Guniu wracając do rzeczy sensownych, to jak Twoje sprawy, samopoczucie? Jak mąż i dzieci?
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Córka schizofremiczki i alkoholika

Postprzez impresja7 » 24 maja 2013, o 07:04

chore reakcje,
no,ale dlatego się leczycie :?
zdrowia życzę
impresja7
 
Posty: 938
Dołączył(a): 25 lis 2012, o 11:05

Re: Córka schizofremiczki i alkoholika

Postprzez Gunia76 » 24 maja 2013, o 08:39

Impresjo, proszę cię, nie udzielaj się więcej w moim temacie, będę ignorować twoje posty.

Zajaczku to o kłótniach nie było do ciebie... :cmok:
Księżycowa terapia nabiera rozpędu.Wczoraj pobiliśmy ćwiczenie-trójkąty przemocy. Każdy miał opisać sytuacje z życie kiedy był: ofiarą, obserwatorem i sprawcą przemocy. Straszne to było. Rozdrapało wiele ran, ale jakoś daliśmy radę. I najdziwniejsze,ze każdy z obecnych opowiadał te historie bez emocji. Tak bardzo jesteśmy ,,zamurowani,,
Potem głowa mnie bolała...
Gunia76
 

Re: Córka schizofremiczki i alkoholika

Postprzez Księżycowa » 24 maja 2013, o 11:31

Masz kolejne info. o sobie.

A jak dzieci i mąż?
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Córka schizofremiczki i alkoholika

Postprzez Gunia76 » 24 maja 2013, o 11:36

Księżycowa napisał(a):Masz kolejne info. o sobie.

A jak dzieci i mąż?

A różnie, chociaż m. się stara. Ostatnio codziennie jak jest ładna pogoda gra z synem w siatkówkę :) Czasem ja do nich dołączam i gramy razem. W ostatni weekend zabrałam syna i jego koleżankę w góry, do ruin zamku, gdzie była impreza z okazji nocy muzeów. Nocowaliśmy na dziedzińcu w namiocie. Było bosko. Kocham góry i bardzo mnie ta wycieczka naładowała pozytywną energią. :)
Już planuję kolejną wyprawę :)
Gunia76
 

Re: Córka schizofremiczki i alkoholika

Postprzez Księżycowa » 24 maja 2013, o 12:19

to super :) ja tez kocham góry :)
chciałabym wziac tam slub ;) .

a maz jakos sie odniósł do terapii swojej?
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Córka schizofremiczki i alkoholika

Postprzez Gunia76 » 24 maja 2013, o 12:23

Księżycowa napisał(a):to super :) ja tez kocham góry :)
chciałabym wziac tam slub ;) .

a maz jakoś sie odniósł do terapii swojej?

Nie, na razie nie. Myślę,że on czeka co będzie z mojej... Z niego taki obserwator. Ja go nie będę naciskać, bo nie o to chodzi,żeby poszedł na siłę, on ma chcieć iść.
Mam nadzieję ,ze zmieni zdanie.
Gunia76
 

Re: Córka schizofremiczki i alkoholika

Postprzez Księżycowa » 24 maja 2013, o 12:26

W pewnym momencie trzeba przycisnąć ale wtedy, kiedy czujesz, że ulegnie a nie zawróci w drugą stronę...
Mój facet poszedł :) Nie spodziewałam się, że to i dla mnie będzie taka zmiana. Strasznie przeżyłam, sporo lęku o przyszłość, jakie będzien to nowe i czy go nie stracę... boję się nadal bardzo ale to lepsze niż utrwalanie strach zachowań.
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Córka schizofremiczki i alkoholika

Postprzez Gunia76 » 24 maja 2013, o 12:38

Księżycowa napisał(a):W pewnym momencie trzeba przycisnąć ale wtedy, kiedy czujesz, że ulegnie a nie zawróci w drugą stronę...
Mój facet poszedł :) Nie spodziewałam się, że to i dla mnie będzie taka zmiana. Strasznie przeżyłam, sporo lęku o przyszłość, jakie będzien to nowe i czy go nie stracę... boję się nadal bardzo ale to lepsze niż utrwalanie strach zachowań.

Jasne. Ale to ja mam problem,żeby z nim zacząć w ogóle rozmowę na ten temat.. Tym bardziej,ze przekierunkowałam na niego lęk przed odrzuceniem. Przeszło mi w stosunku do ojca, ostatnio nawet z ojcem się kłóciłam i broniłam pierwszy raz przed nim swojego syna i czułam się silna jak z nim sie kłóciłam Nie jak mała dziewczynka, która sie boi tatusia. Ale teraz to skierowałam na m. Terapeuta mówi ze to normalna reakcja, że trzeba dalej nad tym pracować i przeczekać. Że minie, więc czeka. Na razie nie ma tragedii. Więc poczekam.
Gunia76
 

Re: Córka schizofremiczki i alkoholika

Postprzez Księżycowa » 24 maja 2013, o 13:25

Pewnie, daj sobie czas. W końcu to zwalczysz.
Nic na siłę. :)
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Córka schizofremiczki i alkoholika

Postprzez impresja7 » 24 maja 2013, o 20:05

czarna_furia napisał(a):osobiście uważam , że partner najpierw musi chcieć sam dla siebie się zmienić ( tylko to może przyniesieść skuteczną przemianę )
nikt nie może na nim wywierać presji
a już tym bardziej zmiana dla kogoś tak naprawdę nic nie wniesie ( przeważnie osoba która zmienia się dla kogoś, wraca do dawnego zachowania również przez osobę dla której się zmieniała )
pozdrawiam :)

Księżycowa napisał(a):W pewnym momencie trzeba przycisnąć ale wtedy, kiedy czujesz, że ulegnie a nie zawróci w drugą stronę...
Mój facet poszedł :).

no to wiecie w końcu jak ma to być? domorosłe psycholożki?
impresja7
 
Posty: 938
Dołączył(a): 25 lis 2012, o 11:05

Re: Córka schizofremiczki i alkoholika

Postprzez Księżycowa » 24 maja 2013, o 21:02

Wiesz impresiorek, jeszcze jest coś pomiędzy, czyli ktoś chce ale nie ma odwagi iść na pierwszą wizytę.
Jak widać nie świadczy to o tym, że nie chce, bo mój idzie na kolejną wizytę sam z siebie, bo chce. Jakbym widziała, że nie chce, to bym na siłę go nie pchała.
Wiec nie szukaj byle pretekstów, by komuś dogryźć używając do tego tematów, o których nie masz pojęcia. :bezradny:
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do DDA

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości

cron